To był mój najtrudniejszy rajd…

Do Chicago powrócił z Ohio Piotr Fetela, po wygraniu trzeciej elimanacji rajdowych mistrzostw USA – Southern Ohio Forest Rally.  Oto jego wrażenia z tego rajdu

– Po raz pierwszy startowałem  w tym rajdzie.. Uprzedzano mnie, że to bardzo trudna próba. Rajd okazał się najtrudniejszy w mojej karierze. Aż 22 odcinki specjalne i bardzo krótkie między nimi przejazdy. W praktyce z jednego OS wjeżdżało się w następny, z mnóstwem zakrętów. Na dodatek fatalna pogoda towarzyszyła rajdowi – cały czas deszcz, duża wilgotność, gorąco….Ponieważ prowadziłem stawkę, cały czas trzeba było szukać przyczepności. Jechało się – jak to się mówi – na czuja.  W takich warunkach jeszcze nie startowałem.
Tym bardziej cieszy mnie zwycięstwo. Sukces bardziej smakuje, gdy zdobywa się go w ekstremalnych warunkach. Warunki były ciężkie, bojowe,  ale ja takie lubię O skali trudności może świadczyć fakt, że na 68 startujących, do mety dojechało tylko 45.

IMG_8548
Samochód spisał się bez zarzutu, ja natomiast w pewnym momencie wlałem za mało paliwa i musiałem oszczędzać samochód, jechać wolnej i na tym OS straciłem ok, 20 sek.
Słowa uznania należą się mechanikowi Bartkowi Burdzie który był sam w serwisie. Na szczęście nie miał dużo pracy, zresztą starałem się mu pomagać.
– Co dalej?
– Nie pozostaje mi nic innych (po dwóch wygranych rajdach) jak dalej walczyć w tym sezonie w Rally America. Najbliższy start – 20-21 czerwca – Rally Colorado.

Na stronie internetowej rajdu o załodze:  Fetela/Jóźwiak sam komplementy. Po dwóch wygranych rajdach uważani  są oni za jednych z faworytów tegorocznego sezonu w Rally America. (wk)
IMG_8667-2                                  Zdjęcia – Tomasz Czupryna