Wisła wygrywa, Warta przegrywa

Pod wodza nowego trenera Krzysztofa Liska wiślacy grają coraz lepiej. W niedzielę wygrali w lidze National wysoko z B-H Lilies. Chyba zapomnieli już o nieudanym sezonie halowym. Nie powiodło się natomiast Warcie, a właściwie obu Wartom, które przegrały.

Major Division

WARTA A – HELLENIC UNITED 1-5 (1-2)
Bramka: Marcin Sierak
Zaczęło się dobrze, bo Warta objęła prowadzenie.  Potem jednak nastąpiła seria błędów, które kosztowały utratę pięciu bramek. Po rzucie wolnym przeciwnik wyrównał na 1-1, przy drugiej bramce zawinił bramkarz, a trzy dalsze pilki utknęły w siatce po nieudanych pułapkach ofsajdowych,A szkoda, bo szanse były .Jeszcze przy 0-1 Wilczewski zagrał do Łukasza Borysa, ale ten przestrzelił.  W drugiej polowie Borys nie trafił do pustej bramki. Porażka Warty – trzecia kolejna w nowym sezonie –  na pewno w zbyt wysokich rozmiarach.

WISŁA – B. H. LILIES 4-0 (2-0)
Bramki: Michał Duduś 2, Łukasz Kędzior,  Piotr Łagowski
Mecz został przerwany w 75 min, po trzech czerwonych kartkach dla zawodników B-H Lilies. „ Bałkański temperament”  przeciwnika  nie znalazł uznania w oczach sędziego. B -H Lilies gralo brutalnie.
Wisła ma w tej chwili sześciu co najmniej zawodników na zmiany – po dojściu do zespołu kilku zawodników z zespołów under-16 i under-18.  Ci chlupcy aż się rwą do grania.
Spontanie toczyło się przy stałej przewadze Wisły a bramek powinno paść więcej – m. in, Dawid Wiśniewski  po  ładnej akcji strzelił bramkarzowi prosto w ręce. Natomiast bramkarz Wisły Michał Wiszniewski nie miał zbyt swiele pracy miał wiele pracy – zaledwie 2-3 interwencje, chociaż raz wybronił przy stanie 3-0 w sytuacji sam na sam.

First Division

WARTA B – NK PRIJEDOR 0-5 (0-0)
Warta cały mecz grała w dziesiątkę, w doda tku bez bramkarza. Na pozycji golkeapera z konieczności wystąpił zawodnik z pola – Stanisław Wdowiarz.
Pomimo liczebnego osłabienia Warta B stworzyła kilka znakomitych sytuacji – (Jarząbek, Jarosz). Żadnej jednak nie potrafiono zamienić choćb y w honorową bramkę.

Over-30 Division
WISŁA – GATO VERDE 1-0 (0-0)
Bramka: Jerzy Skowronek
Trudny mecz, rozegrany w dodatku na mokrym, miękkim boisku. Całą drugą połowę Wisła grała w dziesiątkę po tym, gdy czerwoną kartkę zobaczył Piotr Kosmala. W starciu z wiślakiem zawodnik Gato Verde doznał bowiem złamania nogi. Była przerwa  w grze, spowodowana oczekiwaniem na przyjazd karetki, a ta  na dodatek utknęła wjeżdżając na niewysuszone boisko. Ciekawostką jest, że ten sam poszkodowany rok wczesnej także w meczu z Wisłą na tym samym boisku przy River Rd doznał także… złamania nogi. Trzeba mieć wyjątkowego pecha!
Osłabieni wiślacy ograniczali się do obrony, zostawiając w przodzie tylko Skowronka i Marka Wiśniewskiego. Ci od czasu do czasu próbowali kontr i po jednej z nich Skowronek z podania Wiśniewskiego zdobył jedyną bramkę dnia.,