Orawa mistrzem Ligi Podhalańskiej

Po raz trzeci w historii Orawa została mistrzem Lowell Foods Liga Podhalańs-ka. Poprzednio zdobyła tytuł w 2013 roku, bijąc wówczas w decydującym pojedynku Odrowąż. Na kolejny tytuł czkała 8 lat. Tym razem o tytule zadecydował bezpośredni pojedynek  w ostatniej kolejce dwóch najlepszych zespołów – obrońcy tytułu  Watry/Białki i Orawy. Spotkanie przebiegało w nerwowej atmosferze – nie obyło się bez niepotrzebnych fauli i kartek.  Gratulacje dla zawodników, działaczy z prezesem Zbigniewem Ślembarskim na czele oraz przede wszystkim dla niestrudzonego od lat trenera Ryszarda Burego.
Na trzecim miejscu Jagiellonia, która ma dwa punkty przewagi nad Szaflarami. Czy ta kolejność nie ulegnie zmianie, zależeć to będzie od wyniku zaległego spotkania Szaflar  z Orawą, które rozegrane zostanie 6 czerwca.

IMG_2501Mistrz Ligi Ppodhalańskiej seonu 2020/2021 – Orawa z grupą najwierniejzych kibiców po meczu z Watrą/Białką

Środek tabeli tworzą w kolejności; Unia Chicago, Odrowąż i Ratułow, a zamyka stawę Żywiec Podhale, który ma w dorobku tylko jedno zwycięstwo i dwa remisy. Kilkakrotnie jednak – tak jak w ostatniej kolejce – zespół Jana Moczarnego był o krok od wygrania swych pojedynków.
Oto rezultaty ostatniej kolejki sezonu 2020/2021 i tabela
ODROWAŻ – SZAFLARY 2-2 (1-1)
Bramki: Krzysztof Mróz, Dawid Skorupa – Alex Budac 2
Szaflary pierwsze 10 minut grały w ósemkę (w dodatku bez bramkarza), ale tak dużej przewagi liczebnej nie potrafił wykorzystać Odrowąż.  Gdy uzupełniono skład spóźnialskimi, Szaflary zdobyły prowadzenie po strzale Alexa Budaca.  Jeszcze przed przerwa stan pojedynku na 1-1 wyrównał Krzysztof Mróz. Po zmianie stron na odmianę Odrowąż wyszedł po udanej kontrze na 2-1, ale Budac ponownie trafił na 2-2. W końcówce bliskie zwycięskiej bramki były Szaflary. W 80 min Ryszard Surdel trafił w poprzeczkę, a w ostatniej minucie piłkę po strzale Roberta Gacka sparował na słupek Kostek Kawęcki .
Zdaniem prezesa Odrowąża Tomasza Greli pojedynek był wyrównany.  Innego zdania były Szaflar. – Oni stworzyli  trzy zagrożenia po trzech udanych kontrach, z których padły dwie bramki,  a tak to mecz należał do nas – powiedział Ryszard Surdel  Szaflar.  Rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie.

JAGIELLONIA – UNIA CHICAGO 3-0, walkower

ORAWA – WATRA/BIAŁKA 6-3 (4-1)
Bramki: Max Salamata 5, Taras Dydych – Shan, Muren, Patryk Świątkowski
Decydujący o tytuł pojedynek przebiegał w nerwowej atmosferze. Było sporo fauli i dwa rzuty karne dla Orawy. Gdy Białka przegrywała, atmosfera mocno się zgęściła, a sędzia nie żałował kartek. Bohaterem spotkania był  bardzo szybki  młody, 24-letni Ukrainiec Max Salamata, który  zdobył aż pięć bramek.
– Jestem bardzo szczęśliwy – powiedział Ryszard Bury, trener i motor napedowy poczynań tego klubu. – Tym bardziej ciszy, że zaczęliśmy mecz gołą jedenastką, bez możliwości zmian. Później dojechało jeszcze dwóch na zmiany. Długo czkaliśmy na ten tytuł, ale chyba zasłużyliśmy na niego!
Piłkarze i działacze Watry/Białki narzekali na postawę sdziowl, którzy ich zda-niem wypaczyli przebieg i wynik meczu. Trener Białki Adam Rabianski nie zdecydował się na przekazanie nam  pomeczowych uwag.

RATUŁÓW – ŻYWIEC PODHALE 4-3 (2-1)
Bramki: Wiesław Suchecki, Mateusz Opioła, Kamil Zalewski z rzutu karnego, Mateusz Mulica – Sebastian Kowalczyk, Nicolas, Mateusz Bartoszak
Szczęśliwe zwycięstwo Ratułowa, gdyż z przebiegu gry remis byłby najbardziej sprawiedliwy. O niepowodzeniu Żywca przesądziła czerwona kartka  dla Krystiana Maciaty w 70 min. gry przy stanie 3-2 dla Żywca Podhala. Gra w osłabieniu liczbowym zadecydowała. Najpierw Kamil Zalewski wyrównał na 3-3, a w samej końcówce Mateusz Mulica zdobył zwycięską bramkę dla Ratułowa.

1.    Orawa               13    30    44-14
2.    Watra/Białka    14    28    34-16
3.    Jagiellonia           14    23    39-28
4.    Szaflary             13    21    47-32
5.    Unia Chicago    14    17    22-34
6.    Odrowąż              14    16    18-34
7.    Ratułów              14    14    35-53
8.    Żywiec Podhale    14    5    17-45