Przed nami Puchar Narodów

W najbliższy piątek zamiast spotkań  ligowych, w hali Odeum rozegrany zostanie Puchar Narodów ligi NSL – doroczny turniej reprezentacji poszczególnych krajów, których zespoły występują w tej lidze. Polsce jeszcze nigdy nie udało się wygrać tej prestiżowej rywalizacji, chociaż przed rokiem byliśmy o krok od celu. Po wyjściu z grupy w półfinale po dramatycznym meczu z Hellas, w dogrywce „złotą bramkę” zdobył Kamil Bober. Ten sam zawodnik w finale przeciw USA zdobył honorowe trafienie, ale cały mecz przegraliśmy 1-4.
zaproszenieZgodnie z tradycją, skład narodowego zespołu ustalają trener i menedżer drużyny, która zajmuje aktualnie najwyższe miejsce w klasyfikacji ligi.

Przed rokiem był nią Podlasie –  zespół prowadził Tomek Drążek., a menedżerem był Marek Skarżyński. W tym roku rola ta przypadła Wiśle, która po 12. kolejkach zajmuje czwarte miejsce w sekcji niebieskiej Major Division. A więc poprowadzą narodowy team –  trener Stanisław Urban i kier. drużyny – Marek Skarżyński.
Jak w takich sytuacjach bywa, skald reprezentacji opiera się na zawodnikach drużyny najwyżej stojącej w rozgrywkach. Podobnie jest i w tym roku . Z Wisły powołano aż 11 zawodników .
Są nimi:
Bramkarze – Tomasz Kuziora, Daniel Niedzielski
Obrońcy – Krzysztof Łagowski,  Artur Bernaciak,  Krystian Dudek
Pomocnicy – Kamil Laszczkowski,  Piotr Łagowski,  Kamil Krawiec, Marcin Okarmus
napastnicy – Dawid Wiśniewski, Kuba Gurgul
Ponadto:
z Podlasia Kamil Bober i najprawdopodobniej Andrzej Kamiński (nie zdecydował się na występ Robert Sztejn);
* z Zagłębia – Łukasz Borys i Rafał Borys;
* ze Stali Mielec- Sebastian Depa
Ani jednego piłkarza do reprezentacji nie dała Warta.
W grupie spotykamy się z Serbią (pocz. godz 7 p.m,) i Grecją (pocz. godz. 8.20 p.m.)
Na co możemy liczyć? Sadząc po miejscach zajmowanych przez Wisłę i Podlasie – trudno myśleć o sukcesie. Ale takie turnieje rządzą się nieco innymi prawami,  a mecze są krótkie. Oby tylko wyjść z grupy ,a później wszystko może się zdarzyć. Wiele zależy od dyspozycji  w tym dniu.

Po ub. rocznym finale tak pisaem na tej stronie:
– “Nie udało się zdobyć Pucharu Narodów, ale zawodu młoda reprezentacja Polski, prowadzona przez Tomka Drążka na pewno nie sprawiła. Założeniem było wyjście z grupy, osiagnięto finał. Zespół jest młody, perspektywiczny: czterej nastolatkowie z Wisły (zabrakło Kapicy), do tego  22-latkowie z Podlasia – Kamil Bober, Bartek Krupiński, 22-latkowie Michał Grzywa i Łukasz Pieniażek, 25-letni Adnrzej Kaminski. Jedyni rutyniarze to Janusz Jelonkowski i Robert Sztejn.  Za rok ten zespół powinien być faworytem Pucharu.”

A jednak faworytem Pucharu Narodów 2011 Polska nie jest…