TATRY w drodze po 13. mistrzostwo

Sezon w polonijnym narciarstwie alpejskim rozpoczyna się z opóźnieniem. Z braku śniegu odwołane zostały zapowiadane na najbliż-szy weekend inauguracyjne zwody w Ski Brule (Michigan), Również pod znakiem zapytania stoją zawody w Wilmot,  zaplanowane na przedświąteczny weekend.  Tym niemniej narciarze TATR są gotowi do sezonu, Poniżej rozmowa z prezesem klubu – Piotrem Chowańcem.
– Co nowego w klubie TATRY?
– Przybyło nam sporo nowych członków, wprawdzie bez jakichś większych nazwisk na miarę Bachledów czy Gąsienicy z dawnych lat , ale narciarstwo alpejskie w Polsce także nie stoi na wysokim poziomie. Siła klubu polega na tym, że średni  narciarski poziom każdego naszego członka jest wystarczający, by radzili sobie  do-skonale na każdym stoku, na którym organizowane są zawody CMSC. Zdobywają w tych zawodach regularnie punkty. Dzięki temu jesteśmy wciąż najlepsi w CMSC, chociaż nie jesteśmy najliczniejszym klubem.  12-krotnie  byliśmy mistrzem CMSC i mam nadzieję, że w tym sezonie także uda nam się obronić tytuł i przodować w tej lidze.
– Ilu członków liczy klub TATRY?
– Obecnie mamy 86 członków, a takich, którzy regularnie zdobywają punkty w  zawodach, jest  ok.,50. Nowością jest, że w tym roku powstała przy naszym klubie sekcja  rowerowa, ścigająca się na trasach przełajowych. Są w niej zawodnicy ze ścisłej czołówki Strefy Midwest.  Gwiazdą kolarzy jest Jasiu Krupa, który wielokrotnie wygrywa zawody Strefy i to z

Członkowie sekcji rowerowej klubu TATRY i Jan Krupa (poniżej)

20-latkami. On także jeździ na nartach, startując w zawodach polonijnych.
– Jak wygląda kalendarz startów na nadchodzącą zimę?
– Harmonogram jest już ustalony  od dłuższego czasu. Jest on oparty na „rozkładzie jazdy” CMSC i do niego dostosowujemy swoje zawody w wolnych w  kalendarzu weekendach.  17 stycznia mamy mistrzostwa polonijne w Wilmot, które organizujemy już po raz 30. To kawal historii, a muszę przypomnieć, ze to ty byleś pomysłodawcą tych narciarskich mistrzostw chicagowskiej Polonii.
Natomiast XVIII Międzynarodowe Mistrzostwa Polonii odbędą się podobnie jak ostatnie, w Keyston Mnt (Kolorado) w ostatni weekend marca. Byliśmy bardzo zadowoleni z poziomu przygotowania trasy, warunków i znakomitych cen za ceny biletów na wyciągi (52 dol. dziennie, podczas gdy w kasie trzeba zapłacić 130 dol). Takie zniżkowe ceny będziemy mieli i w nachodzących mistrzostwach,’
– Kiedy zobaczymy w stawce Międzynarodowych Mistrzostw Polo-nijnych narciarzy z N. Jorku i Kanady?
– Nie wiem, co można jeszcze  zrobić, by ich zachęcić do startu. Odkąd jestem prezesem – czyli od 13 lat – aby zachęcić Polonię nowojorską zorganizowaliśmy zawody w Hunter Mnt w stanie N. Jork,  na które przyjechało… sześciu  nowojorczyków, a resztę stanowiła nasza, spora grupa z Chicago. A jeśli chodzi o Kanadę, odkąd sięgam pamięcią, był tylko jeden startujący w Kolorado Kana-dyjczyk – Karol Zięba. My natomiast wielokrotnie jeździliśmy do nich, w rejon Toronto, na zawody polonijne w liczbe 8-10 osób.  To bardzo liczne obsadzone zawody z udziałem ok, 300 narciarzy. Niestety z  niezrozumiałego dla mnie względu, ani z N. Jorku, ani z Kanady  nie przyjeżdżają do nas w rewanżu.
W tym sezonie  planujemy ponadto udział w  Światowych Igrzy-skach Polonijnych w Ustrzykach Dolnych (Bieszczady –  na przełomie lutego i marca. Wiem, że wybiera się na nie duża grupa hokei-stów z Chicago. Chcemy zorganizować grupę alpejczyków z klubu TATRY, podobnie jak to było na poprzednich Igrzyskach, przed czterema laty  w Zakopanem.
– Gwiazdy zespołu  TATRY…
– Zdecydowanie Szymek Gąsienica wśród mężczyzn, ale mamy grupę niewiele ustępujących Szymkowi – to Józek Guzik, Krzysiek Staszel, Jasiek Zieliński  i inni. Wśród kobiet natomiast – Renia Staszel, Agathe Georgeon, siostry Nicole i Natalia Kluś – córki świetnego narciarza Marcina Klusia. Mieliśmy kiedyś Agnieszkę Szyzdek. Ale jak słyszę, zamieniła narciarstwo

Szymek Gąsienica Daniel – najlepszy zawodnik klubu TATRY

alpejskie na… biegowe. Dużo biega, uczestniczy w maratonach. W klubie już się nie udziela, chociaż przed dwoma laty zaskoczyła nas, pojawiając się na polonijnych mistrzostwach w Wilmot. Zresztą wygrała je. Może i w tym sezonie sprawi nam podobną niespodziankę.
 – Jak widać, klub TATRY rozwija się..
– Tak nasz klub ma  się bardzo  dobrze, pod każdym względem. Najlepiej oczywiście jazda nartach, na każdych zawodach jest licz-na, kilkudziesięcioosobowa grupa. Potężnie rozwija się sekcja ro-werowa. Kuleje jedynie sekcja tenisa ziemnego, w której na placu boju pozostali – Bronek Orawiec, obaj Harmatowie i ja oraz spora-dycznie kilka innych osób.
***;
Jak informuje nas Szymek Gaissneica, przed sezonem był już kilka dni na nartach w Utah, a także jeździł w Wausou (Wisconsin).
 – Nie byłem na ostatnich mistrzostwach w Kolorado, ale obiecuję, że na najbliższe na pewno pojadę. Przepracowałem solidnie  lato – rower, biegi i wydaje mi się, że jestem w formie. Namawiam wszystkich miłośników nart – a wiem, że śród chicagowskiej Polonii jest ich bardzo dużo –  do udziału w naszych polonijnych mistrzostwach. Niektórzy może się obawiają, myśląc  ze jesteśmy profesjonalistami. Ale tak nie jest. Kilku z nas może istotnie jeździ dobrze, ale większość to typowi amatorzy. Poza tym graktujemy to jako zabawę, relaks, rozrywkę.
Zdradzę, ze rośnie moja następczyni – 4-letnia córka Maja. Już przed zima dwukrotnie była na nartach, Na razie to zabawa, a do pierwszego startu pozostało jej jeszcze kilka lat.
Rozmawiał Wiesław Ksiażek

A poniżej kilka zdjęć z poprzednich Igrzysk Polonijnych w Zakopa-nem, udostępnionych nam przez jednego z narciarzy klubu TATRY  – Franka Dziechciowskiego.
Grupa narciarzy klubu TATRY w Zakopoanem, rok 2011

Franek Dziechciowski i Piotr Mondrzyk (obaj z klubu TATRY)

Szymek Gąsienica (w środku) w grupie kolegów w Zakopanem

Szymek Gąsienica z mieszkającą w Zakopanem siostrą Anną i Frankiem Dziechciowskim

Małżeństwo pp. Dziechciowskich – Halina i Franek, Zakopoane 2011