Adamek wygrywa przez tko w 5. rundzie!

W czwartek wieczorem w hali Prudential Center w Newark, Tomasz Adamek (43-1, 28 KO) przez nokaut techniczny. pokonał w piątej rundzie. Włosko-polska masa szczelnie wypełniła halę Prudential Center w Newark. Tuż przed piątą ranoPrzez cztery rundy Maddalone czerwienił się coraz bardziej. Grad szybkich uderzeń jakimi zarzucał go Adamek sprawiał, że nogi coraz bardziej chwiały się pod Amerykaninem. W piątej rundzie było po wszystkim. Adamek wygrał przez techniczny nokaut. Teraz przed nim już tylko wielkie pojedynki – czekają bracia Kliczko, czeka David Haye
Tuż przed 10 wieczofrem czasu chciagowskiebgo  prczasu polskiego na ringu pojawili się Adamek i Maddalone. W głowach mieli całkiem co innego. Adamek, który dopiero co zaczął swoją przygodę w wadze ciężkiej, dzięki Włochowi mógł podszlifować obycie w tej kategorii. 37-letni Amerykanin o włoskich korzeniach walkę z Polakiem traktował jako wielką szansę na pokazanie się światu. Kibicom obiecali bijatykę i nie zawiedli.

img_9978-2

Już podczas hymnów, gdy bokserzy przebywali jeszcze w szatniach, wyglądali całkiem inaczej. Adamek podskakiwał pobudzony, śmiało patrzył w kamerę. Maddalone unikał szklanego oka, spuczając głowę szukał czegoś po podłodze
Po pierwszej rundzie twarz schodzącego do narożnika Maddalone zaczęła się czerwienić. Pomidor dojrzewał i już w drugiej rundzie Amerykanin zaczął lekko krwawić. Adamek ruszył do rywala zdecydowanie. Był szybszy, lepiej pracował nogami, uderzał uważniej. Różnica tempa wyprowadzania ciosów od początku była zdumiewająca.

Maddalone z każdą rundą zataczał potężnymi ramionami coraz większe łuki, pod którymi z gracją przemykał Adamek, co jakiś czas czestując Amerykanina specjalnością swojego bokserskiego zakładu.

img_0666

W piątej rundzie Adamek trafił. Mocno. Potężne cielsko Amerykanina padło na deski. Wstał, ale na krótko. Adamek przyspieszył i w ekspresowym tempie zarzucił Maddalone’a serią szybkich uderzeń. Nogi jak z galarety chwiały się pod Amerykaninem, głowa balansowała to w jedną to w drugą stronę, ale tam były już pięści Adamka. Sędzia przerwał walkę i dał wytchnienie zamroczonemu Maddalone. Adamek triumfował.
Adamek wygrał zgodnie z przewidywaniami. Teraz przed nim chyba już tylko wielkie pojedynki. Czekają bracia Kliczko, czeka kontrowersyjny David Haye.

– Żmudne treningi zaowocowały dobrą walką. Jestem co raz szybszy w ringu, poprowadziłem ten pojedynek zgodnie z planem i opracowaną taktyką, którą mieliśmy na ten wieczór z moim trenerem Rogerem Bloodworth. Teraz czas odpoczynek  od boksu. Są plany bym znowu w kwietniu  wrócił na ring, nie wykluczamy, że stanie się to w Polsce.  Ziggi prowdzi w tej sprawie intensywne negocjacje. Ja zaś oddaje się relaksowi, życiu rodzinnemu i przygotowaniom do Świąt – powiedział Tomasz Adamek po walce z Maddalone.
Przed rozpoczęciem walki Tomasza z Maddalone uczczono pamięć Stanisława Orlickiego  pierwszego trenera Adamka, który zmarł 4 grudnia po ciężkiej chorobie, w wieku siedemdziesięciu pięciu lat.
– Odszedł mój mistrz, nauczyciel boksu, który oglądał wszystkie moje walki.To dzięki niemu boksowałem – dodał Tomasz

img_0774-2To już koniec – sędzia przerywa walkę i odsyła Amerykanina do narożnikaimg_0828Wszystkie zdjęcia – Mike Glabisz