Podczerwone nowym liderem

Dość nieoczekiwanie nowym liderem po trzech kolejkach w Lidze Podhalańskiej zostało Podczerwone – zespół który w ub. sezonie należał do słabszych.  Nie ma już niepokonanej drożyny w nowym sezonie, Orawa przegrała bowiem z Ratułowem. Pierwsze punkty zdobył beniaminek – Wicher Dursztyn. Pozwoliło mu to awansować z ostatniej na piątą lokatę. Tabelę zamyka bez punktu Ciche; słabo na razie spisuje się czołowy zespół poprzedniego  sezonu – Halny, który po dwóch meczach ma zaledwie 1 punkt na koncie..
Wydaje się, że poziom w lidze się wyrównał i w tej chwili – może poza Cichem – każdy może wygrać z każdym.
Oto szczegóły
SZAFLARY – WICHER DURSZTYN 0-5 (0-4)
Bramki: Taylor Bond 2,  Djor Lukic, Samit Al Baitoni, Amrouch Hoody
Wicher może niebawem okazać się groźby dla najlepszych. Zespól składający się po części z zawodników  Starego Bystrego oraz Amerykanów i Arabów, dał próbkę swoich możliwości wygrywając wysoko z Szaflarami.
Pomimo porażki trener Szaflar Tadeusz Pustuł jest dobrej myśli – na meczu miał 19 zawodników, w tym spotkaniu była widoczna luka pomiędzy obrona i pomocą, ale atmosfera w zespole jest bardzo dobra – a to najważniejsze.

CICHE – PODCZERWONE 1-7 (0-3)
Bramki: Hubert Siek z rzutu karnego – Robert Zięba 2, Grzegorz Nawrocki, Wojtek Iwan, Grzegorz Dzierdzik, Marek Kluwer, Goimele Camele
Czerwona kartka  – Grzegorz Nawrocki
Wysokie zwycięstwo zespołu Tadeusza Sroki, ale ułatwione tym, iż Ciche zaczęło mecz w 7-kę, a później dojechało jeszcze tylko trzech zawodników. Oba zespoły kończyły spotkanie w dziesiątkę.

ORAWA  – RATUŁÓW 1-2 (0-1)
Brami: Phil Wicyk – Piotr Kwintal, Paweł Woźniczka
Niespodzianka? Może tak, może nie. Ratułów już nieraz udowadniał, że potrafi wygrywać z najlepszymi. Pierwsza połowa to przewaga Ratułowa, w tym okresie Adam Miętus nie wykorzystał kilku idealnych sytuacji. W drugiej części gra wyrówna, Ratulow w tm okresie grał pod silny wiatr,
Zwycięską bramkę uzyskał Paweł Woźniczka, który wykorzystał nieporozumienie pomiędzy stoperem Orawy  Bartkem Hyptą i bramkarzem  Piorrem Bukowskim.

ODROWĄŻ – HALNY MIDWAY AUTOHAUS 4-0 (3-0)
Bramki: Mario Kawecki 3, Jerzy Siwiec z rzutu karnego
Halny nie sprawił większych problemów mistrzowi Ligi. Nareszcie
„przebudził się” Mario Kawecki, który przypomniał, ze kiedyś strzelał bardzo wiele bramek. W niedzielę zdobył ich trzy, a wypracował czwartą, bowiem na nim popełniono gfaul w polu karnym
Pomimo iż trener Bogdan Zawadzki miał tylko dwóch zawodników na ławce rezerwowych, tym razem nie krył zadowolenia.  – Chłopcy dzisiaj zawalczyli mieli chęć do gry. To nie to co było tydzień temu.
1.Podczerwone    3    7    14-7
2.Orawa        3    6    13-2
3.Odrowąż        3    6    10-4
4.Ratułów        3    5    7-6
5.Wicher Dursztyn    2    3    5-2
6.Szaflary        3    3    8-12
7.Halny        2    1    1-5
8.Ciche        3    0    4-24