Cztery wygrane i jedna porażka – to bilans ostatniego przed Świętami występu polonijnych zespołów w halowej Lidze National. Wygrały obie Warty, Wisła i Zagłębie, przegrała Stal Mielec. W Major Division zaplanowane punkty Wisły i Warty. Nasze zespoły grały z najsłabszymi drużynami tej Dywizji; w First Division bardzo cenna wygrana – po dramatycznym przebiegu od 3-0, do 3-4 i na koniec 5-4 Zagłębia z dotychczasowym liderem grupy Hellenic White. Oznacza to awans Zagłębia na pozycję lidera. To miły świąteczny prezent jaki zawodnicy sprawili Pawłowi Bartusiakowi. Z powodu dużych opóźnień mecze obu zespołów Wart zakończyły się grubo po północy, czyli już w wigilijnym dniu.
Oto szczegóły
Major Division
WISŁA – B-H LILIES 12-5 (5-2)
Bramki: Michael Nemec 4, Michał Wałaszek 4, Dawid Wiśniewski 3, Kamil Laszczkowski
Wisła miała do dyspozycji tylko die piątki, ale nie zabrakło nikogo z najlepszych. Były t owie równe piątki. Sporo bramek, a moglu ich paść jeszcze więcej. Za tydzień bardzo trudny mecz derbowy z Wartą, Wisła już zapowiada osłabienie składu, bowiem kilku zawodników wyjeżdża na Sylwestra do Wisconsin Dells.
CHICAGO PRIDE – WARTA 3-5 (0-1)
Bramki: Aran Rono 2, Junior Agilar, Rafał Castelon, Edudaro Blancas
Pomimo iż przeciwnik – zespół, który nie zdobył jeszcze ani jednego punktu w tym sezonie – miał tylko pięciu zawodników i nikogo na zmianę, Warta męczyła się by odnieść zwycięstwo. Nieciekawe spotkanie, ponowne zabrakło bramkarza. Chicago Pride oddało tylko cztery strzały na bramkę Warty, z czego trzy utkwiły w siatce.
First Division
ZAGŁĘBIE – HELLENIC UNITED WHITE 5-4 (3-0)
Bramki Łukasz Borys 4, Jakub Cybul
Na stronie internetowej Zagłębia tak relacjonują to spotkanie:
Mamy Lidera !!! Najlepszy prezent pod choinkę, jaki mogliśmy sobie sprawić to właśnie zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu.
Wydawało się po pierwszej połowie, że będzie bardzo łatwo i przyjemnie. Prowadzimy już 3-0 i liczyliśmy na kolejne bramki w drugiej odsłonie spotkania. Nic bardziej mylnego. Niepotrzebnie cofamy się i przeciwnik doprowadza do remisu. Jakby było tego mało wychodzi na prowadzenie 3-4. Koszmar, z którego jednak potrafimy wyjść obronną ręką. Najpierw grając w przewadze, zdobywamy wyrównującą bramkę na 4-4, a na niespełna minutę do końca spotkania wychodzimy na prowadzenie.
Horroru ciąg dalszy to ostatnie pół minuty spotkania, które gramy w osłabieniu, ale wynik nie ulega już zmianie i stało się faktem, że po pięciu kolejkach zostajemy liderem swojej grupy.
Niewątpliwym bohaterem dzisiejszego spotkania okazał się Łukasz Borys, zdobywca 4 bramek. Wesołych Świąt !!!
STARE BYKI – STAL MIELEC 3-2 (2-0)
Bramki: Sebastian Depa, Marcin Alekjsiejczuk
90 minut czekali piłkarze Stali na rozpoczęcie tego spotkana. Oczekiwali na balkonie hali Odeum i ta zwłoka im zaszkodziła, bo w końcówce meczu wyraźnie zabrakło sił. Bramkę, która zadecydowała o porażce, stracili na minutę przed końcem.
SHLAMA FC – WARTA B 0-3 (0-0)
Bramki: Julek Abgejule 2, Tomek Jankowski
Cenne zwycięstwo drugiego zespołu Warty, bo oznacza to oderwanie się od grupy spadkowej. To było zwycięstwo za 6 punktów! Do przerwy, pomimo przewagi nie padła bramka. Wynik otworzył dopiero po zmianie stron Tomek Jankowski, a później Julek Abgejule w swoim stylu (wymanewrował obrońców i bramkarza) dołożył jeszcze dwa gole.