W niedzielne popołudnie na Małej Sali Domu Podhalan zebrało się kilkudziesięciu członków klubu narciarskiego TATRY na tradycyjnej, dorocznej klubowej „Gwiazdce” Te bożonarodzeniowe spotkanie narciarzy zrzeszonych w jedynym narciarskim klubie polonijnym w Chicago, należącym do najlepszych w naszym regionie (siedmiokrotny mistrz CMSC, czyli można powiedzieć – amatorski drużynowy mistrz Strefy Midwest)) ma długą tradycj. Przed kilkunastu laty zainicjował je ówczesny prezes klubu Andrzej Mach,
Przez szereg lat te spotkania stanowiły zarazem podsumowywanie minionego sezonu, połączone z wręczeniem nagród dla najlepszych członków klubu TATRY, a także omówieniem planów startowych w nadchodzącym sezonie. Tę część przeniesiono obecnej na zebrania sprawozdawczo-wyborcze, które odbywają się rokrocznie pod koniec kwietnia.
Przy jednym ze stolików; pierwszy z prawj (stoi) najstarszy czlonek klubu – Julian Pawłowski
Od kilku lat „Gwiazdka” zmienia swój charakter. Są to rodzinne – w dosłownym tego słowa znaczeniu – spotkanie członków tego klubu . Do góralskiego Domu przychodzą rodziny z dziećmi. Wśród tych najmłodszych wielu z powodzeniem uczestniczy już w polonijnych zawodach, a w niedalekiej przyszłości z powodzeniem pewnie zastąpi swych rodziców.
Z bardziej znanych narciarzy obecni w niedzielę w Domu Podhalan – Józef Guzik, Sebastian Janik, Franek Dziechciowski – zdobywca aż czterech złotych medali na Światowych Igrzyskach w Zakopanem w ub, roku; Krzysztof Kowal. Kilku zabrakło, bo aktualnie przygotowują się do sezonu w Kolorado. Na narty w wysokie góry wyjechali m. in. Juliusz Pawłowski (syn Juliana), Szymek Gąsienica z żoną Magdą, która jest nowym nabytkiem klubu i będzie startowała w tym sezonie w zawodach ligowych..
Wśród weteranów jak zwykle obecny był Julian Pawłowski, który za kilka miesięcy kończy 80 lat. Nie zważając na problemy zdrowotne, kontynuuje karierę i nie rezygnuje z nart.. Przed 14. laty otrzymał sztuczne biodro, później przytrafiła się kontuzja pleców; przed 10. laty otrzymał 5 by-passów a całkiem ostatnio wszczepiono mu rozrusznik serca. Za kilka dni czeka go kontrola lekarska i oczekiwanie na decyzje: Czy i kiedy lekarze pozwolą wrócić na stok? Pan Julian nie wyobraża sobie zakończenia kariery zawodniczej, bo czuje się bardzo dobrze.,
A swoją karierę rozpoczął zaraz po II Wojnie Światowej pod Nowym Sączem. Jeździł na Górze Parkowej w Krynicy, a w tamtejszym KTH grywał w hokeja. W Stanach przebywa od 1960 roku, w narciarskim klubie TATRY – od jego powstania..
Na sali znalazło się wielu doskonałych narciarzy, którzy regularnie zdobywają wiele trofeów i punktów dla klubu. Spotkane gwiazdkowe poprowadził jak zwykłe prezes klubu – Piotr Chowaniec.
Odwiedzili podczas „Gwiazdki” naszych narciarzy – Królowa Związku Podhalan w Ameryce Północnej – Magdalena Walkoś-Strzelec i zbójnik roku – Grzegorz Zarycki,
Królowa Związku Podhalan i Zbójnik Roku na “Gwiazdce” u narciarzy
Przy wspaniałym, domowym jedzeniu w Domu Podhalan miło upływał czas. Tylko najmłodszym dłużyło się oczekiwanie na Św. Mikołaja. Ale w końcu się na jego przyjście i na… prezenty.
Uwaga – wywiad z prezesem TATRY Ski Club – Piotrem Chowańcem – niebawem na tej stronie!