Dramatyczny pojedynek stoczyli piłkarze Champions w finale over-40 Division Pucharu Premier Soccer League. Wygrali z Botev po dogrywce 5-2. Bramki zdobyli: Darek Lewandowski, Robert Sztejn i w dogrywce Sławek Strzesak oraz ponownie Robert Sztejn i Zdzisław Wawrzyńczyk. Oba zespoły kończyły mecz w niekompletnych składach – bułgarski Botev w dziewiątkę, a Champions w dziesiątkę (wykluczenie Janusza Jelonkowskiego).
Oto szczegóły
CHAMPIONS FC – BOTEV 5-2 (2-2, 1-1)
Bramki: Robert Sztejn 2, Darek Lewandowski, Sławek Strzesak, Zdzisław Wawrzyńczyk
CHAMPIONS FC: Janusz Bosowski – Darek Lewandowskk, Janusz Jelonkowski, Mario Inas, Krzysztof Brzowski – Stanisław Medvec, Waldemar Kubiak, Piotr Maciantowicz, Sławek Strzesak – Robert Sztejn . Zdzisław Wawrzyńczyk; wchodzili – Robert Pudełko, Bogdan Żurowski, Jerzy Kociołek.
Bardzo dobra zmiana Bogdana Żurowskiego na środku obrony, dobra zamiana Roberta Pudełko.
W tym roku Champions dwukrotnie spotkali się z Botev – wiosną w wyjazdowym meczu przegrali 0-1, w rewanżu u siebie wygrali 3-1, W niedzielę wystąpili w optymalnym zestawieniu i ten trzeci pojedynek miał rozstrzygnąć, który zespół jest lepszy.
Darek Lewandowski (przy piłce) za moment pieknym strzałem zdobędzie prowadzenie 1-0 dla Champions Foto – Jacek Jówko
Mecz miął dramatyczny przebieg, chociaż dwukrotnie Champions obejmował prowadzenie. Najpierw pięknym uderzeniem popisał się Darek Lewandowski – który uderzył po długim rogu. Kto wie czy nie był to strzał życia tego zawodnika. Była to piękna bramka. Tuż przed gwizdkiem na przerwę, rywale zdołali jednak wyrównać.
Tak padła druga bramka, którą zdobył Robert Sztejn Foto – Jacek Jówko
Ponownie prowadzenie dla Champions uzyskał Robert Sztejn. Po prawej stronie poszedł do przodu Stanisław Medevc, idealne dograł do Roberta, który tylko przyłożył nogę. Ale po raz drugi Botev zdołał wyrównać.
W dogrywce doszło do zamieszania. Bułgarzy zaczęli grać ostro, wręcz brutalnie. Po sfaulowaniu Jelonkowskiego, zawodnik sam próbował wymierzyć sobie sprawiedliwość, za co otrzymał czerwoną kartkę. Ale dwie czerwone kartki awanturujący się zobaczyli Bułgarzy.
Kiedy Sławek Strzesak zdobył trzecią bramkę, osłabieni liczbowo Bułgarzy próbowali atakować, odsłonili się, co oczywiście wykorzystali Champions i z szybkach kontr zdobyli dwie dalsze bramki. W końcówce Botev wyraźnie opadł z sił.
Po zwycięskim zakończeniu spotkania, wiceprezes Premier Soccer League wręczył piękny puchar na ręce kapitana zespołu Piotra Maciantowicza.
– Jesteśmy zmęczeni , ale i bardzo szczęśliwi – pozwiedizał po meczu PIOTR MACIANTOWICZ. – Kosztowało nas to bardzo dużo zdrowia, ale warto było. Ten sezon to jak sezon marzenie, zdobyć trzy puchary (za regularny sezon, za Puchar Ligi i za Puchar Ameryki – przyp. wk) – to naprawdę duża sztuka.
Uwaga – Fotoreportaż z tego meczu -niebawem w Foto-Kronice nr 29