„Indyk” u wiślaków

Zgodnie z wieloletnią tradycja, najstarszy w Ameryce polonijny klub – Wisła zaprosił na spotkanie z okazji Thanksgiving. Do zaprzyjaźnionej restauracji „Smakosz” w sobotnie popołudnie przybyli byli zawodnicy klubu, piłkarze zespołów over-30 over-40 i działacze na czele z prezesem klubu Ryszardem Latawcem i Sławkiem Tkaczem. Jak zwykle gościem honorowym był kapelan chicagowskiej Polonii , a z Wisła szczególnie blisko związany – ks. Antoni Dziorek.
Oto szczegóły
– Wydaje mi się, ze jest to bardzo piękne święto – powiedział ks. Antoni Dziorek. –  Mamy wielu w roku rozmaitych uroczystości, świąt, jubileuszów które obchodzimy. Ale Święto Dziękczynienia jest dla wszystkich. Nie tylko dla Amerykanów, ale także i dla nas, którzy przybyliśmy tu przed laty, włączamy się w to. Thanksgiving, czyli czyńmy dziękczynienie, dziękujemy. Jest to dzień, w którym wszyscy chcemy rzeczywiście podziękować. Tak samo jak wierzący dziękujemy Panu Bogu za życie za wiarę, za miłość, za naszych przyjaciół. Podobnie i wy, którzy spotykacie się w tym klubie od wielu lat. I to jest również inna, ale jakże piękna, wspaniała rodzina. I dlatego ja też czuję się taką częścią tej waszej rodziny, cieszę się, że zapraszacie mnie na różne okazje, a także na to Święto Dziękczynienia, na to ucztowanie razem z wami. Bo chcemy podziękować za wszystkie dobre, którymi nas Pan Bóg obdarowywał do tej pory, chcemy mu podziękować, wyrazić nasza wdzięczność, chociażby przez wymianę naszych zdań, pewnych opinii, czy podzielenia się radościami,  a czasami i troskami i smutkami, których los nam zawsze przysporzy. Wtedy dobrze jak jest obok nas ktoś znajomy, przyjaciel.
Jest to rzeczywiste bardzo  piękny dzień takiego dawania, czynienia dziękczynienia za cokolwiek co otrzymujemy w naszym życiu.
Następnie w krótkiej modlitwie ks. Antoni Dziorek dodał m. in.
–  Wszechmogący, wieczny Boże! Dziękujemy ci za  twoją miłość, za wszystkie Twoje dary, za wszystko  czym nas codziennie obdarowujesz…. Dziękujemy ci także  za ten piękny, najstarszy polonijny klub Wisła. Dziękujemy ci za wszystkich ludzi, którzy przez wiele lat tworzyli ten klub…. Pobłogosław także nas, obecny zarząd, prezesa, wszystkich znajomych i przyjaciół, piłkarzy, trenerów, opiekunów, a także sponsorów –   wszystkich ludzi dobrej woli, którzy tworzą ten klub.
A później nastąpiła wspólna, dziękczynna uczta przy suto zastawionych stołach.

Zdjęcia – Wieslaw Książek
***
Tradycja „indyka” w Wiśle sięga roku 1988. Prezes Latawiec, który przybył do Chicago dokładnie w Thanksgiving w 1987 roku, wprost z lotnika trafił do „starej Wisły” przy Fullerton Ave, na „indyka”. Ale wtedy nie była to jakaś zorganizowana impreza. Pomyślał wówczas o tym, by spotykać się wspólnie – czy to z okazji Thaknsgiving, Wielkanocy, czy Bożego Narodzenia. Wtedy wielu było w klubie kawalerów, ludzi samotnych, których rodzinny pozostały w Polsce.
I tak to się zaczęło. Pierwsza taka oficjalna impreza odbyła się na Boże Narodzenie w 1987 roku. A w kolejnym roku wielkanocna „Święconka:, Indyk i na koniec opłatek na Boże Narodzenie. I ta tradycja kontynuowana jest do dzisiaj.
Od wielu lat w tych świątecznych spotkaniach uczestniczy ks. Antoni