‘Jak już informowaliśmy, po długiej, ciężkiej chorobie, w wieku 61 lat zmarł Marek Serafin, były prezes Polskiej Ligi Piłkarskiej w Chicago.
Marek Sefanin urodził się w Gdańsku, Jego ojciec Władysław Serafin występował na pozycji bramkarza w zespoleń Meduza Stogi, na przedmieściach Gdańska. Na mecze często zabierał 6-letniego wówczas Marka, dla którego było to pierwsze zetknięcie z piłką., Marek później występował w juniorach Lechii Gdańsk, ale piłką zainteresował się poważniej dopiero w roku 1992, po przybyciu do Chicago,. Marek występował najpierw w Hetmanie, a potem wraz z Markiem Rejdakiem i kilkoma kolegami założyli klub Polonez, którego Rejdak był prezesem , a Marek Serafin wiceprezesem i grającym menedżerem. Marek występował – od podobnie jak jego ojciec – na pozycji bramkarza,
Jedno z pierwszych zdjęć Poloneza – . Marek Serafin w drugim rżdie w ciemnych okularach
O swoich początkach w Polonezie tak wspominał później:
– Dużo chłopaków przyszło do nas z Hetmana. To była i jest drużyna przyjaciół i jakoś bawimy się do tej pory. A skąd się wzięła nazwa? Była już Polonia, więc ktoś zaproponował, by nazwać klub Polonez. Odstawiliśmy na bok ambicje regionalne, bo przecież Polonez jest ogólnopolski. … Dalej cieszy nas gra w piłkę, a wyniki nie są najważniejsze, (Sport Polonijny 2003, s.48 )
Jeszcze jedno zdjęcie Poloneza…….
Marek – jak wspomniałem – był bramkarzem w Polonezie, a jego ojciec występował na tej samej pozycji w innych polonijnych zespołach. Zdarzało się, że w meczu w jednej bramce stał Marek, a po drugiej stronie boiska, w bramce przeciwnej drużyny jego ojciec – Władysław.
Gdy przestał występować na boisku, Marek przez pół roku pomagał Tadeuszowi Ciężkiemu w prowadzeniu Czarnych Jasło. Równocześnie zaczął działać w zarządzie Polskiej Ligi Piłkarskiej, – w wydziale gier i dyscypliny,. Ale powszechny szacunek i uznanie zyskał, gdy objął funkcję prezesa tej organizacji. Był stanowczy w postępowaniu, wymagał posłuchu, przestrzegał regulaminu i ustalonych zasad. PLP wówczas znajdowała się w pełnym rozkwicie – przybywało drużyn, które podzielono na I i II lige, na zakończeniu sezonu organizowano doroczne Bale, na których wyróżniano najlepszych działaczy, zawodników i sędziów.
Marek Serafin odbiera gratulacje od prezesa góralskiej ligi Eugeniusza Milona po wygraniu kolejnej potyczki reprezentacji Północy z Południem
Prezes z zespolem Polskiej Ligi Piłkarskiej
Marek Serafin (z leweja) rozdaje nagrody podczas Balu PLP na zakończenie sezonu 2008
Ale jak to się zdarza w polonijnym środowisku, nie wszystkim ta działalność prezesa przypadła do gustu. Gdy nasiliły się głosy krytyki, Marek zrezygnował i ustąpił ze stanowiska. Pamiętam, jak powiedział wówczas: – Poświeciłem wiele czasu dla tej organizacji, ale skoro się nie podoba, to niech inni popróbują.
Jedno z ostatnich zdjęć Marka – z wnuczkami
Od tego czasu w każdy weekend wyjeżdżał do ukochanego miejsca na północy stanu Wisconsin, gdzie miał letniskowy dom i możliwość korzystania z przylegającego do jego terenu jeziora. Tam właśnie (a po części i w Polsce) rozsypane zostaną Jego prochy…
Wiesław Książek
Czuwanie przy zwłokach śp. Marka Serafina odbędzie się w czwartek 24 sierpnia w godz. 3 p.m. – 8 p.m (modły od 4.30 p.m.) w Domu Pogrzebowym, 430 E. Roosevelt Rd Whetaon Il, 60187.
Msza Święta Żałobna następnego dnia, w piątek 25 sierpnia godz. 10 rano w kościele przy 21 W. 411 Sunset Ave w Lombard.
Zgodnie z zyczeniem Zmarłego, zwłoki Marka Serafina zostaną spopielone,, a prochy rozrzucone po części w Wisconsin,, w miejscu gdzie miał swój letniskowy dom, a po części w Polsce.