Już podczas dwóch najbliższych weekendów – 5-7 czerwca oraz 12-14 czerwca czeka nas doroczny, XVI Handzel Open Tennis Tournament, największy polonijny turniej w Chicago, a może i w całej Ameryce. Przed turniejem omawiamy z jego organizatorem – Grzegorzem Handzlem, prezydentem Hndzel &Associates, Ltd.
– Wasz turniej od szeregu lat m swoje stale miejsce – Five Season Sport Club, przy 1300 Techny Rd w Northbrook
– Tak, i pozostajemy w tym roku także a tym pięknym obiekcie
– Jak zapowiada się obsada turnieju?
– Podobnie jak w poprzednich latach mamy kategorie dla zawodowców (pro-am), kategorię open amatorów, ponadto kategorie wiekowe; over-35, over-45, over-55, no i deble. Przed rokiem mieliśmy tyko kilka osób powyżej 65 lat, wiec nie mogliśmy zorganizować rywalizacji iw tej kategorii, ale jeśli w tym roku będzie ich więcej, to kto wie…
– A co z kobietami?
– Niestety nie mamy, pań w naszym turnieju. Przez kilka lat próbowaliśmy taką rywalizacje stworzyć, ale nie udało się. Chcieliśmy zorganizować jedna kategorie dla pań, ale zgłaszają się wtedy i dziewczyny z college, czy high school, grające co najmniej dwa razy w tygodniu, z którymi absolutnie nie były w stanie rywalizować prawdziwe amatorki.Natomiast grać będą juniorzy w kat, do lat 14.
– Jakiej frekwencji spodziewacie się?
– Jak zwykle, w granicach 160 uczesrtników. To norma od do-brych kilku lat.
– Wiem, że rokrocznie pewną pulę przekazujecie na cele charyta-tywne? Jak będzie w tym roku?
– W tym roku przekażemy odpowiedni datek na organizacje charytatywna „You can by my Angel”. To organizacja, pomagająca dzieciom chorym na raka, leczonym głównie w Europie – w Niemczech czy Holandii. Siedzibą organizacji jest Chicago. Organziacja pomogła już 11 dzieciom.
Do tej pory przeznaczyliśmy na charytatywne cel epoand 100 tys dol.. W zeszłym roku był to Dar Serca, wcześniej m.,in. fundacje dr Marka Rudnickiego czy dr Bronisława Oarwca.
– W jaki sposób zbierane są pieniądze na charytatywne cele?
– Zasada jest taka, Że sponsorzy turnieju płacą za organizację ca-łego turnieju, a wszystkie pieniądze, które są przekazywane ze składek członków, idą na organizację. Natomiast jeśli zostaje nam coś z tego, co sponsorzy dają, to będzie więcej pieniędzy. Ale przypuszczam, ze w granicach 8-10 tys. powinniśmy przekazać z tego turnieju wspomnianej charytatywnej organizacji..
– Podobno interesuje się pan od pewnego czasu także golfem?
– Przed trzema laty –obok regularnego uprawiania tenisa, zacząłem grać w golfa. I tedy zorganizowaliśmy pierwszy turniej-auding, w którym uczestniczyło 70 osób. Jeśli chodzi o moje osiągniecia w golfie, to na razie notuje tylko wyniki w net. Ale robie postępy, przełamałem już setkę. Handicap na razie mam wysoki , w granicach 20-24. Ale ostatnio zagrałam juz 92 uderzenia, a mój doclowy plan to wyniki w granicach 85-90 pkt.
– Wracając do turnieju Handzel Open. Czy będzie w przyszłości kontynuowany?
– Myślę że tak. Wielu ludzi upomina się o ten turniej, mamy sporo młodych zawodników, a starsze towarzystwo już się… starzeje. Chcemy dotrzeć do młodych, to nasz cel. Rozsyłamy ponad 300 maili do tenisistów.
16 lat minęło naszych Handzel Open Tennis Tournament i jest się czym chwalić. Bo na pewno nie ma na Polonii drugiego takiego biznesu. który przez tak długi okres organizowałby regularnie takie turnieje. Robię to sam, ale rzecz jasna z pomocą moich współpracowników i Jacka Dąbrowskiego.
Jacek Dąbrowski – główny szef turnieju ,jego kierownik włączył się do organizacji od drugiego Handzel Open. On wygrał pierwszy nasz turniej i w taki sposób go poznałem.
– Utrzymujecie się długo przy Five Sport Club w Northbrook..
– Tak, oni nas polubili, oni nas wspierają, dla nich to tez jest biznes. Rodzice przyprowadzają na korty swoje dzieci. Pomaga i to, ze Jacek Dabrowksi działa tam na codzień.Ten klub jest zreszta jednym z ośrodków USTA, do którego przyjeżdżają młodzi chłopcy i trenują z trenerami, mającymi ku temu odpowiednie kwalifikacje.
– Życzę wielu lat udanych, dalszych Handzel Open Tennis Tournament…
Rozmawial Wies;aw Ksiazek