Skromna, ale na dobrym poziomie

W najbliższą niedzielę 3 października rozpoczyna się szósty sezon w Polonijnej Lidze Siatkówki w Chicago. To jedyna polonijna liga w tej dyscyplinie sportu w Ameryce. Została założona przez fanów tego sportu, byłych zawodników z Polski. Od początku prowadzona profesjonalnie, od początku prezesem jest MICHAŁ PLOSKONKA.  Podobnie jak i w poprzednich latach, liga rozgrywać będzie swoje spotkania w gościnnej sali Franklin District Park; podobnie sezon rozpoczyna się na początku października, a kończy spotkaniami w play off  dopiero w lutym.

Ale są zmiany. Przed rokiem liga liczyła 10 zespołów, grano systemem „każdy z każdym”; po rundzie zasadniczej odpadły dwa najsłabsze zespoły , a pozostała ósemka zakwalifikowała się do play off, który dopiero wyłonił mistrza PLS.
W sumie było to 9 kolejek w sezonie plus dla czterech najlepszych zespołów 5  dodatkowych  spotkań (dwa w ćwierćfinałach, dwa  w półfinałach i finały o I i III miejsce)).
Tytuł obronili zawodnicy zespołu Your Ad Here, którzy  w meczu finałowym rozprawili się bez większych problemów  z drużyną Russian Bears 3-0, w setach do 19, do 18 i do 15  Wydaje się, ąe Your Ad Hre (wciąż poszukujący sponsora, stąd nietypowa, ale sympatyczna nazwa zespołu) będą i w obecnym sezonie faworytem. Do pierwszego spotkania mistrza i wicemistrza ligi dojdzie już w I kolejce!
W  nowym sezonie nastąpił jednak podział na grupe A (silnejsza) i B (słabsza). Na razie jednak rozpoczyna rozgrywki tylko grupa silniejsza, licząca sześc zespołów w tym pięć czołowych z ub. sezonu – Your Ad Here, Russian Bears, K&B Innovation, CSN Fastener (to nowa nazwa poprzedniej drużyny Sobieski), AAC Eagels. Jako szósta doszła ukraińska drużyna Zaxid. Trudno powiedzieć, jaki poziom reprezentuje, wiadomo tylko, że wcześniej występowała w lidze litewskiej.
W rundzie zasadniczej każdy zespół spotka się dwukrotnie z pozostałymi (to kolejna zmiana w systemie rozgrywek), czyli czeka nas 10 kolejek, a potem play off, którego zasad jeszcze nie podano. Zasugerowałem prezesowi ligi, by do play off zaprosić dwie najlepsze drużyny z grupy B (słabszej) i wtedy powstałaby klasyczna ósemka, umożliwiająca rozegranie najpierw ćwierćfinałów, potem półfinałów  i wreszcie finału.  Pomysł spodobał się, ale pozostaje pytanie, czy grupa słabsza w ogóle wystartuje? Obecnie trwa przyjmowanie zgłoszeń i oczekiwanie na kolejnych chętnych zmierzenia swych sil w grupie słabszych. Jeśli nie zgłosi się ich dostateczna ilość, słabszej grupy po prostu nie będzie ,a w Lidze pozostanie sześć tylko zespołów. Według otrzymanych w ostatnim dniu września informacji, obecnie zgłosiły się tylko trzy zespoły do grupy B. Organizator nadal czeka na dalsze zgłoszenia, a wszelkie informacje w tej sprawie znajdują się na stronie ligi: www.plschicago.org
– Czy oznacza to, że i w tej lidze nastąpił kryzys? Skąd zmiana formuły rozgrywek, podział na silniejszych i słabszych? Pytam o to prezesa Ligi Michała Ploskonkę.
– „Próbujemy coś zrobić, co może przełożyć się na żywotność ligi, a poza tym na zwiększenie rzeszy ludzi zainteresowanych tym sportem   w Chicago. Dlaczego dokonaliśmy podziału na silniejszych i słabszych? Od szeregu lat mamy w lidze szereg bardzo dobrych zespołów, natomiast problem powstaje na dole tabeli, gdzie najsłabsi dość szybko rezygnują i wycofują się.  Nikt przecież nie lubi przegrywać wysoko i mieć na koncie same porażki!  Stąd właśnie pomysł stworzenia słabszej grupy, gdzie walka byłaby wyrównana.  Chcemy ponadto, by powstało więcej drużyn mieszanych, bądź wręcz wyłącznie kobiecych, a to zwiększyłoby w ogóle zainteresowane ligą i jej rozgrywkami.”
– Cy w takim razie można powiedzieć, ze Liga ma się dobrze?

–  „Myślę, że tak. Ale zauważyłem charakterystyczną rzecz –   w tej chwili większość naszych zawodników znajduje się w wieku, kiedy zakłada się rodziny. I to właśnie rodzina, dzieci i praca to obecnie nr 1 w ich życiu, a nie siatkówka, jak to nie tak dawno było. Ten najważniejszy cel może odciągać wielu od czynnego uprawiana siatkówki. Dlatego zgłoszone zespoły poszerzają sklady, powiększają ławkę rezerwowych.
Na szczęście nie narzekamy na kryzys. Nadal utrzymujemy w tej samej wysokości wpisowe do ligi, czym zaskakujemy in plus tych, którzy do nas wracają. Jakiejś recepty na sukces nie mamy. Nasza liga jest skromna, ale na dobrym poziomie. Na finały ply-off przychodzi sporo kibiców, chociaż trudno mówić o tłumach. Przychodzą ci, którzy są zainteresowani siatkówka na poziomie, jaki reprezentujemy.”
Staramy się co roku wprowadzać jakieś innowacje. Były nawet plany, by powołąć drużyny juniorskie, by założyć szkółkę siatkówki, Ale w takich chwilach uzmysławiamy sobie, ze brakuje nam rąk do pracy. To co robimy do tej pory, czyli prowadzenie ligi– to praca społeczna pewnej, niewielkiej grupy ludzi, szkółka to już byłaby normalna praca. A na to przecież nie ma środków”.

Polonijna Liga Siatkówki zaprasza  w każdą niedziele od 3 października do lutego do hali przy skrzyz. Belmont & 25th Ave, w godzinach od 11.30 – 2.30 po południu