Ten pojedynek przejdzie do historii polskiego boksu. W krwawym starciu dwóch 45-letnich weteranów zawodowych ringów Przemysław Saleta znokautował Andrzeja Gołotę w walce wieczoru Polsat Boxing Night. Wielu kibiców pukało się w głowę, kiedy dowiedziało się o konfrontacji dwóch leciwych pięściarzy.
Obawiano się, że pojedynek Gołoty z Saletą będzie karykaturą boksu, a nie jego wizytówką. W sobotni wieczór obydwaj panowie udowodnili, że te obawy były bezpodstawne i stworzyli w Ergo Arenie wspaniałe widowisko.
Przez sześć rund trwała wymiana cios za cios. Raz częściej atakował Saleta, raz Gołota. W końcu skumulowane ciosy zaczęły dawać o sobie znać. Gorzej zniósł je Gołota, który na początku walki bardzo dobrze operował lewym prostym.
W miarę rozwoju walki mocne ciosy Salety coraz częściej dochodziły celu. Pod koniec trzeciej rundy Gołota się zachwiał, ale uratował go gong. Wydawało się, że na początku czwartej odsłony Saleta dokończy dzieła, ale dość nieoczekiwanie to “Endrju” zepchnął rywala do defensywy.
Decydująca o losach pojedynku okazała się szósta runda. Na głowę Gołoty spadło kilka solidnych “bomb”, tym razem do końca starcia było daleko i Saleta zdążył rzucić rywala na deski. Suma przyjętych ciosów połączona z potwornym zmęczeniem spowodowały, że czterokrotny pretendent do tytułu mistrza świata nie był w stanie wstać, zanim sędzia doliczył do dziesięciu.
Po niezwykle emocjonującym, stojącym na dobrym poziomie pojedynku Saleta pokonał przed czasem Gołotę. Złośliwi powiedzą, że zdobył pas Polsatu, ale tak naprawdę wygrał znacznie więcej. Swoim występem i komentarzem po walce zaskarbił sobie sympatię kibiców, którzy dotąd nie darzyli go szacunkiem, na jaki sobie zasłużył wieloletnią karierą w sportach walki.
– To zwycięstwo nic nie znaczy. Andrzej zawsze pozostanie numerem jeden polskiej wagi ciężkiej – podkreślił po zwycięstwie Saleta po czym oficjalnie ogłosił zakończenie sportowej kariery. Gołota podobnej deklaracji nie chciał złożyć.
Przemysław Saleta pokonał Andrzeja Gołotę podczas gali Polsat Boxing Night. W. To było historyczne wydarzenie. Widzowie nie mogli wyjść z podziwu, jakie widowisko stworzyli mocno doświadczeni bokserzy wagi ciężkiej. Fot. PAP/Adam Warżawa