Idzie Nowy Rok…

Dobiega końca rok 2009. Już za kilka godzin powitamy Nowy 2010 Rok.  Zwykle w tym okresie wszyscy wszystko próbują podsumowywać – a to, jaki był to rok w gospodarce, a jaki w polityce, jaki  w kulturze czy światowym sporcie. A zatem – także jaki był w polonijnym sporcie Chicago? I czego oczekujemy po Nowym Roku?

narty2

Dr Bronisław Orawiec (trzeci z prawej) jest od lat  organizatorem dorocznych Światowych Mistrzostw Lekarzy

Nie ulega wątpliwości że był to kolejny trudny rok dla polonijnego sportu. Nie będę powtarzał dlaczego – wszyscy zdajemy sobie sprawę z obecnej sytuacji ekonomicznej. Wiadomo, że także w sporcie amatorskim bardzo ważne są pieniądze, a więc pozyskanie i utrzymanie sponsorów. Gdy ich brak, odchodzą zawodnicy szukając klubów, które mogą zapewnić im lepsza pracę, a może i jakieś premie za grę. Mniej angażują się w  klubową pracę działacze (bo przede wszystkim mają własne, życiowe problemy na głowie).Nie ulega wątpliwości że był to kolejny trudny rok dla polonijnego sportu. Nie będę powtarzał dlaczego – wszyscy zdajemy sobie sprawę z obecnej sytuacji ekonomicznej. Wiadomo, że także w sporcie amatorskim bardzo ważne są pieniądze, a więc pozyskanie i utrzymanie sponsorów. Gdy ich brak, odchodzą zawodnicy szukając klubów, które mogą zapewnić im lepsza pracę, a może i jakieś premie za grę. Mniej angażują się w  klubową pracę działacze (bo przede wszystkim mają własne, życiowe problemy na głowie).
Reperkusje tego zjawiska widoczne są także u nas, w Chicago. Tylko w 2009 roku zawiesiły  działalność Błyskawica,  Polonia oraz Fankluby – żużlowców czy Tarnovii; przestały działać wydawałoby się tak mocne na polonijnym rynku i zasłużone  organizacje jak Autoklub czy Aeroklub, nie ma już polonijnego brydża.
Ale były i jaśniejsze momenty – w piłce bardzo dobry rok zasłużonego klubu A.A.C. Eagles, który zdobył tytuł wicemistrza amatorskiego USA, a po wzmocnieniu składu jesienią dominował w lidzie Metropolitan. Na zakończenie sezonu zarówno pierwszy zespól jak oldboye Eagles awansowali do przyszłorocznych eliminacji międzystanowych w Pucharze Ameryki. Pojawił się w kalendarzu nowy turniej – Puchar Lata klubu Capitol Czarni Jasło; bez większych problemów działały polonijne ligi – Stawski Soccer League na Północy i Sobieski Liga Podhalańska na Południu. Śledziliśmy udane występy rajdowców (pomimo iż Autoklub nie działał); w tenisie ziemnym doszły turnieje Macka Jóźwiaka (Victory Cup i na zakończenie roku – grudniowy, Świąteczny Turniej Tenisowy). Umacnia się działalność tenisistów stołowych (zasługa niezmordowanego Wojtka Wolskiego); aktywność wykazały wszystkie trzy kluby golfowe. Sprawnie działa narciarski klub – TATRY Ski Club, chociaż z roku na rok zmniejsza się ilość uczestników  Międzynarodowych Mistrzostw Polonii, rozgrywanych w Kolorado. Dlatego mądrym posunięciem organizatora jest przeniesienie najbliższych mistrzostw w 2010 roku do stanu N. Jork, co powinno zaowocować licznym startem narciarzy ze Wschodniego Wybrzeża i Kanady. Siatkarze  – dzięki wypróbowanej, grupie działaczy bez większych problemów kontynuują swoją przygodę w Polonijnej Lidze; karatecy klubu KANKU Lesława Samitowskiego wciąż należą do najlepszych w kraju, chociaż ich gwiazda Ewelina Czeremuga nadal pozostaje poza podium mistrzostw świata. Ale przecież zdobyła w 2009 roku dwa tytuły mistrzyni USA. Pomimo opływu lat Piotr Nowakowski nadal kolekcjonuje medale na kolejnych kajakowych mistrzostwach USA. I co istotne, ma obok sieje kilku polonijnych kajakarzy.
Jak z tego widać, plus ow w roku 2009 było sporo, wciąż jeszcze cieszy nas uprawiane sportu, będącego  relaksem po pracy.
Rok 2009, chociaż trudny, był jednak w sumie pomyślny dla polonijnego sportu.
A co nas czeka w roku 2010? Na kogo możemy liczyć i czego możemy życzyć zarówno klubom, jak i indywidualnym sportowcom?  Podobno  wychodzimy już z kryzysu, więc wynikałoby z tego, że kluby nie stracą dotychczasowych, a może pozyskają nowych sponsorów.  Najstarszemu polonijnemu klubowi – chicagowskiej Wiśle życzę, by w końcu doczekała się własnego lokalu; Eaglesowi – by kontynuował sukcesy z roku 2009 i spisał się na medal jako organizator sierpniowego XXV Turnieju Polonijnego.
Działaczom wszystkich klubów i organizacji sportowych – wytrwałości, cierpliwości i nie podawania się w najtrudniejszych nawet chwilach; kibicom – satysfakcji i wielu wrażeń z polonijnych aren.
A wszystkim Państwu po prostu – DOSIEGO ROKU!