Czarno na białym

Po zwycięstwie w zaległym spotkaniu z Belgrade FC, tuż przed długim weekendem „4 July”, piłkarze Eagles zapewnili sobie tytul mistrza ligi Metropolitan.  To kolejny sukces klubu w roku jubileuszowym 70-lecia istnienia.  W zimie Eagles wygrał halową ligę MSL, potem w US Open Cup dotarł do finału Regionu II. W ślady seniorów poszli oldboye, którzy także znaleźli się w swojej kategorii wiekowej w finale Regionu II, a przed tygodniem wygrali – jako trzeci polonijny klub w blisko 40-letniej historii  Il, Metropolitan A.H. Soccer League  – rywalizacje w over-32 Division tej ligi. Kadrę pierwszego zespołu w roku jubleuszowym pdoalem przy relacji z decydującej batalii z Belgrade FC.
Warto jednak uświadomić sobie, że w tym składzie nie ma  ani jednego cudzoziemca, wyłącznie sa w nim nasi rodacy. Może to zdziwić, bo przecież od dobrych kilku lat w polonijnej piłce panuje moda na cudzoziemców.

eagles-belgr-2Fragment z decydującego o tytule mistrza MSL pojedynku “orłów” z Belgrade FC           Foto – Jacek Jówko

Moda zresztą wymuszona, spowodowana urwaniem się dopływu zawodników z Polski. Były wśród polonijnych i takie kluby, które wręcz bazowały na obcej krwi. Najlepszym przykładem Błyskawica, ktora w okresie największych sukcesów (finalista czwórki najlepszych amatorskich zespołów Ameryki, mistrz ligi Metropolitan) opierała się właśnie na obcokrajowcach. Zapewne nieźle opłacanych. A gdy skończyły się pieniądze i wykruszyli sponsorzy, bez słowa po prostu odeszli. Błyskawica rozpadła się i dzisiaj z trudem odbudowuje się, opierając tym razem na wychowankach.
W zespole Eagles także w ostatnich latach grali cudzoziemcy.  Nie podobalo się to wybranemu w styczniu 2009 nowemu prezesowi – Stanleyowi Makowce. Kiedy zapytałem go wówczas o jego plany, odpowiedział  następująco (cytuje fragment z mojego Sportu Polonijnego 2009):
/…/ Postanowiliśmy zrezygnować  z angażowania do zespołu cudzoziemców,
grac będą u nas wyłącznie nasi chłopcy. Mamy dość utalentowanej własnej młodzieży  i nie musimy dawać szans innym. Do tej pory było z tym rożnie /…/

Nowy prezes powiedział wtedy jeszcze inna  ciekawa rzecz;
/…/ – Nasi zawodnicy muszą zapomnieć o tym, że za grę należna się im  pieniądze. Skończyły się te czasy  Nie tylko zresztą w naszym klubie. Kontraktorzy sponsorzy tez nie mają pracy. Wydaje się, ze trzeba mądrze przemyśleć rozwiązanie tego problemu. Bo jest to amatorski sport i powinien takim pozostać. Być może jest w tym część winy samych klubów, które  przyzwyczaiły zawodników że za grę coś się im należy , a niektórzy  próbowali potraktować amatorską pilke jako swoja normalną pracę  /…/
Czy te zapowiedz udało się w pełni zrealizować – nie wiem. Przecież przeciwnicy tego klubu zaraz podniosą krzyk, ęe to przed laty właśnie Eagles jako pierwszy zaczął płacić swoim gwiazdom.
Ale wiem na pewno, ze wyłącznie polski zespól jest zgrany, ambitny i pełen oddania dla swego klubu.
W 24-osobowej kadrze dzisiejszego zespołu, tylko kilku  zawodników pozyskano z innych klubow – to  Łos,  Napiórkowski, Kolasiński, Modzelewski, Kapusta, Kochanowski, Zalewski, Popko i Piotrowski. Zreszta niektórzy z nich grali wcześniej w Eagles. Pozostali to wychowankowie klubu. A to też ma swoje znaczenie.
jusczyk-opiolaTwórcy obecnych sukcesów Eagles – od lewej: menedżer Józef Opioła i trener Robert Juszczyk. Zdjęcie pochodzi z wiosny 2009, z pucharowego spotkania z Capitolem Czarni Jasło                                        Foto – Wiesław Książek

AAC EAGLES jest jednym z najstarszych i na pewno najbardziej zasłuzonym klubem polonijnym w Ameryce, a pewnie i  na świecie.
Warto przypomnieć, ze na przełomie lat 40 i 50 Eagles szczycił się posiadaniem  reprezentantów USA – Adama Wolanina i Joe Gryzika. W 1953 roku odłam Eagles – Falcons wywalczyli US Open Cup. W roku 1989 w Filadelfii Eagles wygrał rywalizacje w US Amateur Cup , a w rok później  sięgnął w Indianapolis po US Open Cup.  Byłem na obu tych finałach i do dziś mam w oczach obraz uszczęśliwionych piłkarzy i ich opiekunów na czele z prezesem Józefem Zyzdą. Zespół prowadził wówczas Henryk Apostel, późniejszy trener reprezentacji Polski.
Zdobycie tego pucharu równało się wówczas tytułowi mistrza USA – nie rozgrywano wtedy regularnych rozgrywek i zdobywca pucharu byl automatycznie mistrzem kraju. Rok później Eagles reprezentował Stany Zjednoczone w klubowych rozgrywkach o Puchar CONCACAF. W pierwszej rundzie odpadł po wyrównanych pojedynkach z mistrzem Bermudów. W pierwszym spotkaniu na Bermudach przegrał 2-0 i nieznacznie uległ
1-2 u siebie na Hanson Stadium.
W galerii sukcesów wiele innych tytułów. Eagles jest 9-krotnym triumfatorem, dorocznych Turniejów Polonijnych, stanowiących najważniejszy sprawdzian amerykańskiej piłki polonijnej, był wielokrotnym mistrzem stanu Illinois. Wszystkie tytuły wywalczone w ciągu 70 lat istnienia klubu można znaleźć na ciekawie redagowanej stronie internetowej Eagles.
Sukcesy te ten zasłużony klub zawdzięcza zawodnikom  trenerem i działaczom oraz wiernej rzeszy kibiców. Prezes honorowy AAC Eagles –  Józef Zyzda jest jedynym w klubie, który jako zawodnik z Falcons zdobył Open Cup w 1953 roku, a był sternikiem klubu gdy Eagles wygrał w 1989 roku Amateur Cup, a w rok później – US Open Cup. Z
I jeszcze jedno – AAC Eagles jako jedyny polonijny klub w Chicago jest posiadaczem własnego, obszernego budynku klubowego.  A jak to dzisiaj ważne, nie trzeba chyba nikogo przekonywać.
Eagles miał w swojej historii okresy lepsze i gorsze, ale nigdy ne schodził poniżej pewnego , przyzwoitego poziomu. W roku jubileuszowym 70-lecia istnienia, pod wodza trenera Roberta Juszczyka i menedżera Józefa Opioły nawiązuje do dawnych, wspaniałych sukcesów.

Wiesław Książek