Po trzech niedzielach przerwy spowodowanej fatalna aur ą, SlingTV Liga Podhalańska rozegrała wreszcie drugą w tym roku kolejkę sezonu 2021/2022. Jeszcze w sobotę rano Park District odmawiał wpuszczenia piłkarzy na boiska w Romeoville, ale w kilka godzin później zmienił decyzje i góralska liga mogła zagrać. Chyba jednak nie stało się dobrze, że doszło do gry w anormalnych warunkach na mokrych, błotnistych, pokrytych kałużami wody boiskach.. Po niedzielnych grach boiska wyglądają fatalnie i powrót do ich normalnego stanu może potrwac tygodnie, a może i miesiące. Trudno oczekiwać, by góralska liga mogła szybko ponownie na nich gościć.
Była to niedziela niespodzianek. Lider Orawa tylko zremisował z Orawa, Baciary przegrały z Szaflarmki, które – trzeba przyznać – zagrały bardzo dobrze , a Ratułów nieoczekiwanie pokonał Czarny Dunajec. Bez niespodzianek zakończyły się pojedynki Odrowąża z Duchami i Orawy z Żywcem Podhalem, chociaż zespól Adama Rabiańskiego wygrał w najskromniejszych rozmiarach.
Prowadząca w tabeli Orawa ma trzy punkty przewagi nad Białką, która wyszła na drugie miejsce, spychając Baciary na trzecią pozycję. Te trzy zespoły nadal stanowią ścisłą czołówkę i sytuacja nie uległa zmianie. Na dole tabeli ostatnie miejsce opuścił Ratułów, bowiem powrót do zespołu zawodników z college zaowocował wygrana z Czarnym Dunajcem
Oto szczegóły i aktualna tabela
BACIARY – SZAFLARY 3-4 (1-3)
Bramki: Michał Strama 2, Diego Perez – Patryk Paprocki 4
Na grząskim boisku bardzo dobry, wyrównany pojedynek w wykonaniu obu zespołów. Akcja za akcją, szybka gra i zmieniające się sytuacje. A warunki do gry nie były łatwe – na grząskim boisku trudno było dokładnie dograć piłkę. Zawodnikiem nr 1 spotkania był Patryk Paprocki, który zdobył komplet bramek dla Szaflar. Szczególnie efektowne było jego trafienie na 3-2, kiedy po wrzutce z boku „szczupakiem” trafił w same okienko. Przy stanie 3-3 po błędzie bramkarza posłał piłkę do pustej bramki. W ostatnich minutach Szaflary miały jeszcze trzy doskonałe okazje do podwyższenia rezultatu.
Warto dodać,, że Baciary zaczęłyy w ósemkę i wtedy straciły pierwsza brankę. Później mieli wprawdzie komolet zawodników, ale nikogo na zmiany.
ORAWA – JAGIELLONIA 2-2 (1-0)
Bramki: Piotr Chrobak, Andrzej Gąsienica – Daniel Kosowski, Paweł Otachel
Orawa wystąpiła bez swojej siły uderzeniowej, czyli Ukrainców i dlatego z uzy-skanego remisu trener Ryszard Bury – pomimo pewnego niedosytu – w sumie był zadowolony. Orawa prowadziła 2-0, ale po przerwie najpierw Daniel Kosowski zdobył kontaktową bramkę, a przed końcem z uderzenia Pawła Otachela padło wyrównanie. Jagiellonia stworzyła więcej sytuacji, miała więcej z gry, pomimo iż grała gołą jedenastką. Pomagał prezes Andrzej Mańkowski, który wchodził rownież do gry. Przy drugiej utraconej bramce zawinił Wojtek Siwik, który wyszedł zbyt dsleko w pole i został przelobowany niemal z połowy boiska.
Podobnie jak i inne mecze, spotkanie rozegrano w bardzo trudnych warunkach, na płycie boiska były kałuże.
RATUŁÓW – CZARNY DUNAJEC 4-2 (2-0)
Bramki: Jerzy Karaczko 2, Jovani Baragan, Benjamin Rohter – Dawid Gutera, Paweł Rychtarczyk
Ratułów prowadził do przerwy 2-0, później Dunajec wyrównał na 2-2, ale w końcówce dwie bramki zdobył zespół Władka Ciężczaka i Jana Długopolskiego. Pierwsza polowa wyrównana, w drugiej raczej dominacja Czarnego Dunajca, ale o jego porażce przesądziły dwie stracone bramki w końcówce meczu. Do Ratułowa powróciło kilku zawodników z college.
– Bez nich nie moglibyśmy grać – przyznał Ciezczak. Dunajec miał problemy ze składem – zaczął mecz w dziewięciu, później dojechało jeszcze dwóch zawodników, nie było jednak nikogo na zmiany.
ODROWAZ – DUCHY 3-0 (1-0).
Bramki: Kamil Macko, Ediz, Patryk Grela
Bardzo trudny mecz, a końcowy wynik mógł być różny. Orzy stanie 1-0 Marek Miętus nie wykorzystał idealnej sytaucji dla Duchów, a później Darek Molek trafił w słupek. Kilka dalszych szans miał także Odrowąż. W sumie pojedynek wyrównany.
.
WATRA/BIAŁKA – ŻYWIEC PODHALE 1-0 (0-0)
Bramka: Mateusz Bula
Żywiec zaczął w ósemkę, później doszło jeszcze kilku zawodników. Na błotnistym boisku trudno było grać obu zespołom. Przeważała Watra/Białka, ale znakomicie dysponowany bramkarz Żywca Krystian Maciata dal się zaskoczyć, ratując swój zespół w co najmniej ośmiu 100-proc, sytuacjach. Jedyna bramka padła po indywidulanym wyjściu Mateusza Buli w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Płasko uderzona piłka wpadła do siatki.
1. Orawa 10 28 41-19
2. Watra/Białka 10 24 27-13
3. Baciary 10 22 39-14
4. Odrowąż 10 17 34-24
5. Jagiellonia 10 17 36-28
6. Szaflary 10 12 33-35
7. Czarny Dun. 9 11 25-26
8. Żywiec Podhale 10 6 16-27
9. Ratułów 10 6 9-55
10. Duchy 9 4 9-27