Zakończyła jesienną rundę – jako ostatnia z amatorskich lig – Lowell Foods Liga Podhalańska. Wcześniej pierwsze miejsce na półmetku zapewniła sobie Watra/Białka, podobnie jak druga lokatę Szaflary. Ostatnia kolejka przyniosła jednak powiększenie przewagi Białki. Stało się tak po remisie Szaflar z Orawa. Białka ma obecnie aż 8 punktów przewagi nad Szafarami, przy jednym meczu więcej rozegranym. Taka przewaga stawia zespół Adama Rabiańskiego w komfortowej sytuacji i w roli zdecydowanego faworyta całych rozgrywek. Nawet jeśli od wiosny dojdzie do stawki szósty zespół, co podobno jest już przesądzone
Największą niespodzianką sezonu była postawa Orawy, przez ostatnich kilka lat czerwonej latarni rozgrywek. Zdobycie 10 punktów i trzecie miejsce po jesieni to spory sukces zespołu, prowadzonego przez Ryszarda Burego. Wprowadzenie do gry młodzieży, uzupełnionej kilkoma rutyniarzami, okazało się trafnym posunięciem. Zaskoczeniem in minus była natomiast postawa Ratułowa, który w sześciu grach ne zdobył ani jednego punktu,
Oto relacje i tabela po jesieni
SZAFLARY – ORAWA 2-2 (1-0)
Bramki: Janusz Szaflarski, Robert Gacek – Paweł Dziwisz 2
Zespół wicemistrza jesieni – Szaflary stracił nieoczekiwanie dwa punkty w pojedynku z Orawą. Ta zaczęła spotkanie w dziewiątkę, później dojechali jeszcze Andrzej Gąsienica i Paweł Dziwisz Ten drugi zdobył zresztą dla swego zespołu obie bramki. Trafił nawet po raz trzeci do siatki, ale sędzia dopatrzył się faulu i gola nie uznał. Spotkanie rozegrano na błotnistym, bardzo śliskim boisku. W takich warunkach przeprowadzanie składnych akcji było niezwykle utrudnione. Przewaga Szaflar był wyraźna, zespół ten atakował niemal bez przerwy, nie potrafiono jednak wykorzystać wielu okazji, a po uderzeniu Alexa Budaca piłka trafiła w słupek. Orawa przytomnie się broniła, a nawet prowadziła 2-1.
.
ODROWĄŻ – WATRA/BIAŁKA 0-2 (0-0)
Bramki: Kuba Rabiański, Adrian Cup
Grający całe spotkanie w dziesiątkę Odrowąż walczył dzielnie z liderem, dla którego ten mecz okazał się bardzo trudny. Aż do 90 minuty Białka nie była pewna zwycięstwa i dopiero bramka Adriana Cupa w samej końcówce przesądziła sprawę. Odrowąż miął nawet szanse na objęcie prowadzenia, kiedy w pierwszej połowie Krystian Sroka będąc sam na sam z Rafałem Ślombą nie wykorzystał szansy, a jego uderzenie z pięciu metrów obronił bramkarz Białki. Po drugiej stronie jak zwykle znakomicie spisywał się bramkarz Odrowąża Kostek Kawęcki, który wyszedł zwycięsko w dziewięciu sytuacjach, kiedy bramka „musiała” paść.
1. Watra/Białka 7 19 30-10
2. Szaflary 6 11 23-10
3. Orawa 7 10 17-24
4. Odrowąż 6 6 12-20
5. Ratułów 6 0 3-21