Tylko Wisła wygrywa…

W ósmej klejce halowej logi National wygrała tylko Wisła; przegrał drugi polonijny zespól w Major Division – Warta, nie zdobyły punktów drużyny w First Division. Tak więc nieudany piątek dla naszych zespołów.
Wisła wygrała z Tricycles 4-1 i dzięki temu ostatecznie oddaliła się od strefy spadkowej, następny za nią zespół traci już do niej 8 pkt; wiślacy teraz mogą myśleć o awansie do play off; do trzeciego miejsca brakuje im tylko 1 punktu.
Warta – podobnie jak przed tygodniem – zagrała dobrze, ale punktów nie zdobyła. Po prostu zabrakło skutecznego strzelca.
Przykry zawód sprawiło tym razem Zagłębie w First Division – po pięknej wygranej przed tygodniem z liderem swojej grupy, tym razem ze słabszym przeciwnikiem zagrało słabiej.
Oto szczegóły
Major Division
WISŁA – TRICYCLES 4-1 (4-1)
Bramki: Kuba Gurgul 2, Michael Nemec, Michał Walaszek
Wisła miała tylko dwóch zawodników na zmiany, ale paradoksalnie może to właśnie pomogło?  Wiślacy spokojnie rozgrywali piłkę na własnej połowie,
a w drugiej połowie  blisko 15 min byli w posiadaniu piłki. Był to pożegnalny występ Kamila Laszczkowskiego, który wyjeżdża na studia do Polski, Pomimo usilnych starań i pomocy kolegów, nie udało mu się jednak zdobyć bramki.
WARTA A – HELLENIC UNITED BLUE 1-2 (0-1)
Zaczęło się pechowo, bowiem pierwsza stracona bramka padła po asyście… naszego bramkarza, który niefortunnie  podał piłkę wprost pod nogi przeciwnika.  Na 2-0 Hellenic United podwyższył w okresie gry w przewadze (niebieska kartka dla Agilara).  Dopiero na niespełna 2 minuty przed końcem Warta zdobyła bramkę, ale wyrównać już nie potrafiła.

First Division
ASSYRIAN SC – STAL MIELEC  3-1 (1-0)
Bramka:  Zbigniew Rogalski
Po zdobyciu kontaktowej bramki na 1 -2 przez Zbyszka Rogalskiego stalowcy mocno zaatakowali, ale po udanej kontrze padła trzecia bramka dla Hellenic, która przesadziła o porażce mielczan. W zespole Stali ponownie z powodu kontuzji nie wystąpił Sebastian Mielcarek..

GREMIO SC – WARTA B 4-3 (2-2)
Bramki: Falona, Toledo, Nuno
Wyrównany pojedynek,  kolejno Warta przegrywała 0-1, później było 1-1, 2-1, 2-2, 2-3, 3-3 i na 60 sek. przed końcem przeciwnik zdobył zwycięską bramkę. Pechowy powrót po 4-tygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją Arka Pugacewicza – już po pięciu minutach gry kontuzja odnowiła się i nie wykluczone, że zawodnik ten już ne wystąpi w hali
W obu zespołach  Wart zabrakło kilku podstawowych zawodników.

ZAGŁBIE – BOSNIA SC     1-2
Bramka: Wiesław Ras
.Na stronie internetowej Zagłębia czytam:
/…/ Jak się okazuje wszystko jest możliwe w naszym wykonaniu. Po bardzo dobrym spotkaniu w zeszłym tygodniu i wygranej z jednym z głównych pretendentów do wygrania tegorocznych rozgrywek Adrią, w dniu dzisiejszym musimy przełknąć gorycz porażki. Mimo pełnego składu i pełnych trzech piątek, nie mogliśmy sprostać przeciwnikowi. Przegrywamy mecz w pierwszych 3 minutach spotkania, w których tracimy dwie bramki. Później inicjatywa należy do nas, ale bez efektu. Nie możemy strzelić bramki choć mamy ku temu nie kilka, a kilkanaście sytuacji. Bramkarz przeciwnika dwoi się i troi, a gdy dochodzi do sytuacji, po której wydaje się, że bramka musi już wpaść nasi zawodnicy trafiają prosto w bramkarza.
Jedyna bramka niestety tylko honorowa wpada w końcówce spotkania, po której do końca meczu pozostało 5 sekund. Nasi zawodnicy muszą pamiętać, że w hali gra się od pierwszej do ostatniej minuty spotkania. Niestety o tym fakcie dzisiaj zapomnieli.
Mecz oczywiście można przegrać ale martwi bardziej fakt to co wydarzyło się tuż po nim. Czerwona kartka dla jednego z naszych zawodników jest chyba najłagodniejszą karą dzisiejszego wieczoru. Wyładowanie niezadowolenia i flustracja po niezbyt trafnych decyzjach pary sędziowskiej szkodzi tylko i wyłącznie drużynie, a to przerabialiśmy już w poprzednim sezonie./…/