Trzy porażki w lidze National

To na pewno nie był udany weekend dla naszych zespołów w halowej lidze National. Doznały one trzech porażek, wygrało tylko Zagłębie. Pogrom Wisly, która – jak widać – w tym sezonie walczyć będzie o utrzymanie się  w Major Division (przed rokiem była w play ff); przegrana Warty na własne życzenie, bo jak inaczej można nazwać sytuację, kiedy jeszcze na 4 min przed końcem prowadzi się 2-0 a później  w przeciągu 15 sekund traci dwie bramki?  Na osłodę dobry wystep Zagłebia.
Oto szczegóły

Major Division
WARTA – B-H LILIES 2-3 (1-0)
Bramki:Armin Muszin.
Brak dyscypliny w grze, nieco sił w końcówce ale i zwykłego, niezbędnego „cwaniactwa – oto przyczyny porażki w wygnanym wydawałoby się meczu. Przy stanie 2-0 trzech zawodników Warty poszło na bramkę rywala, ale nie wykorzystali szansy podwyższenia rezultatu na 3-0, a w natychmiastowej kontrze padła kontaktowa bramka, zaś w kilkanaście sekund późnej wyrównanie. Wynik meczu ustalony został na 6 sek. przed końcem gry.

WISŁĄ – HELLENIC UNITED 1-9 (0-2)
Bramka: Dawid Wiśniewski
Wiślacy nadal pozostają bez punktu, z czterema porażkami na koncie.  Znów zabrakło zawodników do gry – było tylko dwóch na zmiany. Nie było Kuby Gurgula, pomimo iż na środowym treningu twierdził, że chyba będzie na meczu. Nawiasem mówiąc Gurgul pokazał się w składzie Eagles we wtorkowym meczu dzikiej ligi – „Hat Trick”, strzelając jedną z bramek. Czyżby zamierzał wrócić do klubu, w który, uczył się podstaw gry i rozpoczynał karierę?
Za tydzień szansa na pierwsze punkty, bowiem Wisła spotyka się z Srpską, która także dotychczas przegrywa.

First Division

ZAGŁĘBIE – STARE BYKI 8-4 (6-1)
Bramki: Łukasz Borys 3, Łukasz Szpara 2, Łukasz Mikołajczak, Jose Garcia, Adam Wilczewski
Szybko strzelono pięć bramek, a do przerwy było już 6-1 i w praktyce  po meczu.  Później niewielki  przestój w grze zespołu  Pawla Bartusiaka i przeciwnik zdołał doprowadzić do 3-6, ale końcówka znów należała do Zagłębia.
Na stronie Zagłębia czytam m.in.
/…/ – Wydaje się, że wszystko wraca do normy. Pewna wygrana, 8 strzelonych bramek, bardzo dobra dyspozycja strzelecka Łukaszów (6 bramek, w tym hat trick BORYSA) i bardzo dobra pierwsza połowa wygrana 6-1.
Na pewno 4 stracone bramki mogą jeszcze martwić ale, gdy gra się tylko jedną parą obrońców, można to wytłumaczyć. Od samego początku sezonu nasza para obrońców (BORZĘCKI, GARCIA) stanowi solidną formację naszej drużyny. .
W dzisiejszym meczu na uwagę zasługuje bardzo udany występ, pierwszy w tym sezonie w naszych barwach Adama WILCZEWSKIEGO.
Jego opóźniony debiut związany był z kontuzją, której doznał jeszcze przed rozpoczęciem sezonu halowego (podobnie jak CHMIELEWSKI i BOLOZ, którzy nie wiadomo kiedy wznowią treningi).
W dzisiejszym spotkaniu WILCZEWSKI był wiodącym zawodnikiem naszej drużyny inicjującym akcje ofensywne i dobrze spisując się w defensywie. Efektem jego dobrej gry była strzelona bramka i dwie asysty otwierające bezpośrednią drogę do bramki przeciwnika. /…/

STAL MIELEC – ADRIA B 3-4 (2-1)
Bramki: Waldemar Gołąbek,  Marcin Aleksiejczuk, Paweł Pytel
Na cztery sekundy przed końcom padła czwarta bramka dla Adrii, która pogrążyła Stal. Na dodatek w tym momencie nasz zespól gral w przewadze jednego zawodnika.
Pechowa i dość nieoczkowana porażka. Aż trzy bramki Stal Mielec straciła, grając w osłabieniu, sędziowie pokazali aż 8  kartek zawodnikom Stali.