Czarni Jasło i Wisłoka nadal bez straty punktu

W kolejnej rundzie spotkań w Premier  Soccer  League of Chicagoland ponownie nie zawiedli Czarni Jasło i Wisłoka, Te dwa zespoły wygrały i pozostają nadal bez straconego punktu. Szczególnie warto podkreślić pewną wygraną Czarnych Jasło, bowiem w tym samym czasie drugi, młodzieżowy zespół klubu rozgrywał  ostatni mecz sezonu zasadniczego w United Premier Soccer League i kilku zawodników pierwszej drużyny musiało wzmocnić  młodszych kolegów.

Wisłoka także nie miała łatwego zadania z uwagi na fatalny stan parkowego boiska, na którym .. wszystko może się zdarzyć.. Wygrała również Błyskawica, natomiast kolejnej porażki doznała Wisła, która nie zdobyła jeszcze  ani jednego punktu. Pomimo że zagrała tym razem dużo lepiej, nie podołała zespołowi Thunder SC.
Oto szczegóły

Open Division

THUNDER SPORT – WISŁOKA  1-2
Bramki: Paweł Urban 2
Na fatalnym boisku w parku, pełnym dziur i nierówności,  Wisłoka wygrała w najskromniejszych rozmiarach, ale w tych anormalnych  warunkach trudno było liczyć na efektowną  grę i grad bramek. Mecz trwał tylko 72 minuty, z nie bardzo wiadomych powodów sędzia przedwcześnie zakończył grę.

UNIA CHICAGO – STARE BYKI  6-1 (3-0)
Bramki:  Łukasz Mikołajczak 4 ,Łukasz Borys 2
Przy stanie 2-0, w 30 min. gry po brutalnym faulu jeden z zawodników Starych Byków otrzymał czerwoną kartkę  i od tego momentu już do końca mecz pod kontrolę Unii Chicago. W rezultacie jej pewne zwycięstwo.

ARMADA CHICAGO –  BŁYSKAWICA  3-4 (0-2)\
Bramki: Eljach 3, Konrad Knap
Udany debiut w zespole Błyskawicy młodego Meksykanina Eljacha, który zdobył trzy bramki. Przedziwne były okoliczności ,w jakich doszło do tego spotkania. Początkowo mecz miał być przełożony na najbliższy piątek, gdyż Błyskawica wiedziała, że z różnych powodów zabraknie w niedzielę aż siedmiu zawodników z podstawowego składu..  Zgodę na przełożenie meczu wyraziła liga i przeciwnik. Ale gdy Armada dowiedziała się o kłopotach kadrowych Błyskawicy, zmieniła zdanie twierdząc że piątek jej jednak nie odpowiada. Tak więc mecz doszedł do skutku  w planowanym terminie. Ale rezerwowy skład Błyskawicy  okazał  się wystarczający na przeceniającego swoje siły rywala.

CZARNI JASŁO – INTRERNATIONAL 4-1 (1-1)
Bramki: Kamil Szczęśniak, Marek Szczęśniak, Łukasz Szczęśniak i Mariusz Waksmundzki.
Oto relacja trenera Macieja Orlwoskiego:
–  Przegrywaliśmy 0-1, po czym przejęliśmy inicjatywę i  tuż przed przerwa bramkę  strzelił Kamil Szcześniak. A po przerwie przeciwnik nie przeszedł połowy boiska, Dobry mecz obrońców, którzy świetnie używali skrzydeł i kreowali dużo akcji ofensywnych. Trzeba wyróżnić braci Szcześniak i Mariusza Waksmundzkiego, którzy zdobyli bramki i asystowali przy każdej akcji ofensywnej.

Poniżej kilka zdjęć z tego spotkania

138116177                                                                       Zdjęcia – Jacek Jówko

WISŁA – MOŁDOVA 1-3 (0-1)
Bramka: Eljas
Kolejna porażka Wisły, ale tym razem po dobrej grze. Pomimo znacznego osłabienia – zabrakło m. in.  Modzelewskiego, Wiśniewskiego, Gubały, w tym meczu wiślacy zasłużyli na remis. Po zdobyciu kontaktowej bramki były szanse na wyrównanie, dogodne okazje mieli Malinowski i Pytel. Trzecia bramkę, która przesądziła o porażce,  straciła Wisła w samej końcówce meczu.
Zespół prowadził Marek Korniat..

 Over-30 Red Division

EAGLES  – CONNECTION   6-1 (2-0)
Bramki: Ekis 2, Bebe 2, Michał Stankiewicz, Łukasz Kędzior
Bezproblemowe zwycięstwo lidera. Przykrej kontuzji kolana doznał Michał Stankiewicz. Koledzy z zespołu mu szybkiego powrotu do zdrowia. Trzymaj się Michał!. W zespole zabrakło Kuby Piotrowskiego, który do 2 lipca przebywa w Polsce.

Over-30 White

POLONEZ – BŁYSKAWICA 2-3
Bramki: Sebastian Jarmuła, Krzysztof Kulis
Mecz był wyrównany, dużo sytuacji z obu stron. Rywale je wykorzystali,, a my nie potrafiliśmy tego zrobić – powiedział Wojtek Kapuścik z Poloneza. – Szkoda, bo mecz był co najmniej na remis.

Over-40

EAGLES – BOTEV CHICAGO 0-3, walkower dla Botev
–    Na męcz zgłosiło się tylko ośmiu zawodników, w tym, dwóch kontuzjowanych – powiedział trener Robert Juszczyk. – Nie było sensu grać, a przeciwnik miał komplet 18 zawodników. Brak wytłumaczenia i słów – dodał trener