W NSL – jedna wygrana, dwie porażki

Po kilkutygodniowej przerwie wznowiła rozgrywki liga National. To teoretycznie początek rewanżowej rundy, chociaż niektóre zespoły rozegrały dopiero po kilka spotkań. W Major Division Wisła przegrała, a Warta w piątek wygrała pewnie z drugim zespołem tabeli, by w niedzielę ulec ostatniej drużynie w tabeli.  Nie grały – Warta B w First i Wisła  w over-30 Division.
Oto szczegóły

Major Division
WISŁA – GAZELLE FC 1-3 (1-2)
Bramka: Łukasz Kapica.
Do przerwy wiślacy powinni prowadzić trzema bramkami. Wprawdzie przegrywali 0-1, ale po wyrównującej bramce Łukasza Kapicy trzykrotnie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znaleźli się –  Kuba Gurgul, Dawid  Wiśniewski i  Kamil Laszczkowski; także Kapica mial jeszcze jedna okazję – żadnej z tych szans nie zamieniono na bramkę.
Po przerwie było już gorzej i zasłużone zwycięstwo odniosła Gazelle. Był to zespól grający szybciej od Wisly, bardziej zorganizowany zarówno w poczynaniach obronnych, jak i ofensywnych.

WARTA A – JAHBAT FC 7-2 (3-1)
Bramki: Łukasz Cichowski 4, Eduard Martinez 2, Trajan Majer z rzutu karnego
Już w 1 min. gry Trajan Majer z rzutu karnego zdobył prowadzenie, co ustawiło przebieg spotkania. Niebawem było już 3-0. W drugiej połowie zawodnicy Warty przesiadywali na połowie przeciwnika, który tylko się bronił. Wynik mógł być jeszcze wyższy- trzech „setek” nie wykorzystał Michał Grabowski.
Trzeba jednak zaznaczyć, że Jahbat zaczął w dziewiątkę, a później doszedł jeszcze jeden zawodnik. Stąd Warta miała ułatwione zadanie,.

WARTA A – STARE BYKI 1-3 (0-1)
Bramka: Adam Wilczewski
Nieoczekiwana porażka po piątkowej victorii, ale tym razem grano w mocno osłabionym składzie, niemal w komplecie rezerwowymi zawodnikami. Zaczęło się zresztą pechowo – już w 5 min Trajan Majer nie wykorzystał rzutu karnego, trafiając w słupek. Przy stanie 1 -2 było jeszcze kilka szans – niestety nie wykorzystanych.