Sparringi… Sparringi…

Podczas weekendu rozegrano kilka sparingowych spotkań – poniżej ich rezultaty

ODROWĄŻ – ORAWA 3-1 (1-1)
Bramki: Piotr Rabiański, Michał Janaś, Mariusz Kawęcki – Roman Koszat
W spotkaniu czołowych zespołów Ligi Podhalskiej, lepszy okazał się Odrowąż.  Pomimo braku Krzysztofa Słodyczki, Krzysztofa Grajewskiego  i Andrzeja Lichona, zespół Bogdana Zawadzkiego dominował. Jego przewaga uwidoczniła się zwłaszcza po przerwie, gdy rywale wyraźnie nie wytrzymali kondycyjnie. Bramek mogło paść więcej – trzy razy idealnych sytuacji nie wykorzystał Mariusz Kawęcki, podobnie przytrafiło się to Piotrowi Rabiańskiemu.
W grze Orawy widać było poważne braki treningowe. Zdaniem trenera Jana Horowskiego, jego drużyna dopiero teraz zaczyna trenować dwa razy w tygodniu, by nadrobić zaległości. W pojedynku z Odrowążem zabrakło bocznych obrońców, a także środkowego pomocnika Phila Wicyka.
Kolejne mecze sparringowe   tych zespołów – Odrowąż w najbliższy piątek 8 kwietnia spotka się przy 31/Central najprawdopodobniej z Podhalem; Orawa w niedzielę 20 kwietnia zagra w hali w Bridgeview  z Halnym.

PODHALE over-40 – UNITED SERBS over-40  4-7 (3-2)
Bramki: Jerzy  Siwiec, Andrzej Chlebek
Pierwszy sparring zespołów, które grają w lidze oldboyów (Il .Metropolitan A.H. Soccer League) zakończył się porażką Podhala, które cały mecz grało w dziesiątkę.
Dopóki sil starczyło było dobrze, do przerwy Podhale prowadziło 3-2, później nawet 4-2 po celnym uderzeniu Jurka Siwca, ale  w końcówce  zabrakło sił i stracono wówczas aż pięć bramek.

CAPITOL CZARNI JASŁO – FC GALICJA   5-0  (3-0)
Bramki: Julek Abgejule 3 (w tym dwie z rzutów karnych), Mariusz Wasłoński, Łukasz Paśko.
Ogromna przewaga Capitolu Czarnych Jasło, który mógł wygrać nawet w dwucyfrowych rozmiarach.  Tym niemniej w zespole Capitolu zabrakło m. in.  Pawła Polichta, Tomka Otachela,  Piotra Lizaka i Tomka Kusia.

WISŁA – POLONEZ 3-2 (1-0)
Bramki: Kuba Gurgul 2, Dawid Wiśniewski – Wojtek Kapuścik, Łukasz Borys
Ciekawy sparring, w którym Wisła prowadziła już 3-0, ale niewiele brakowało, by mecz przegrała. Końcówka należała bowiem do Poloneza, który w 70 min zdobył drugą bramkę, a w później miał jeszcze kilka znakomitych sytuacji (Sebastain Jarmuła z czterech metrów trafił w słupek; piłka po uderzeniu Wojtka Kapuścika z 18 m wylądowała na poprzeczce, a Vivian Monez był sam na sam z bramkarzem).
Polonez wystąpił bez ostatniego stopera Mirka Nytki, bez Łukasza Rusina i Marcina Okarmusa, zadebiutował natomiast bramkarz Wisły – Maciej Wiśniewski.
Być może na słabszą postawę Wisły w drugiej części wpływ miało miało ściągnięcie z boiska Wiśniewskiego i Gurgula i wypróbowanie w ich miejsce kolejnych 16-latków.
Kolejny sparring Wisły – niedziela 10 kwietnia ze Schwaben na Triton College.