Porażki w hali MAX

Dziewiąta, przedostatnia kolejka w „Miro’s Indoor Soccer League” w hali MAX nie była udana dla naszych zespołów – przegrały wszystkie trzy, W kat, open Bacówka uległa Ext-treme Soccer 4-7 i w w tabeli spadla na piąte miejsce z 16 pkt, a prowadzi TFS 27 pkt. W over-35 Division red Eagles Hickory Hills przegrali z OTHG2 3-4 i w klasyfikacji zajmują  siódme miejsce z 11 pkt  (na pierwszym miejscu Palermo 26 pkt).
Najbardziej dramatyczny był pojedynek Polish Liverpool z Olympiakos Chicago.  Nasz ze-spół prowadził już 4-1,. Jak pisze Marek Krawczyk – w końcówce zabrakło nam trochę szczęścia, mieliśmy dwa słupki. Bardzo dobrze bronił Darek Molek, za trzech harował na stoperze Piotrek Komperda. Niestety na 12 sek przed końcem po błędzie defensywy piłkę przechwycił napastnik Olympiakosu i zdobył piątą, zwycięską bramkę dla swojej drużyny. Niestety nasz zespół miał tylko siedmiu zawodników, nikogo na zmiany i to też przyczyniło się do porażki.
Ale ponieważ przegrał także lider– TATRY z Lenderhosen 3-4 po dogrywce, nadal TATRY i LIverpool Chicago mają identyczny bilans  punktowy – po 18 pkt i bezpośredni pojedynek miedzy nimi w najbliższy poniedziałek rozstrzygnie sprawę trzeciego miejsca. Marzenia o tytyle odpadły.

OLYMPOIAKOS CHICAGO –  POLISH LIVERPOOL 5-4, po dogrywce
Bramki zdobyli: Huzior, Wojdyła, Ligniarski i Mulica.


 Liverpool w niekomopletnym, zaledwie 7-osobowym  składzie przed czy po meczu: Od lewej: Bogdan Mulica, Łukasz Ligniarski, Wojtek Wojdyła,  Stasiu Siuta, Piotr Komperda,  Piotr Huzior,  Darek Molek