Czarny Dunajec – Jagiellonia, Czarni Jasło – Orawa w półfinałach

W środę i czwartek rozegrano dwa dalsze spotkania ćwierćfinałowe SuperPucharu Polonijnych Lig. W środę Orawa wygrała rzutami karnym i z Wisłoką, a w czwartek Jagiellonia pokonała Szaflary. Po ostatnim meczu dokonano losowania par półfinałowych SuperPucharu.
. I tak: w pierwszym półfinale, w najbliższą środę Jagiellonia zmie-rzy się z Czarnym Dunajcem, w dzień później Czarni Jasło  zagrają z Orawą. Czy w finale dojdzie do pojedynku aktualnych mistrzów obu lig? O tym przekonamy się za tydzień.
Oto szczegóły

CWIERCFINAŁY

ORAWA – WISŁOKA 2-2 (0-1), w rzutach karnych 4-3 dla Orawy
Bramki: Diak, George Lulac – Wojtek Kania, Łukasz Szpara
Wisłoka dwukrotnie prowadziła 1-0 i 2-1, i dwukrotnie Orawa do-chodziła. W rezultacie doszło do karnych, które lepiej egze-kwowali górale. Cztery karne bez pudla wykonali – Phil Wicyk, Mikołaj  Litwinek, George Lulac i ostatnią,  decydującą jedenastkę wykorzystał Piotr Chrobak. Piatej serii już nie było , bowiem wcześniej dwóch karnych nie wykorzystała Wisłoka ( strzał w poprzeczkę Wojtka Kani i uderzenie obok bramki Beniamina Stachury).,
Nic dziwnego ze prezes Orawy  Arek Pakos nie krył zadowolenia.
– Cieszymy się, bo po czterech przegranych meczach ligowych, szczęście uśmiechnęło się do nas.
– Mówi się trudno – skwitował prezes Wisłoki Krzysztof Strzałka. – Mieliśmy swoje okazje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Na dodatek zabraklo u nas pięciu podstawowych zawodników.

JAGIELLONIA – SZAFLARY 3-1 (2-0)
Bramki: Łukasz Borys 2, Stanisław Baboń (samobójcza) – Marcin Aleksiejczuk z rzutu karnego
Zaczęło się pechowo dla Szaflar, bowiem już w 6 min Stanisław Baboń trafił piłką do bramki swojej drużyny. Kto wie, czy ta pechowa bramka nie ustawiła przebiegu meczu. Przez większą część spotkania Jagiellonia lekko przeważała. Oba zespoły stworzyły po kilku sytuacji bramkowych, ale lepiej wykorzystali je zawodnicy „Jagi”. Dopiero w 85 min po fauli na Ronsardzie Surdelu, Marcin Aleksiejczuk uzyskał z rzutu karnego honorową bramkę dla Szaflar. Ostatnie 20 minut to przewaga Szaflar, a Jagiellonia cofnęła się, skutecznie broniąc prowadzenia..
Z gry swego zespołu trener Jagiellonii Stanisław Łysek był zadowolony, zwłaszcza ze wciąż ma siedmiu zawodników kontuzjowanych, w  rezultacie wystepuje w na pół  rezerwowym składzie.