Piotr Fetela zwycięzcą Sno’Drift Rally!

Na to chyba nikt nie liczył. Pierwsza eliminacja rajdowych mistrzostw USA – zimowy  Sno’Drift Rally w Michigan padła łupem chicagowskiego polonijnego kierowcy – Piotra Feteli.

Subaru Piotra Feteli w  kontrolowanym poślizgu na Sno’Drift Rally 2016   Foto – Tomasz Czupryna

Sukces tym większy, bo Piotr startował na wysłużonym „1998 Subaru Impreza STi”, bowiem nie miał możliwości przygotowania już na ten rajd nowego VW  Polo. Warto dodać, że to pierwszy taki sukces, pierwsze zwycięstwo polskiego kierowcy w rajdowych mistrzostwach Ameryki. Wcześniej nie udało się taka sztuka takim asom kierownicy jak nieżyjący już Janusz czy Krzysztof Hołowczyc.
Oto szczegóły

Blisko 40 załóg stanęło na starcie. Obok Piotra Feteli, który je-chał z Dominikiem Jóźwiakiem uczestniczył także – o to z bar-dzo dobrym, szóstym rezultatem na mecie – Arkadiusz Gruszka z  Łukaszem Wrońskim.
Rajd rozgrywany był w typowo zimowych warunkach – było dużo śniegu, lodu i mroźno. Od startu prowadzenie objął Lau-chlin Sullivan z pilotem Scottem Putnarem na „2009 Subaru WRX Sti”. Fetela długo utrzymywał się na drugiej pozycji, cho-ciaż cały czas zagrażał mu Troy Miller na „2011 Subau Impreza WRX STi”. Dobrze jechał Arkadiusz Gruszka na „ 2014 Mitsubishi Mirage RS”, zajmując siódme mijsce, a później awansując na szóstą pozycję.

Arkadiusz Gruszka na trasie 2016 Sno’Drift Rally

W drugim dniu sytuacja przez dłuższy czas nie ulegała  zmia-nie. Aż do 13 OS, na którym lider wypadł z trasy w głęboki śnieg i  sam nie zdołał wrócić na trasę. Wyciagnięcie go z za-spy zajęło sporo czasu i spadek na dalsza lokatę. Prowadze-nie objął  Miller, który wyprzedzał Fetelę o zaledwie 5 sek. Ale już na

Skok Piotra Feteli na hopce…

kolejnym, 14 OS Miller popełnił spory błąd i na  pierwsze miejsce wyszedł Piotr Fetela, Prowadzenie utrzymał do końca (w sumie 17 OS-ów) pomimo problemów technicznych. Dlatego na mecie wygral z Millere zaledwie o 6 sek!

Marzenie każdego rajdowca – otworzyć butelke szampana na najwyższym stopniu podium…


Jestem niezmiernie szczęśliwy – powiedział nam na mecie Piotr Fetela . –  Chciałbym podziękować sponsorom, rodzinie i kibicom za doping. Pomimo problemów technicznych na ostatnich OS-ach, kiedy wysiadła skrzynia biegów i mogłem korzystać jedynie  z trzech biegów oraz ciekło z zawieszenia po prawej stronie, dotoczyłem się zwycięsko do mety.
Na bardzo dobrym, siódmym miejscu ukończy rywalizację Arkadiusz Gruszka. Od szóstej pozycji dzieliło goz aledwie 6.3 sek.

. Zdjęcia – Tomasz Czupryna