Południe ponownie lepsze od Północy

Rozegrany w niedziele kolejny, już 18. doroczny pojedynek reprezentacji Polskiej Ligi Piłkarskiej i Lowell Foods Liga Podhalańska przeniósł wygraną zespołowi Południa 3-1. Tym samym Południe wygrało trzecie pod rząd spotkanie a  cała serię  – także 3-1 i tym samym przekazany przez prezesa góralskiej ligi Tomka Grelę kapitanowi Południa Mike Kipcie okazały puchar pozostanie już na stałe u górali.  W tej rywalizacji Południe na razie góruje – wygrało trzy z czterech serii (kolejno: 5-3, 3-o i 3-1), podczas gdy Północ tylko jedną (3-0).

Tylko w pierwszych 20 minutach   Północ dominowała, objęła prowadzenie po trafieniu Pawła Otachela  mogła podwyższyć wynik (szanse Marka Golika, Wojtka Kapuścika), później do głosu doszło Południe, zdobywając kolejno trzy bramki. Przy stanie 3-1 od 70 min zespół Ligi Podhalańskiej wyraźnie cofnął się do defensywy. Miał przy tym ułatwione zadanie, gdyż reprezentanci Północy nie potrafili zaskoczyć doskonale usposobionego bramkarza Kostka Kawęckiego.
Oto wynik

LOWELL FOODS LIGA PODHALAŃSKA  – POLSKA LIGA PILKARSKA 3-1 (1-1)
Bramki: Tomek Cikowski 2, Michał Kowal – Paweł Ota-chel
Sędziowali bez zarzutu – jako główny Maciej Telus, na liniach – Zdzisław Kujawa i Marcin Sierak
Oto wyjściowy skład zwycięskiej LP: Kostek Kawęcki –  Mateusz Nieciński, Dyjo Dzudikes, Mike Kipta, Tomasz Rojek, –   Michał Kowal,  Tomek Cikowski, Alex Budac,  Przemek Koziar – Paweł Rychtarczyk, Kyo Breitenbach; wchodzili – Patryk Paprocki, Paul Montagano, Krystian Sroka, Sławek Olejarz

PLP: Piotr Klimek – Bartek Lasek , Wiesław Ras , Dawid Nowicki, Kuba Gerlach, Wojtek Kapuścik, Denis Narkovich, Kuba Chmielewski, Piotr Hanula, Marek Golik, Sebastian Jarmuła: wchodzili – Paweł Otachel (zmiana za Piotra Hanule), Łukasz Borys(zmiana za Sebastiana Jarmułę), Paweł Hanula,(zmiana za Dawida Nowickiego), Marcin Rak

***’

Walczono twardo, ale fair…

Zaczęło się pomyslnie dla Północy – na zdjeciu zwodnicy cieszę się po zdobciu prowadzenia przez Pawła Otachela

Druga bramka (na zdjęciu radość po jej zdobyciu przez Tomka Cikowskiego) odwróciła sytuację – bliżej wygranej byli górale...

W przerwie meczu kapitan zespołu Północy i współtwórca składu – Wojtek Kapuścik  powiedział do zawodników m.in.


****

Po meczu powiedzieli;

Kapitan Południa – Mike Kipta:
Wygrana  chyb zasłużona,. Wszyscy dobrze grali. W pierwszej połowie mieliśmy chwilę przestoju i wtedy udało im się strzelić bramke, ale zaraz wyrównaliśmy –  Michał  Kowal strzelił ładna bramkę, Od tego momentu moim zdaniem mecz był nasz, do wygrania.
Graliśmy by sobie pograć, nie było jakichś złośliwości z obu stron. Owszem, czasami wchodziliśmy twardo, ale nie ostro...
(Mecz istotnie był prowadzony fair. Przyznał to także ar-biter p. Maciej Teluch, który w całym spotkaniu pokazał tylko po jednej żółtej kartce obu stronom – przyp. wk)
Mike Kipta w rozmowie z sędziami

Trener Północy – Łukasz Szpara:
Dlaczego przegraliśmy? Gdybyśmy mieli cały, pełny skład… Ale nie ma co mówić.  W pierwszej połowie byli-śmy lepsi, pierwsi zdobyliśmy bramkę. Potem poszły trzy ich kontry, chociaż i duga połowa należała do nas. Trudno, nie udało się.
Cały mecz  bronił Piotrek Klimek. Był powołany do bramki Dominik  Pietuch, ale zarówno on, jak i Piotrek Hachaj,  zrezygnowali, nie wiadomo mi z jakich powodów. Gratuluje góralom wygranej.

Piotr Klimek tym razem nie przepuścił piłki do bramki...

Prezes Polskiej Ligi Piłkarskiej, Krzysztof Strzałka: –   Mecz był bandzo dobry, nie udało się kilku okazji wyko-rzystać i skończyło się na 3-1. Chłopcy są trochę nieza-dowoleni, ale nie załamujemy się, idziemy do przodu. Może w następnym roku odbierzemy ten puchar. To będzie zresztą już nowy puchar, który tym razem funduję nasza liga.


Prezes PLP – Krzysztof Strzałka (dugi od prawej) obserwował mecz z “zielonej” trybuny”

Wojtek Kapuścik, kapitan Północy
– Wynik idzie w świat, ale moim zdaniem nie byliśmy gor-szym zespołem,. Akurat oni wykorzystali te sytuacje, które mieli. Bramkowych sytuacji mieliśmy więcej, ale nie wyszło. Taka jest piłka –  wygrywają ci, którzy strzelają bramki. Za rok będziemy wznów walczyć.

Jak rozegrać te piłkę? – zastanawia sie Wojtek Kapuścik

Dla mnie był to piaty czy szósty występ w tych dwume-czach.  Na tym boisku byłem przed kilku laty w zespole PLP, kiedy przegraliśmy wysoko, aż 6-1. Ale tamtego meczu nie można porównywać z dzisiejszym. Na pewno graliśmy dzisiaj dobrze, prowadziliśmy, mecz układał się dla nas. Boisko raczej sprzyjało góralom, my wolimy grać na sztucznej nawierzchni, do takiej jesteśmy przyzwyczajeni, Zadecydowały dwa błędy…
***
Prezes Lowell Foods Liga Podhalańska Tomek Grela nerwowo przeżywał mecz.  Kiedy do końca brakowało jakieś 15 minut, powiedział mi:
Lepiej czułbym się, gdybyśmy strzelili czwartą bram-kę. Wtedy wszystko byłoby już jasne.

Prezes LP Tomek Grela z pucharem, który już nie odda Północy

Ale niepotrzebnie obawiał się. Po utracie trzeciej bramki zawodnicy Północy jakby stracili wiarę  w możliwość wyrównania. Większych zagrożeń pod bramka  Kostka Kawęckiego nie stworzyli. Niektórzy, jak choćby bramkarz,  nie speszyli się z wybiciem piłki. A przecież czas nie pracował dla nich. Nawiasem mówiąc w końcówce mogła paść czwarta bramka, kiedy blisko zdobycia gola był Patryk Paprocki.
***;
A po meczu gospodarze tradycyjnie zaprosili oba zespoły i panów sędziów na poczęstunek. Przy stołach długo toczyły się jeszcze rozmowy o meczu…
Tekst i zdjęcia – Wiesław Książek