Bal XV-lecia Stawski Soccer League

Podczas dorocznego, sobotniego  Balu Stawski Soccer League w restauracji Di-Di ogłoszono  wyniki plebiscytu na najlepszego piłkarza, działacza i trenera minionego roku tej Ligi . Najlepszym piłkarzem uznano po raz drugi Wojtka Kapuścika (Polonez); najlepszymi  trenerami ex aequo – Tadeusza Cięźkiego (Capitol Czarni Jasło) i Przemka Ziarka (Igloopol); najlepszym działaczem – Mariusza  Sagana (Igloopopol). Ponadto sędziowie przyznali swoją nagrodę fair-play – otrzymał ją Sebastian Jarmuła (Polonez).

Był to Bal wyjątkowy, przecież Polska Liga Piłkarska, która piąty rok funkcjonuje pod nazwą Stawski Soccer League, obchodzi w tym roku 15-lecia istnienia. Z tej okazji wręczono szereg okolicznościowych wyróżnień. Otrzymali je: Józef Szczepański (odebrał w jego imieniu Wiesław Dulski),  Zdzisław Kujawa, Stanisław Stawski, Edward Janik i Wiesław Książek,

Prezes Wisły Ryszard Latawiec i sędziowie – Piotr Jeleń oraz Zdzisław Kujawa

Życzena dla Ligi od Wisly przekazuje Ryszard Latawiec

….i Stanley Makówka (z lewej) z Eagles – w środku prezes Ligi Marek Serafin, z prawej Edward Janik

Liga Podhalańska nie jest gorsza – życzenia przekazuje Waldemar Głuch
Ponieważ jest to rok jubileuszowy, z  upominkami i życzeniami dalszego rozwoju Ligi pospieszyli przedstawiciele Lowell Foods Liga Podhalańskiej oraz zasłużonych klubów –  Eagles i Wisły. W  imieniu Ligi Podhalańskiej – jej nowy wiceprezes Waldemar Głuch; w imieniu Wisły – prezes Ryszard Latawiec i z ramienia AAC Eagles – b. prezes, obecnie członek Rady Dyrektorów – Stanley Makówka.  Swoją prywatną nagrodę dla szefa Kolegium Sędziów – Wiesława Dulskiego przekazał jeden z założycieli Polskiej Piłkarskiej – Edward Janik.
Jednym z laureatów był  TADEUSZ CIĘŻKI, trener Capitolu Czarnych Jasło.
– Dziękuje tym wszystkim, którzy oddali na mnie głos. Ale chciałem przy okazji podziękować Tomkowi Dońcowi, który pomaga mi w prowadzeniu zespołu.
– Największe twoje sukcesy w ub, roku?
– Mistrzostwo ligi – halowe i na otwartym terenie i Turniej w Michigan, w którym przegraliśmy z Connections 2-0.  Na półmetku nowych rozgrywek po jesieni także prowadzimy,Prowadzenie kadry to był dla mnie zaszczyt. Może trochę zawiodłem, może nie udało się tak, jak tego oczekiwano (chodzi o porażkę reprezentacji Ligi z  Ligą Podhalańską – przyp ,wk,). Chciałbym się zrewanżować. Może jeśli zdobywamy mistrzostwo ligi , zarząd powierzy mi raz jeszcze funkcje selekcjonera.
 – Sukcesy Capitolu Czarnych Jasło to zasługa zawodników, trenerów, działaczy, sponsorów. Zespól się wzmocnił w minionym roku?
–  Tak, zespół się zmienił.  Od roku jest z nami Łukasz Pieniążek, doszedł teraz Marcin Pieniążek, jesz Piotr  Hachaj; doszedł  z college – Mario Waksmundzki, doszło trzech braci Szcześniaków, jest Łukasz Kluska,Tomek Otachel. Mam bardzo wyrównaną kadrę. Tym niemniej zawsze trzeba się wzmacniać. A znając operatywność naszego prezesa Czesława Koszyka, można przypuszczać, że wiosną będziemy jeszcze silniejsi.
– Plany na ten rok?
– Chciałbym zdobyć trzy trofea  – wygrać halowy turniej, zdobyć  Puchar Ligi, wygrać ligę i być  na podium w Pucharze Lata w Michigan. Jeśli dojdzie do skutku XXVII Turniej Polonijny, to wziąć w nim udział. W tym roku wystartujemy także w amatorskim Pucharze.
***
Być może pewnym zaskoczeniem dla  niektórych było zwycięstwo w kategorii „najlepszy działacz – MARIUSZA SAGANA, który w Igloopolu pełni funkcję… drugiego trenera. Ale jest powszechnie wiadomo , ze Mariusz w klubie  jest człowiekiem do wszystkiego.
– No może nie do wszystkiego, ale czasami trzeba pomóc. Prezes czasami nie daje rady, Przemek (Ziarek – przyp, wk)  nieraz też nie daje rady. A jak mam czas, to dlaczego miałbym nie pomóc?
Z  Igloopolem jestem związany od początku, wcześniej bylem w Koszycach,  w sumie 8 lat z Ligą. Wspominam bardzo dobrze ten okres, fajne wspomnienia, piękne znajomości,
– Jak ocenisz miniony rok?
– Na pewno był bardzo udany dla Igloopolu – wygrany Puchar Ligi, trzecie miejsce w sezonie otwartym – same osiągnięcia. A co w tym roku? Aby do przodu, aby tak dalej.
– Igloopol jest takim klubem trochę rodzinnym.
– Dokładnie tak to wygląda. Zostali u nas ci co chcą grać i  ci co są praktycznie od początku. Przychodzą nowi i jest fajnie,. Poza tym powstał zespół over-30. Myślę, ze będzie utrzymany i w tym sezonie. Po to go zakładaliśmy, by chłopaki z pierwszego zespołu, którzy są już około 30., roku życia lub nawet starsi, przechodzili do zespołu over-30, a w pierwszym by było więcej młodzieży. A poza tym jestem drugim trenem, Zrobiłem papiery trenerskie  i odkąd Przemek został pierwszym trenerem, ja jestem tym drugim. Wcześniej przez pięć lat grałem ,teraz od dwóch lat przeszkadza kontuzja – zerwane wiązadła w kolanie. Ale powoli wracam. Na razie bardziej związany będę z over-3-0, a w pierwszym niech się wykazują młodsi.
– Jaki cel przed igloopolem?
– Na pewno chcmey być wyżej niż w zeszłym mroku ,czyli przynajmniej drugie miejsce.
***’
Jednym z wyróżnionych przez Ligę jest ZDZISLAW KUJAWA , wiceprezes Polskiego Kolegium Sędziów , a od pewnego czasu także członek zarządu Lowell Foods Liga Podhalańska.
– Przy Lidze Podhalańskiej jestem jaz 10 lat. Załatwiłem góralom sponsora – firmę Lowell Foods na 3 lata, z możliwością przedłużenia na dalsze trzy lata. Szósty rok robie obsadę sędziowska na mecze góralskiej ligi,  wcześniej też im pomagałem.  Po wielu latach mojej obecności na Południu ,albo  mnie polubili, albo docenili, bo zaproponowali pracę w zarządzie. Jestem społecznikiem , więc przyjąłem propozycje. W naszym planie jest utrzymanie Ligi do 20-lecia (2015 rok), powołania jeszcze jednej lub nawet dwóch drużyn, czyli poszerzenia ligi.
Nie zmieniłem barw. Będę jakimś łącznikiem pomiędzy Liga Podhalańską a Stawski Soccer League, Na początek pomysł, który wyszedł od ligi Podhalańskiej, by od wiosny zespoły pauzujące w obu ligach grały między sobą. To byłaby formula „Pucharu Lig”. Nie ma meczu  i rewanżu, jestt tylko jeden mecz i kto zbierze najwięcej punktw i bramek – zajmie pierwsze meisjce. Dla niego będzie ufundowany puchar.

Tak się tańczy...

W kuluarach,  czyli pzy barze humory dopisywały

Tekst i zdjęcia – Wiesław Książek