Andrzej Fonfara udanie powrócił na ring, wygrywając podczas sobotniej gali boksu w Nowym Jorku z Chad Dwsonem. Andrzej Fonfara (29-4, 17 KO) pokonał przez techniczny nokaut w dziesiątej rundzie byłego mistrza świata wagi półciężkiej Chada Dawsona (34-5, 19 KO.
Pojedynek 29-letniego Fonfary na gali w nowojorskiej hali Barclays Center na Brooklynie był niesamo-wicie ekscytujący. Od pierwszej rundy można było przekonywać się, że o ile polski pięściarz jest silniej-szy fizycznie i potrafi mocniej uderzyć, o tyle były mistrz świata wagi półciężkiej Chad Dawson jest za-wodnikiem lepszym technicznie. Amerykanin kontrolował przebieg wydarzeń, boksował mądrze i pro-wadził na kartach punktowych, jednak „Polski Książe” nie miał poddawać się tak łatwo.
Polak w 9. rundzie najpierw posłał Dawsona na deski, jednak 34-letni pięściarz podniósł się i próbował doczekać do końca walki. Nie udało mu się. Na dwie minuty przed końcem ostatniej rundy Fonfara za-kończył walkę pięknym nokautem. Kombinacja lewy-prawy prosty wyraźnie zamroczyła byłego po-gromcę Tomasza Adamka, dlatego Fonfara nie mógł nie skorzystać z takiej okazji. Ponowił atak, a sędzia w obawie przed ciężkim nokautem wkroczył do akcji i przerwał pojedynek.
Warto zauważyć, że do momentu przerwania pojedynku Polak przegrywał na dwóch kartach punkto-wych trzema punktami, a na jednej czterema i jego powrót na ring zakończyłby się porażką. Na szczęście uratowała go znakomita końcówka i nokaut na dwie minuty przed zakończeniem walki.