Eagles poza burtą US Open Cup

Nie powiódł się wtorkowy wyjazd Eagles do Madison na mecz I rundy już zawodowego pucharu (Lamar Hunt Open Cup). Porażka 0-4 z Madison 56ers oznacza koniec obecnej przygody „orłów” w tym pucharze. Szkoda, bow brew końcowemu wynikowi, zawodowy przeciwnik, lider National Premier Soccer League w konferencji Midwest nie okazał się groźny. O porażce Eagles przesądziły błędy w obronie. Bardzo słabo  wypadła linia pomocy, w której wyraźnie brakuje kontuzjowanego i pauzującego od pewnego czasu Michaela Kapusty. Nie lepiej spisali się także napastnicy. Kolejne narzucające się pytanie: Może niezbyt fortunnie ustawiony został wyjściowy skład? Dopiero w drugiej połowie pokazał się na boisku Eryk Cervantez.

MADISON 56ers – EAGLES CHICAGO 4-0 (0-0)
EAGLES: Marek Łoś – Marcin Simson, Piotr Kolasiński , Darek Szewczyk, Mirek Modzelewski – Paweł Otachel,  Mariusz Napórkowski, Mathew Kochanowski, Jacek Lechowicz – Kuba Piotrowski, Marek Golik; wchodzili –  Adrian Skital, Sebastian Skital,  Eryk Cervantez.
Widzów ok. 1.000, w tym ok.100-osobowa grupa kibiców z Chicago.
– Z tym składem można było wygrać, ale  gdyby pomoc i atak zagrały lepiej.
Wygląda jednak na to, ze zespól nie był przygotowany do tego występu.. W pierwszej połowie było jeszcze zupełnie dobrze, były szanse zdobycia bramki; druga połowa już słabsza, a rywale z kontr zaliczali kolejne trafienia – zresztą po podstawowych błędach (niepokryty zawodnik)
Bardzo dobry był   Piotr Kolasiński – dopóki grał ostatniego stopera, później został przesunięty do przodu i było już gorzej. Jednym z najsłabszych na boisku był niestety Paweł Otachel, który dopiero co przyjechał z Europy i w praktyce nie trenował.
Przed Eagles za kilka dni,  w sobotę 18 czerwca kolejna próba – finał amatorskiego US Open Cup Regionu II w Kansas, gdzie spotka się z Meance Des Moine (Iowa), pocz. godz. 2 p.m. Informacje w sprawie wyjazdu na yen mecz u perzes Stanley Makówka, tel. (773) 392-7118