Kwiecień plecień, wciąż przeplata…

To znane przysłowie przypomniało się podczas sportowego  sobotnio-niedzielnego  weekendu. W sobotę wspaniała wiosenna aura towarzyszyła golfistom podczas pierwszego turnieju Białka Cop, a także sześciu polonijnym zespołom, które wybrały sobie ten dzień na przeprowadzenie przedstartowych sparringów.

Za to następnego dnia, czyli  w niedzielę,, aura była fatalna. Już wcześniej odwołano sparring Wisły z Wisłoką, a pojedynek Czarnych Jasło z Jagiellonią dopiero w niedzielę ok. 11 przed południem po telefonie z Bensenville z informacją, że zespoły nie zostaną wpuszczone na płytę. Nie doszła do skutku druga kolejka wiosennej rundy w Lowell Foods Liga Podhalańska. W tym wypadku nie można przełożyć tej kolejki na koniec  sezonu, bowiem w tydzień po ostatniej kolejce czeka nas 25-lecie góralskiej ligi – uroczysty bankiet z rozdaniem trofeów  za obecny sezon. Jak nas informuje prezes Ligi – Tomek Grela, spróbuje znaleźć jakieś wolne terminy przy 31 & Central w środku tygodnia na rozegranie tej kolejki. Druga wersja – czyli nierozegranie w ogóle spotkań  z 14 kwietnia,  wydaje  się być nierealna, bowiem właśnie na ten dzień był zaplanowany arcyważny pojedynek Odrowąża z Watrą/Białką, a w razie wygranej Odrowąża, Białka w praktyce straciłaby szanse na doścignięcie lidera.
Podczas śnieżno-deszczowej niedzieli grała tylko Polonijna Liga Siatkówki, ale to nic dziwnego, bo mecze  rozgrywane są w sali, czyli ….pod dachem.