Nieoczekiwanej porażki 0-3 doznali piłkarze Eagles w kolejnym meczu w lidze Metropolitan. Porażka boli, zwłaszcza że nie było to spotkanie z zespołem z czołówki, a ze średniakiem, jakim jest w tej chwili United Serbs.
Co się stało? Co było przyczyną przegranej?
Trener Robert Sempoch ma krótką odpowiedź:
– Mało zawodników I niewykorzystane sytuacje.
Istotnie, zawodników było tyko 11, a w dodatku od 65 min Eagles grał w dziesiątkę, bo z powodu kontuzji musiał opuścić boisko Kuba Gurgul. Nie można bo sięgnąć po młodych, bo większość z nich wyjechała na wakacje. Z młodych pokazali się tylko Adam Sempoch i Dawid Mikołajczyk. Na ciężkim, błotnistym boisku po ulewie, w wysokiej temperaturze i dużej wilgotności częste zmiany były koniecznością – Serbowie mieli sześciu zawodników na zmiany, Eagles ani jednego. Trudno zliczyć, ilu 100-pro sytuacji nie potrafiono wykorzystać. Z kilku metrów strzelano obok słupka, nad poprzeczkę lub wprost w bramkarza. Najwięcej „setek” zmarnował chyba Gordi Gurson.
Z tego niepowodzenia trzeba szybko wyciągnąć wnioski. Sezon jeszcze nie osiągnął półmetka.
UNITED SERBS – EAGLES 3-0 (2-0)