Czarni najlepsi na półmetku

Runda jesienna  w Lowell Foods Liga Podhalańska dobiega końca. Po niedzielnej wygranej Czarnego Dunajca  z  Podczerwonym, zespół lidera zapewnił sobie pierwsze miejsce na półmetku sezonu niezależnie od wyniku ostatniego swojego spotkania w tej rundzie. Czarny Dunajec nie stracił dotychczas ani jednego punktu  i legitymuje się najlepszym  bilansem bramek. O wicemistrzostwie na półmetku zadecyduje bezpośredni pojedynek Szaflar  z Odrowążem, w ostatniej kolejce, czyli za tydzień. W przypadku remisu drugie miejsce na półmetku przypadnie Szaflarom, legitymującym się lepszym bilansem bramek.

 

Szaflary zanotowały w niedzielę najwyższy wynik  w obecnym sezonie w lidze, gromiąc aż 10-0 FC Podwórko. W osiągnieciu tak  wysokiego zwycięstwa nie przeszkodziło sobotnie Halloween party zespołu.
Oto wyniki i aktualna tabela

HALNY – ODROWĄŻ 1-3 (0-2)
Bramki: Słąwek Olejarz – Arek Franos, Michał Matuszak,  Edis Yorlymazoblu
Zasłużone zwycięstwo Odrowąża. Dwukrotnie w tym meczu bramki padały po przelobowaniu bramkarzy. Najpierw – widząc wysuniętego poza 16-tkę bramkarza Halnego, Edis Yorlymazoblu posłał piłkę ponad nim, uderzeniem z połowy boiska. Tak padła pierwsza bramka w tym meczu.  Podobnie postąpił  Sławek Olejarz, egzekwując rzut wolny. Piłka po jego uderzeniu przeszła ponad zbyt daleko  wysuniętym od bramki Kostkiem  Kawęckim. Kostek zresztą po tą jedną wpadka, bronił bardzo dobrze. Bramka Olejarza była ostatnią w tym spotkaniu.

CZARNY DUNAJEC  – PODCZERWONE  3-1 (0-1)
Bramki: Marek Podczerwiński, Kyle Breitenbach, Michał Kowal – Krystian Sroka
Kolejny dobry mecz lidera. Pierwsza połowa wyrównana, Podczerwone sprawiło niespodziankę, prowadząc 1-0. Po zmianie stron już wyraźna przewaga Czarnego Dunajca. Techniczni grający lider miał jednak problemy z opanowanie piłki na fatalnym,  pełnym dziur boisku.
Mecz ciekawy, twardy ale w ramach przepisów – obyło się bez kartek.

FC PODWÓRKO – SZAFLARY  0-10 (0-8)
Bramki: Piotr Kiełbasa 2, Dawid Zarębczan 2, Mateusz Wiertelak 2, Artur Kucharski, Alex Budac, Dawid Szlembarski, Stanisław Baboń
Mecz do jednej bramki. Już do przerwy padło osiem bramek. Po zmianie stron każdy chciał zaliczyć dalsze gole, skończyła się gra zespołowa i stad tylko dwa celne trafienia w tym okresie.

Sobotnie Halloween party nie nadwyrężylo sił zawodnków Szaflar. Udowodnili to w niedzielnym meczu z FC Podwórko     

Foto – Madzia Kiełbasa

RATUŁÓW – ORAWA 3-4 (1-1)
Bramki: Grzegorz Lignarski 2 (w  tym jedna z rzutu karnego), Mateusz Mulica – Adam Polkowski, Piotr Chrobak, Marek Hornik, Ryszard Bury.
Trzecia pod rząd wygrana Orawy i czwarty kolejny mecz Ratułowa, przegrany różnicą jednej bramki. Jakieś fatum prześladuje Ratułów, który gra przyzwoicie, ale wciąż pozostaje z zerowym dorobkiem punktowym
Orawa zaczęła od 1-0, prowadziła później już 4-1, ale w końcówce straciła dwie bramki.
Przy stanie 4-1  próbowaliśmy nowych zawodników  i stąd utrata dwóch bramek – skomentował prezes Orawy – Arek Pakos.
1. Czarny Dunajec        6    18    31-9
2. Szaflary                6    15    30-9
3. Odrowąż                6    15    20-12
4. Orawa                6    9    19-22
5. Halny                6    7    13-17
6. Podczerwone        6    4    8-16
7. FC Podwórko        6    3    5-27
8. Ratułów                6    0    9-23