Przed nami Mackinac Race

W najbliższą sobotę ruszają doroczne, najbardziej prestiżowe, największe na wodach śródlądowych w Ameryce żeglarskie regaty – 109. edycja Mackinac Race. Na trasie z Chicago do Mackinac Island,  dlugości 330 mil morskich o prymat rywalizować będzie 330 jachtów. Wśródnich tylko trzy polonijne –
Krzysztof Kamiński (Polish Yachting Association of North America) na „Lightning”, Adam Czupryna (Joseph Conrad Yacht Club) na „Erizo de Mar” oraz Tomek Kokociński (Chicago Corintial Yacht Club)  na „Koko Loko 2”.

Start do Mackinac wygląda bardzo efektownie
Wielkich sukcesów polonijni żeglarze w tych regatach dotąd nie zanotowali.
To chyba zrozumiale, nie stać ich na jachty, wartości wielu milionów dolarów. Ale chyba za największy można uznać wygranie przez Krzysztofa Kamińskiego na jachcie „Lightning” rywalizacji w kategorii open przed dobrych kilku laty. Czy tak i jak mogło dojść do tego? Pamiętamy, iż Krzysztof – za namowa  Andrzeja Piotrowskiego, który był odpowiedzialny za czuwanie nad prognozą pogody – zdecydował się płynąć po starcie wariantem  zachodnim (w kierunku na Milwaukee) wbrew temu, że ogromna większość jachtów obrała  kierunek wprost na Mackinac Island. Jak się okazało, nasz żeglarz miał rację – od zachodu przyszedł bardzo silny wiar, który poniósł „jak na skrzydłach” Błyskawicę w kierunku Mackinac Island, wprost do mety.
***
Pierwszy Mackinac Race odbył się w 1998 roku, a na starcie stanęło zaledwie pięć jachtów. Rywalizacja – w zależności od siły wiatry, trwa od kilkudziesięciu godzin do… kilku dni. Wiatr odgrywa chyba zasadniczą rolę w tym wyścigu. Jeśli go brak, to łódki niemal stoją w miejscu, a rywalizacja przeciąga się do kilku dni. Jeśli jest bardzo silny, to wystarczy ponad 20 godzin na pokonanie 330 mil przez najlepsze jednostki. Rekord trasy należy do Steve Fosseta, który w roku 2002 na wielokolumnowym katamaranie „Stars & Stripes pokonał dystans w 18 godzin, 50 minut i 32 sek.

Ostatnie przygotowania, ostatnie treningi…
Ale zwycięzcą generalnym nie zostaje jacht, który najszybciej pokona dystans. Skomplikowane są meandry tzw. przelicznika, innego dla każdego jachtu, po uwzględnieniu którego dopiero ustala się końcową kolejność w poszczególnych dywizjach.
Niezwykle efektownie wygląda start do Mackinac Race – co piętnaście minut począwszy od godziny 11 przed południem, w najbliższa sobotę 15 lipca naprzeciw Navy Pier rusza do walki kilkanaście czy kilkadziesiąt jachtów – od najmniejszych, najkrótszych  do jachtowych kolosów. Oby tylko wiatr był pomyślny dla żeglarzy.