Tego chyba mało kto oczekiwał . Orawa miała objąć po niedzielnej kolejce prowadzenie w tabeli, ale zamiast tego spadła na trzecie miejsce. Doznała bowiem sensacyjnej porażki z Ratułowem 1-2. Dobre ustawienie zespołu Władka Ciężczaka, udany powrót z Het Adama Miętusa , uwieńczony bramką, uważna gra w obronie i skuteczne kontry – te czynniki okazały sie receptą na sukces. Ratułów zresztą wyjątkowo nie leży Orawie – przypomniał mi o tym kapitan Orawy Ryszard Bury, którego zresztą zabrakło w niedzielnym meczu. Już z przed dwoma laty Ratułów pokonał Orawę.
W tej sytuacji walka o prowadzenie na półmetku zapowiada się jeszcze bardziej pasjonująco. Na czele pozostał Halny, który miał przerwę w rozrywkach, ale czekają go teraz dwa „mecze prawdy” – z Orawą i Odrowążem. Odrowąż po zwycięstwie nad Cichem zrównał się punktami z Orawą, ale nadal pozostaje na trzecim miejscu w tabeli,gdyż w bezpośrednim spotkaniu z tym zespołem przegrał 1-2. W meczu Odrowąża z Cichem wątpliwości być nie mogło, zwłaszcza że w Cichem zabrakło bramkarza.
W meczu: Podczerwone – Szaflary padł remis. Tak więc zespół Tadeusza Sroki zdobył kolejny punkt (przed tygodniem pierwsze trzy punkty), natomiast piłkarze Szaflary spisują się w tym sezonie słabiej. Pojedynek z Podczerwonem zaczęłi w dziesiątkę, dopiero w trakcie gry dojechali dalsi zawodnicy. Zdaniem trenera Tadeusza Poustala jedną z przyczyn słabszej postawy ub. rocznej rewelacji jesieni, jest brak bramkarza. Pomimo iż Szaflary mają dwóch goalkeaperów, bywa że na meczu nie ma ani jednego. Tak było i w tym spotkaniu – z konieczności w bramce stanął zawodnik z pola – Krzysztof Guc. Myślę że kolejnym osłabieniem zespołu jest brak Andrzeja Kamińskiego, który obecnie jest czołowym strzelcem w Stawski Soccer League.
W tym meczu wyraźna przewaga Podczerwonego, który zdaniem Tomka Kowalczyka powinno ten mecz wygrać. Były pretensje nie tylko o niewykorzystane okazje, ale i do sędziego.
Zgodnie z oczekiwaniami Czarna Góra Granit pokonała SB skalnych 5-0. Andrzej Milon zaskakuje nas wciąż nowopozyskanymi cudzoziemcami do swojego zespołu. W meczu ze Skalnymi zadebiutowali Mustahpa Abulraham i Mohamed Rahman. Jeśłi ten skład utrzyma się na wiosnę, to zespół może być groźny dla najlepszych. W meczu ze Skalnymi nie tylko na pochwałę zasługują strzelcy bramek – także obrona z Romanem Koszatem i bramkarz Piotr Bukowski. Ten jednak w 65 min. zobaczył czerwoną kartkę (za złapanie piłki poza szesnastką). Zastąpił go zawodnik z pola – Marek Hornik, który także wybronił w kilku sytuacjach.
Oto wyniki
PODCZERWONE – SZAFLARY 1-1 (1-0)
Bramki: Wiesław Miziński – Grzegorz Stasik
ORAWA – RATUŁÓW 1-2 (0-1)
Bramki: Bartek Hypta – Adam Miętus, Piotr Kwintal
CICHE – ODROWĄŻ 1-6 (0-3)
Bramki: Marcin Janowiak – Piotr Rabiański, Mario Kawecki, Kuba Miętus, Krzysztof Ustupski, Krzysztof Bielański, Józef Lenart
CZARNA GÓRA GRANI – SB SKALNI 5-0 (3-0)
Bramki: Hoody Anrouch, Hassan Munsten, Mustapha Abulraham, Mohamed Rahman, Piotr Huzior.
Z meczu: Czarna Góra Granit – SB Skalni 5-0 Foto – Tomek Kowalczyk
W klasyfikacji króla strzelców nie zaszły zmiany. Na czele Arek Franos (Ratułów) i Gentile Wade (Halny) – po 7 bramek; 3. Robert Parzygnat (Skalni) 6 bramek: 4-5. Sławek Olejarz (Halny) i Paweł Rychtarczyk (Ciche) po 5 bramek.