Świąteczne życzenia…

W okresie przedświątecznym byliśmy świadkami   prezentacji  nowego rajdowego auta Piotra Feteli, zbudowanego w Polsce przez firmę Stec MotorSport – Forda Fiesta Proto.

Św. Mikołaj z życzeniami świątecznymi dla Piotra Feteli                     Foto – Wiesław Ksiązek


W  salonie Golf Mill Ford w Niles zebrało się sporo sympatyków popularnego kierowcy, przybył nawet – z życzeniami sukcesów dla Feteli w kolejnym roku – Św. Mikołaj. Życzył rajdowcowi zarówno udanych Świąt Bożego Narodzenia, jak i powodzenia na rajdowych trasach.  W trakcie prezentacji przeprowadzaliśmy krótką rozmowe z Piotrem Fetelą. Oto co nam powiedział:

 – Dlaczego zdecydowałeś się budować nowy rajdowy samochód w Polsce?
– Znam wielu rajdowców z Polski, którzy budowali auta w Motor Sport. Zdecydowałem się pójść w ich ślady i wybrałem tę firmę. Do podjęcia tej decyzji przyczyniło się i to, ze Motor Sport zbudował już wiele rajdowych aut. W Ameryce nie ma takiej możliwości. Niewiele jest takich firm, a specjalnie jeśli chodzi  o model Forda Fiesta Proto. Europejski model Fiesty ma dwoje drzwi, podczas gdy amerykański – czworo drzwi..
Wypadło w Polsce taniej czy drożej?
– Przyznam szczerze, że firma Motor Sport jest droga, nie tylko w Ameryce, podobnie w Polsce tak samo. Jeśli chodzi o cenę, wydaje mi się, że nie ma większej różnicy czy wóz jest budowany tutaj, czy w Polsce..
Po ostatnim rajdzie, który był dla ciebie pierwszą próbą nowego Forda Fiesta Proto wspomniałeś, że musisz  tylko dokonać pewnych poprawek. O co chodzi?
– Tak, dotyczy to m. in. osłon.  Firma Motor Sport bazuje na tym, jakie są warunki do jazdy na szutrze  w Polsce. A tam drogi są bardziej piaszczyste. Natomiast w Ameryce dużo na szutrze drobnych kamyczków, które bardziej „ubijają” samochód. Rajdowe auta muszą mieć więcej osłon, a przede wszystkim muszą one być bardziej pancerne, by bardziej osłaniały samochód. ,’
Musimy także dokonać pewnych przeróbek, jeśli chodzi o zawieszenie – musi ono być „dłuższe” – mamy tutaj  dużo nierówności,  skoków…

– Co dalej?
– Teraz trzeba  jeździć, wjeżdżać się w samochód i robić dobre wyniki. Zdążymy te drobne poprawki zrobić tak, by być gotowy na inaugurację sezonu, na Sno’Drif Rally w Michigan.
Plany startowe na najbliższy sezon mam szeroko rozwinięte, ale w tym sporcie jest tak, że nigdy nie wiesz co się może wydarzyć. Mam dobry tego przykład z tamtego roku. Dlatego za bardzo nie chciałbym mówić o planach, chociaż oczywiście jakiś plan mam ułożony. Powoli chce go realizować  i zobaczymy co z tego wyjdzie  w przyszłości.
Startować  zamierzam w rajdach obu organizacji – Rally America jak i America Rally Association. Nie nastawiam się na jakiś wielkie wyniki, muszę cały czas poznawać nowy samochód, muszę pokonać bardzo wiele kilometrów, by w pełni wykorzystać jego potencjał.
To jeszcze daleka droga przede mną.

Takst i zdjęcia – Wieslaw Książek