Wśród 45.000 uczestników ostatniego Maratonu w Chicago byli i rodacy. Czy doczekamy się kiedyś sukcesów polskich biegaczy w tym słynnym biegu? Przypomnijmy, iż najbliżej triumfu byli: Antoni Niemczak, który zajął drugie miejsce, przegrywając walkę o zwycięstwo na ostatnich kilku metrach, a wśród kobiet Wanda Panfiil, czwarta na mecie i to w okresie kiedy uznawana była za najlepszą maratonkę świata. Ale to było przed blisko 20 laty! W ostatnim chicagowskim maratonie startowała ponad 10-sobowa grupa polonijnego „Bieg-Am Group” na czele z jej prezesem – Damianem Bednorzem. Dla niego był to 11-ty start w tym maratonie, a w ogółem był to jego już 42-gi maraton.
Z tej polskiej grupy najlepszy rezultat 2,40,05 uzyskał Jan Myrda, biegacz nar-ciarski, specjalista od słynnego narciarskiego maratonu – American Birkebeier w Wisconcin, gdzie od szeregu należy do elity, plasując się kilkakrotnie w pierwszej 50-tce blisko 10-tysięcznej stawki.
Janek Myrda jest oczywiście zadowolony z ostatniego występu. Chicagowski maraton, w którym startuje co dwa lata, traktuje jako etap przygotowań do iwoeho sezonu.
– Liczyłem na nieco lepszy wynik – powiedział nam. – Planowałem osiągnięcie rezultatu 2.35 – 2.38 godz. I gdzieś do 23 mili wszystko szło dobrze i według planu. Sił zabrakło na ostatnich milach. Być może przyczyną był wirus, który zaatakował mnie tydzień przed biegiem i przez kilka dni musiałem walczyć z chorobą..
Jan Myrda w grupie wiekowej 45-49 lat uplasował się na dziesiątej pozycji. Do jego rekordowego czasu w maratonie chicagowskim – 2 godz i 25 min wprawdzie było dość daleko, ale ten najlepszy rezultat osiągnął,… przed 20 laty,
Rodziny dopingowały polonijnych biegaczy
Damian Bednorz i Jan Myrda już po biegu…
I jeszcze jedno pamiątkowe zdjęcie polonijnej grupy