Eagles w finale Regionu II USA SA Open Cup

Eagles był faworytem decydującego meczu w USA SA Open Cup z Adrią o finał Regionu II. I nie zawiódł, Pomimo solidnego wzmocnienia Adria nie miała szans. Eagles natomiast jak zwykle zagrał swoim składem. Tak  więc po sobotniej wygranej 4-1 Eagles awansował do finałów Regionu II, a ponadto do I rundy pucharu, już z  udziałem zawodowych zespołów. Kogo wylosuje?  O tym dowiemy się niebawem. Natomiast amatorski finał Regionu II rozegrany zostanie w czerwcu w Kansas.
Bohaterem spotkania z Adrią był Piotr Kolasiński, który popisał się hat trickiem.
Oto szczegóły.

EAGLES – ADRIA 4-1 (3-1)
Bramki: Piotr Kolasiński 25, 42 i 70 min), Paweł Otachel w 18 min.
EAGLES: Piotr Śliwa – Marcin Pieniążek,  Mirek Modzelewski, Marcin Simson, Darek Szewczyk – Piotr Kolasiński, Paweł Otachel,  Mathew Kochanowski,  Jacek Lechowicz – Kuba Piotrowski, Marek Golik.
Po przerwie za Golika i Lechowicza weszli na boisko  Mariusz Napiórkowski i Adrian Skital, a później jeszcze Rafał Popko i w samej końcówce  Kajo Batek.
Adria prowadziła wprawdzie 1-0, ale niedługo cieszyła  się tym wynikiem. Po pięknej akcji Kuby Piotrowskiego, który wymanewrował obrońcę i idealnie dośrodkował, Paweł Otachel celnie uderzył z pierwszej piłki, wyrównując stan meczu na 1-1. A później rozpoczął się strzelecki festiwal Piotra Kolasińskiego – dwie piękne bramki z rzutów wolnych i jedna z akcji przypieczętowały w pełni zasłużony sukces naszego zespołu.
Cały zespół zasłużył na pochwałę za dobrą, skuteczną grę. Znakomicie spisał się Marcin Pieniążek, który tak skutecznie utrudniał życie w pierwszej połowie czołowemu napastnikowi Adrii Zukicovi, że ten już po przerwie nie pokazał się na boisku.
Przedziwną decyzję podjęli w pewnym momencie sędziowie. Bramkarz Adrii wyszedł aż na 35. ratując przed wyjściem sam na sam jednego z napastników Eagles. Wyszedł i odruchowo próbował odbić piłkę ręka, zapominając że jest daleko poza polem karnym. . Boczny wprawdzie sygnalizował wcześniej pozycję spaloną, ale główny arbiter był innego zdania, karząc bramkarza Adrii czerwoną kartką. Na tym się jednak nie skończyło, bowiem interweniował czwarty sędzia (ten od pilnowania zmian zawodnikuów i czasu gry), który po konsultacji z głównym doprowadził do kolejnej zmianie decyzji. Skończyło się ostatecznie  na uznaniu, iz był to jednak spalony.