Po czwartej kolejce w Lowell Foods Liga Podhalańska nastąpiła zmiana lidera. Po remisie dotychczasowego lidera Ratułowa z Orawą, w pojedynku o prowadzenie w tabeli Odrowąż pokonał Watrę/Białkę. Oba te spotka-nia musiały się podobać i całą czwórka mierzy wysoko. Piątym kandydatem do walki o tytuł będzie Czarny Dunajec, który po nieudanym starcie (dwie przegrane) rozgromił w ostatnim spotkaniu tej kolejki Szaflary aż 10-1. To jeden z najwyższych rezultatów w historii góralskiej ligi. Jeśli Dunajec wygra w nadchodzący czwartek zalegle spotkanie z Orawą, to awansuje już na trzecie miejsce.
Gorąco pod bramka Odrowąża w meczu z Białką. Ale Kostek Kawęcki byl niezawodny i nie dał sobie strzelić bramki Foto – Tomek Grela
Przed obecnym sezonem bardzo wzmocniły swoje składy Ratułów, Orawa i Odrowąż – przez to wyrównała się stawka, a rywalizacja stała się bardziej atrakcyjna. Odstają obecnie od stawki jedynie Szaflary.
Oto szczegóły i aktualna tabela
ORAWA – RATUŁÓW 1-1 (1-1)
Bramki: Kuba Szczurek – Daniel Rochader
Dobry obustronnie mecz, zakończony podziałem punk-tów. Obie strony miały kilka okazji do zdobycia zwycię-skiej bramki. Prowadzenie uzyskała Orawa po dośrod-kowaniu z rzutu rożnego. Zastępujący nieobecnego na meczu bramkarza Bogdan Mulica wybił piłkę wprost pod nogi Kuby Szczutka, który dopełnił formalności. Jeszcze przed przerwą padła także bramka dla Ratułowa. Warto dodać, że przy stanie 0-0 Ratułów nie wykorzystał rzutu karnego – strzał z jedenastki Marka Szczęśniaka obronił bramkarz Andrzej Palichleb. Orawa wzmocniła się, pozyskując kilku zawodników z Halnego.
– Remis sprawiedliwy, chociaż pewien niedosyt pozostał – powiedział po meczu trener Orawy Ryszard Bury. – Zabrakło w moim zespole dobrego obrońcy i w środku pola Szkota Fraziera. Jestem zadowolony, trzeba podziękować wszystkim za ambitną, dobrą grę, a na szczególne wyróżnienie zasłużył bramkarz Andrzej Palichleb, który wybronił kilka bardzo groźnych strzałów.
.
ODROWĄŻ – WATRA/BIAŁKA 2-0 (1-0)
Bramki: Krystian Nowak, Wayne Gentile
Pojedynek o prowadzenie w lidze wygrał Odrowąż i jego wygrana była zasłużona. Zarówno Odrowąż, jak i Białka miały dalsze bramkowe szanse – najlepszą chyba Kuba Sidor z Odrowąża, po którego uderzeniu do pustej bramki, z linii wybił piłkę Franek Galik.
– Głupio stracona bramka już w 10 min. ustawiła przebieg meczu – powiedział trener Białki Adam Rabiański.
– Cała drużyna zagrała super – skwitował prezes ligi i Odrowąża Tomek Grela. – Trzeba podziękować całe-mu zespołowi – dodał – bo grali „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”.’
Tym razem akcja pod bramką Białki Foto – Tomek Grela
SZAFLARY – CZARNY DUNAJEC 1-10 (0-5)
Bramki: Tomek Łojek 3, Paweł Rychtarczyk 3, Mike Kipta z rzutu karnego, Przemek Koziar i dwie samobójcze
Wynik mówi wszystko, czwarta porażka Szaflar, które okazują się zdecydowane najsłabszym zespołem ligi w tym sezonie i odrodzenie – po dwóch przegranych spotkaniach – zespołu Mike Kipty.
1. Odrowąż 4 8 10-5
2. Ratułów 4 8 7-4
3. Watra/Białka 4 6 8-6
4. Orawa 3 5 5-4
5. Czarny Dunajec 3 3 13-6
6. Szaflary 4 0 5-23
.