Czarny Dunajec pierwszym liderem

Rozpoczął się kolejny sezon w Lowell Foods Liga Podhalańska. W pierwszej kolejce nie doszło do niespodzianek. Pierwszym liderem został mistrz poprzednich sezonów – Czarny Dunajec, który był faworytem w spotkaniu z Ratułowem i wygrał pewnie 6-2.  Pomimo porażki udany debiut Watry-Białki. Po wyrównamy przebiegu przegrała z Szaflarami, wicemistrzem Ligi nieznacznie, tylko  2-4, prowadząc wcześniej 2-1. Bardzo dobry bramkarz Piotr Okoń, który kiedyś występował  w Odrowążów wraz założycielem nowej Watry-Białki – Adamem Rabiańskim. Ten zespół na pewno nie będzie dostarczycielem punktów. W kilku zespołach widać było braki kadrowe – ten problem tradycyjnie dotyczy Odrowąża, który bezbramkowo zremisował z Halnym, Orawy (zaczęła mecz z Podczerwonem w ósemkę) i Podczerwonego. W Halnym, którego start był pod pewnym znakiem zapytania, obok Polakó jest pięciu Mekyskanów, a takze Amerykanie i Włosi.
Oto szczegóły

CZARNY DUNAJEC – RATUŁOW 6-2 (3-1)
Bramki: Kyle Breitenbach 3 (w tym jedna z rzutu karnego), Paweł Rychtarczyk 2 (w tym jedna z rzutu karnego), Tomek Cikowski – Darek Molek, Marek Miętus
Czarny Dunajec zaczął  w dziesiątkę, a po kontuzji w trakcie gry Pawła Rychtarczyka (kilka tygodni przerwy czeka tego zawodnika) kończył spotkanie w dziewięciu. Nie przeszkodziło mu to jednak w zaaplikowaniu sześciu bramek zespołowi Władka Ciężczaka.

WATRA-BIAŁKA – SZAFLARY  2-4 (2-1)
Bramki: Piotr Rabiański, Kuba Rabiański – Patryk Paprocki 2, Daneil Szemblarski 2
Młody zespół Watry-Białki sprawił sporo kłopotów Szaflarom, które w tym sezonie mają ambicję zdetronizowania Czarnego Dunajca. Obie bramki dla Watry-Białki pozostały w rodzinie Rabińskich – pierwszą zdobyl Piotr, a drugą jego bratanek, syn Adama – Kuba. Watra-Białka prowadziła cały czas otwartą grę z Szaflarami.

ODROWĄŻ – HALNY 0-0
Rzadko spotykany  rezultat  w góralskiej lidze – bowiem bez bramek. Ale obie strony miały po kilka okazji do ich zdobycia, W Odrowążu, w   końcówce meczu  dwukrotnie  Krzysztof Słodyczka, będąc „sam na sam”, nie  wykorzystał  szansy. Po drugiej stronie Jose Ibara z dwóch metrów nie trafił do pustej bramki. W sumie mecz dość szybki, z pewną przewagą Halnych. Odrowąż nastawił się na grę z kontry, posyłając do pozostawionego w przodzie Arka Fransa długie piłki. W Halnym wśród nowych, latynoskich nabytków na uwage zasługuje bramkarz Kristian Raque.

ORAWA – PODCZERWONE 4-0 (3-0)
Bramki: Paweł Dziwisz, Piotr Bukowski,  Gabriel Martinez, Jose  Martinez
Orawa zaczęła mecz w siódemkę, kończyła z kompletem 11. zawodników.  W Podczerwonem trudna sytuacja kadrowa, nawet były pewne wątpliwości, czy zespół wystartuje w rozgrywkach. Odeszło (głównie do  Watry-Białki) siedmiu zawod-ników. Połowa drużyny to całkiem nowi zawodnicy. Ale – jak uważa Tomek Kowalczyk –„ traktujemy ligowe występy jako relaks i zabawę, nie najważniejsze są dla nas wyniki.”