Z turnieju “Florida Classic” powrócili piłkarze Czarnych Jasło Nie udało się im wprawdzie wygrać po raz trzeci z rzędu, ale i tak osiągnęli dużo.
Oto relacja trenera Macieja Orłowskiego.
– W kategorii open zagrało 8 zespołów. W grupach po 4 zagraliśmy z drużyna Cruz Select, Drita SC i Scarboro Arruzii. Pierwszy piątkowy mecz wygraliśmy 3-0 walkowerem. Drużyna przeciwn,a która pochodzi ze stanu Tennesse,e miała wypadek samochodowy i nie dojechała na spotkanie.
. W sobotę zagraliśmy spotkacie z drużyna z Michigan – Drita, wyghrywająć 4-1; bramki – Łukasz Szczęśniak, Marek Szczęśniak, Eduardo Gomez i Mike Szaflarski
. W niedziele rozegraliśmy dwa spotkania – ostatni grupowy pojedynek z drużyna Scarboro z Texasu, który wygraliśmy 2-0; bramki – Łukasz Szczęśniak i Eduardo Gomez. Z kompletem punktów wyszliśmy z pierwszego miejsca z grupy i zmierzyliśmy się w półfinale z drużyna Orlando United. Ten mecz wygraliśmy 2-1 po bramkach Justin Ocampo i Łukasza Szcześniaka.
W poniedziałek zagraliśmy finał z drużyna z naszej grupy Drita. To Albańczycy z Michigan, którzy mieli w tym turnieju aż 3 drużyny w różnych kategoriach wiekowych.
Mimo napiętego grafiku i zagrania dwóch pełnowymiarowych meczów w niedziele, poniedziałkowy finał mógł się podobać. Dominowaliśmy od pierwszy minut, ale przeciwnik skutecznie się bronił. W tym meczu z powodu kontuzji mieliśmy tylko dwóch zmienników. Po 90 minutach i 20 minutach dogrywki przegrywamy mecz po rzutach karnych. Mimo porażki trzeba przyznać ze turniej był dla nas sukcesem. Zagraliśmy na 100 procent możliwości i wycisnęliśmy wszystko co można było z tego turnieju.
Bardzo gorąco dziękujemy wszystkim ,którzy uczestniczyli w tym wydarzeniu,a w szczególności fanom!