Czwarta kolejka sezonu w Lowell Foods Liga Podhalańska nie przyniosła zaskakujących rezultatów, chociaż lider – Czarny Dunajec był o krok od utraty pierwszych punktów. Ostatecznie uporał się z Odrowążem i nadal pozostaje jedynym zespołem bez straty punktu. Nie ma już drużyny z czystym kontem bramkowym. Halny w wygranym nieznacznie pojedynku z Ratułowem, stracił dwie pierwsze bramki w tym sezonie. Dzięki remisowi Szaflar z Orawą, zespół Halnego umocnił się na pozycji wicelidera. Za tydzień mecz na szczycie – pojedynek, który może wyłonić mistrza mistrza jesieni: Czarny Dunajec – Halny. Drugie kolejne zwycięstwo zanotowała nowoutworzona Watra-Bałka, która awansowała na czwarte miejsce w tabeli.
Oto relacje i aktualna tabela
WATRA-BIAŁKA – PODCZERWONE 6-1 (2-0)
Bramki: Dawid Zarycki 2, Adrian Cup 2, Kuba Rabiański, Piotr Rabiański – Grzegorz Dzierdzik
Zasłużona, kolejna wygrana Watry-Białki , chociaż wynik jest za wysoki. Do przerwy mecz w miarę wyrównany , ale dwie szybko zdobyte bramki zaraz po zmianie stron przesądziły sprawę na korzyści Białki. Jedyną bramkę zdobyło Podczerwone dopiero w 85 min, już przy stanie 6-0, wykorzystując nieporozumienie pomiędzy bramkarzem i obrońcą. Dwie bramki z rodziny założyciela zespołu – Adama Rabiańskiego; jedną zdobył jego syn Kuba, a drugą brat Adama – Piotr.
RATUŁÓW – HALNY 2-3 (0-1)
Bramki: Migel Acosta, Piotr Zatłoka z rzutu wolnego – Mohamed Racic z rzutu karnego, Diego Gonzalez, Bogdan Bryjak,
W meczu tym bramkarz Halnego Krystian Raquez przepuścił pierwsze w sezonie bramki – przy pierwszej nie miał szans przy strzale z siedmiu metrów, przy drugiej nie był częściowo bez winy. Zanosiło się na niespodziankę, bowiem do 85 min. Ratułów prowadził 2-1 i dopiero w końcówce Halny zaliczył dwa trafienia, które dały mu komplet punktów.
SZAFLARY – ORAWA 4-4 (1-2)
Bramki: Alex Budac, Andrzej Kamiński, Patryk Paprocki i Phil Wicyk (samobójcza) – Jose Martunez 2, Phil Wicyk, Gabriel Martinez
Wyrównany, ciekawy pojedynek, w którym cały czas prowadziła Orawa, a Szaflary goniły wynik. Szybko było 0-1, potem 1-1, 1-2, 2-2, 2-3, 3-3 i w 83 min Andrzej Kamiński wyrównał na 4-4.
Był to mecz walki, Szaflary miały na koncie dwie poprzeczki.
.
CZARNY DUNAJEC – ODROWĄŻ 2-1 (0-1)
Bramki: Tomek Cikowwski, Paweł Rychtarczyk – Arek Franos
Czerwona kartka: Arek Franos (Odrowąż) w 80 min.
Dramatyczny mecz, a zwycięską bramkę zdobył Czarny Dunajec w ostatniej akcji spotkania, ze strzału Pawła Rychtarczyka. Czarny Dunajec przeważał, ale Odrowąż grał mądrze, a w ostatnich, będąc osłabieniu, walczył tylko o utrzymanie remisu. Niewiele brakowało, ale nie udało się. Na fatalnym boisku w Lemont technicznie grający zawodnicy Dunajca nie czuli się najlepiej.’
Powyżej dwa ujęcia z meczu: Czarny Dunjec – Odrowąż Foto – Marek Krawczyk
1. Czarny Dunajec 4 12 17-4
2. Halny 4 10 12-2
3. Orawa 4 7 12-13
4. Watra-Białka 4 6 11-10
5. Szaflary 4 5 11-13
6. Odrowąż 4 2 5-7
7. Ratułów 4 1 7-14
8. Podczerwone 4 1 2-14