Tylko pięć punktów straty…

(Marcin Szostak donosi z Polonia Open 2014 (2) 

Na szczęście prognoza pogody na drugą rundę się nie sprawdziła. Po przyjeździe do Fountains Country Club driving range słońce wyszło i już cały dzień było bardzo przyjemnie.
Okazało się, że “west course” nie był atwiejszy od “south Course” , wyniki byly wyższe niż w pierwszej rundzie. Trema, chęć nadrobienia punktów i wiadomość tego, że już niewiele dołków pozostało do koćca, sprawiły że zawodnicy nie wytrzymywali psychicznie i popełniali błędy, których normalnie nie robią.

Były tylko dwa wyniki poniżej 80 na całą grupe. Ja i pan Jaszczuk z Michigan zagraliśmy po 78. Jaszczuk dzięki temu wyszedl na trzecie miejsce, a ja na czwarte razem z panem Zdzisławem Malkus z Australii. Pan Malkus ma 71 lat i gra przepięknie, co jest kolejnym dowodem, że wiek w golfie nie ma znaczenia. Moja dobra gra sprawiła że do lidera mam tylko 5 punktów straty i po piątkowej grze jestem dobrych mysli przed rundą finałową. Reszta moich kolegoów z Chicago niestety zagrała gorzej niż w pierwszej rundzie oprócz Bartka Homendy. który zagrał o 6 punktów mniej i wskoczył na 13 miejsce w ogólnej klasyfikacji.
Przed rundą finalowa jestem na 4 miejscu, Jacek Kusznerko na 8 i Kazimierz Budz na 10 miejscu, wszyscy z Polonia Golf Club.
Ostatnia runda, ostatnie dołki i czas na ostatnia rywalizcje w Polonia Open 2014. Już za kilka godzin będziemy wiedzieć, kto bedzie zakladał granatową marynarkę mistrza polonijnego golfa.