Po ligowej niedzieli…

W minioną niedziele tytuł mistrza  w Lowell Foods Liga Podhalańska wywalczył Czarny Dunajec, a podczas najbliższej kolejki w lidze na Północy, czyli w Stawski Soccetr League po tytuł powinni sięgnąć Czarni Jasło.  Bedą zdecydowanymi faworytami w pojedynku z Igloopolem i w razie wygranej na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu w praktyce obronią tytuł mistrza.

Będą mieli nadal 9 punktów przewagi  na Jagiellonią  i 12 pkt nad Polonezem. Trudno sobie bowiem wyobrazić, by zespół Tadeusza Ciężkiego nie zdobył w ostatnich trzech meczach ani jednego punktu. Raczej można przypuszczać,, że będzie próbował nie stracić do końca rozgrywek ani jednego punktu  Czy uda mu się zakończyć sezon z kompletem punktów?
.
A kto będzie wicemistrzem? Największe szanse ma Jagiellonia. Pozostały jej do rozegrania spotkania kolejno z Wisłoką, Dabrovia, Wisłą B i na koniec z Polonezem. Ten ostatni mecz może zadecydować o tytule wicemistrza, pod warunkiem ze wcześniej Polonez wygra z Hetmanem, Igloopolem i Czarnym Jasło. Wydaje się, ze najbardziej prawdopodobny końcowy układ pierwszej trójki będzie wyglądał następująco: 1. Czarni Jasło; 2. Jagiellonia; 3. Polonez.
Pewne, chociaż niewielkie szanse  na włączenie się do walki o trzecie miejsce ma jeszcze Wisłoka.

***
Wisłoka zaimponowała w minioną niedziele swoimi kibicami. Już od wielu lat nie było takiej atmosfery i takich tłumów jak na ostatnich derbach Dębicy. Sędzia główny meczu Wisłoka – Igloopol, Andrzej Nowak (Metal) ocenił  iż  spotkanie oglądało ok, 300 widzów.

                                                                                                              Zdjęcia – Piotr Micuła

Prezes Wisłoki Krzysztof Strzałka policzył kibiców swojego zespołu – przyszło ich podobno  170. Do tego doszło kilkudziesięciu innych widzów, i w ten sposób suma śledzących w Bensenville to spotkanie mieści się pomiędzy 200-300 osób.
Były transparenty, chóralne śpiewy, a nawet dymy  w biało-zielonych kolorach Wisłoki,  Arek Śliwa, wieloletni działacz i były trener Eagles przyznał, że jak długo jest w Ameryce, takiej atmosfery na polonijnym spotkaniu nie pamięta.
***
Na pewno nie powtórzy się taka sceneria  podczas najbliższego weekendu, chociaż mamy w planie dwa dalsze pojedynki derbowe; w piątkowy wieczór na inaugurację ligi National Warta powalczy w Bensenville  z Wisł, a w niedzielny poranek spotkają się dwie Błyskawice – A z Major z B z First Division. Będzie to spotkanie w ramach pierwszej kolejki w kategorii Open w Premier Soccer League
***
Rzadko się zdarza, by dzień po dniu jakiś zespół rozgrywał dwa ligowe mecze.  Do tego dojdzie podczas najbliższego weekendu. W sobotnie popołudnie Hetman w ramach Stawski Soccer League spotka się  w zaległym spotkaniu  z Wisłą, a w dzień później zagra kolejny mecz ligowy – z  Polonezem.
  Nie mieliśmy innego wyjścia – tłumaczy nam Paweł Szawkało z Hetmana. – Nie możemy w nieskończoność przekładać spotkań, bo cezka  nas wiele rodzinnych imprez (komunie itp.)  i trudno byłoby skompletować jedenastkę.
Czy to oznacza, że Hetman bez walki odda niedzielny mecz  z Polonezem?
***
Jeszcze kilka danych, dotyczących  Czarnego Dunajca, który od niedzieli jest mistrzem Lowell Foods Liga Podhalańska.
Jak już informowaliśmy wcześniej, to już ósmy tytuł zespołu w 21-letniej historii ligi’; zespołu – jak z tego widać – najbardziej w tej lidze utytułowanego.

Fragment pojedynku Czarnego Dunajca z Szaflarami, który przesądził o tytule dla Dunajca  Fot W. Książek
Po założeniu klubu w grudniu 1995 roku, występowali  w nim w pierwszych latach wyłącznie zawodnicy pochodzący z Czarnego Dunajca  Dzisiaj  z tego pierwszego zespołu nie gra już z nikt. Współzałożyciele klubu – Piotr Gacek i Bogusław Szaflarski  zakończyli występy przed kilku laty. Obecnie w zespole występuje tylko czterech zawodników wywodzących się z miejscowości Czarny Dunajec – to Tomek Dzikowski, Mike Kipta, Marek Podczerwiński i syn Piotrka Gacka – Robert. W kadrze liczącej 22 piłkarzy jest obecnie 11 Polaków. Na mecze regularnie przychodzi 14-15 zawodników, chociaż ostatnie spotkanie z Szaflarami zaczęli w  dziesiątkę.
* Kapitanem zespołu jest od kilku lat Mike Kipta, który przejął te funkcję po rym, gdy z powodu kontuzji kolana i kilkakrotnych operacji. musiał zrezygnować  z gry Michał Podczerwiński. Mike także sam załatwia wszystkie sprawy „papierowe”, obsługuje zebrania zarządu ligi itp.

Kapitan zespołu Mike Kipta (po lewej) sprawdza protokół…           Foto – W. Książek
* W tym sezonie Czarny Dunajec wzmocnił się tylko jednym zawodnikiem – to Krzysztof Bartuś. W ostatnim meczu z Szaflarami zdobył bramkę, a na koniec spotkania zobaczył druga żółtą kartkę.  Stało się to w momencie, gdy sędzia p. Irek Mierzejewski już odgwizdywał koniec meczu.