W Premier Soccer League w sobotę doszło do polonijnych derbów. Lepsza w nich okazała się Tarnovia, która wygrała z Wisłą 3-2. W drugim meczu w over-30 Division Red Igloopol nie sprostał liderowi – Bulgarii, ulegając mu 2-6.
W niedzielę Champions w over-30 Division White w trudnym spotkaniu pokonali włoski International 3-2, natomiast Błyskawica w Major Division pauzowała.
Oto szczegóły
Over-30 Division Red
TARNOVIA – WISŁA 3-2 (2-1)
Bramki: Grzegorz Chmura, Sebastian Jarmuła, Jaros Havran – Zbyszek Mazgaj, Roman Witecki
Oba zespoły pozyskały nowych zawodników – w Tarnovii pokazał się Sebastian Jarmuła, podstawowy zawodnik Poloneza, a w Wiśle Zbyszek Mazgaj i Sebastian Cedrowicz. Tym niemniej w znaczne trudniejszej sytuacji była Tarnovia, w której z różnych względów zabrakło szesciu podstawowych zawodników – Marcina Szary, Janusza Gurgula, Roberta Pudełko, Wojtka Kapuścika, Daniela Szeligi i Darka Lewandowskiego. Dopingiem dla kolegów był natomiast powrót z Polski Janka Gierona.
Pierwsza polowa należała do Wisły, która – zwłaszcza na początku – mocno przycisnęła, obejmując prowadzenie ze strzału Zbyszka Mazgaja. Ale jeszcze przed przerwą najpierw Grzegorz Chmura wyrównał, a następnie Sebastian Jarmuła zdobył prowadzenie dla Tarnovii. Po zmianie stron przewaga Tarnovii, wiślacy chyba nie wytrzymali tego meczu kondycyjnie.
Tarnovia miała dwóch zawodników na zmianę, Wisła aż pięciu.
IGLOOPOL – BULGARIA 2-6 (1-5)
Bramki: Tomek Chlebowicz 2
Dramatyczny mecz, w którym Igloopol może mówić o pechu. Najpierw w 20 min, przy stanie 1-1 przypadkowy faul Adama Rolka zakończył się czerwoną kartką dla naszego zawodnika, Przy stanie 1-1 dwóch sytuacji sam na sam Igloopol nie zdołał wykorzystać. Od 70 min grał już w dziewiątkę, bowiem po dwóch żółtych kartkach musiał opuścić boisko bramkarz Marcin Pękala. Z konieczności w bramce stanął Marek Demczuk.
Gdyby nie osłabiony liczebnie skład, była szansa powalczenia z liderem Dywizji.
Over-30 Divison White
CHAMPIONS – INTERNATIONAL SC 3-2 (1-2)
Bramki: Janusz Jelonkowski 2, Bogdan Fornalik
Trudny mecz Champions, gdyż Włosi zmobilizowali bardzo silny skład. W Champions też skład był niemal pełny, a pod nieobecność Janusza Bosowskiego w bramce stał Marek Łoś i spisywał się bardzo dobrze.
Pojedynek początkowo nie układał się dobrze dla Champions. Po faulu, z rzutu karnego rywale objęli prowadzenie. Champions rzucili się do ataku, pragnąc szybko odrobić straty i nadziali się na kontrę. Było już 2-0 dla International. W tym okresie dwukrotnie 100 proc. sytuacji nie wykorzystał Janusz Jelonkowski, w którego grze widać było 5-tygodniową przerwę. Tym niemniej pięć minut przed przerwą ten właśnie zawodnik zdobył kontaktową bramkę.
Wkrótce po wznowieniu gry w drugiej połowie ponownie Jelonkowski wpisał się na listę strzelców i wówczas w grę Włochów wkradła się nerwowość. Nasi uzyskali przewagę, a rozstrzygająca bramka padła po ładnej akcji Fornalika, który nagrał do Jelonkowskiego, ten strzelał, a dobitka Fornalika utkwiła w siatce.