Podłoże sukcesów Odrowąża

(Rozmowa z trenerem Bogdanem Zawadzkim)
– Przed trzema laty zdobyliście po raz pierwszy tytuł mistrza Ligi Podhalańskiej. Nastąpiło to jednak dopiero   w ostatniej kolejce, po wygraniu decydującego spotkania z Czarnymi. W tym roku tytuł zapewniliście sobie na tydzień przed metą, po nieoczekiwanie łatwej victorii nad Orawą, dotychczasowym mistrzem. Czy oznacza to, że ten tytuł przyszedł łatwiej?

– Nie wiem czy łatwiej, mamy teraz nieco inny skład , może mocniejszy, Zmieniła się kadra, doszło wielu młodych,. Takich jak choćby Andy Lichoń, czy Christian Footi. Gdzies ok. 50 proc kadry zmieniło się. Ze starych pozostali Jurek Siwiec, Rysiu Surdel, który trzy lata temu z nami też zdobył mistrza, czasami wychodzi na krótko Tomek Grela. Mamy w sumie 15 ludzi do gry, ale równorzędnych. I to bardzo ważne i to nas cieszy,
odfr-zawadzki–  W jakim składzie graliście w tym sezonie?
– Cały czas w niezmiennym. Idąc od tyłu: w bramce  Krzysio Kawecki, Odpadł z kadry Peter Richter, którego wykluczyła na rok kontuzja kolana. Musiałem w tej sytuacji cofnąć na stopera Jurka Siwca; kontuzja także wyeliminowała forstopera Mariana Janasa. Graliśmy tę rundę bez dwóch podstawowych zawodników. Dlatego przesunąłem do tyłów Jurka i Ryana. Doszedł Andrzej Lichoń do środka, to duże wzmocnienie. W ostatnim meczu  z Orawą wykonał kawał dobrej pracy/ Byliśmy w środku boiska lepsi , a z przodu zdeterminowani i stad ten sukces.,
Wracając do składu: a zatem tyły –  Jurek Siwiec, Ryan, dwóch Krzyśków – Bielański i Słodyczka po bokach; w środku Lichoń z Ustupskim, na prawej Michał Janaś  na lewej Rysiu Surdel; w ataku Christian Footi i Mario Kawecki.
Uzupełniało ten podstawy skład kilku innych m. in. Piotr Rabański,  Tomek Grela wystąpił tylko w kilku meczach rundy wiosennej. To jeden z najstarszych naszych zawodników, spełnia bardzo pożyteczną rolę w klubie.
– Jak długo jesteś związany z Ligą?

– Od początku Ligi, od Ostrowska, które uczestniczyło już w pierwszej, nieoficjalnej rywalizacji Ligu Podhalańskiej w 1994 toku – obok Szaflar. Kościeliska,  Małego Cichego i Ratułowa.

W Ostrowsku pozostałem do rozwiązania tego klubu, czyli niespełna dwa lata. Razem z Jurkiem Siwcem zaczynaliśmy Zdziska Domalika, który był prezesem Ostrowska, a przez pewien czas i prezesem Ligi.
Potem był jeden sezon z Czarnych, epizod w Zaskalu, w Pieniążkowicach. Po rozsypaniu się Zaskala przeszedłem do Odrowążą – znów razem z Jurkiem. Był tam też Marek Fuła. Przez kilka pierwszych lat nie szło nam, plasowaliśmy się z reguły w dolnych rejonach tabeli. Pierwszy sukces przyszedł w 2003 roku, kiedy wygraliśmy Puchar Ligi. Potem było coraz lepiej ,a w ostatnich czterech sezonach plasujemy się zawsze w pierwszej trójce.
(Odrowąż został mistrzem Ligi w sezonie 2006/2007, ponadto był wicemistrzem w sezonach 20012002 oraz 20072008 i na trzecim miejscu przed rokiem – przyp. wk). Od trzech lat Bogdan jest trenerem zespołu.

odr-orawa-bramkarz-odrBramkarz Odrowąża Krzysztof Kawecki nie miał wiele zajęcia w meczu z Orawa, ale jesli już był w akcji, to spisywał się bez zarzutu

Przed rokiem, po zakończeniu poprzedniego sezonu Bogdan Zawadzki odgrażał się  że rezygnuje z dalszego prowadzenia zespołu.
– Proponowałem Jurka Siwca, z może Petera Richtera, ale mnie uprosili, i pozostałem. To  zajęcie bardzo absorbujące – bo z Jurkiem na dodatek gramy w soboty w Podhalu over-40. W niedzielę od rana jesteśmy w Lidze Podhalańskiej – to wszystko kosztem życia rodzinnego.
– Zespół Odrowąża przez kilka dobrych lat nie zmieniał składu, był chyba zespołem o najwyższej średniej wieku w lidze.

– Tak, zgadza się. Ja wprawdzie  w pierwszym roku trenerki wycofałem się z gry, bo nie da się prowadzić zespołu z boiska , z boku lepiej to widać, ale pozostał Jurek Siwiec – najstarszy w zespole i kilku innych, Ale ten okres już za nami. Wprowadziliśmy młodzież i jak widać – z dobrym skutkiem.
– Jaka przyszłość przed Odrowążem?
– Mamy coraz więcej sponsorów, mamy młodych chłopaków, mamy wiernych kibiców. Jak się wygrywa to i sponsorzy, i kibice się znajdą. A więc przyszłość zapowiada się dobrze.
–  A przyszłość Ligi Podhalańskiej?
Myślę ze najlepszy okres Ligi był gdzieś przed  5-6 laty. A dla mnie najlepszym prezesem Ligi był Zdzisław Domalik, który wkładał serce i miał wszystko poukładane. Zrezygnował, bo nie mógł pogodzić z tym, co się zaczęło – z walkowerami, kłótniami itd. Kiedyś był wyższy poziom w naszej Lidze – może dlatego, że przyjeżdżało więcej zawodników z Polski, Gdy przyjazdy się urwały, wszystkie kluby mają problemy.
– Liga często zmieniała boiska?
– Tak, trudno nawet zliczyć te obiekty, na których graliśmy do tej pory. W/g mnie najlepszym miejscem dla ligi był Obóz PNA w Yorkville. Boiska doskonale przygotowane (zwłaszcza gdy dbał o nie Dominik Adamiak). A że daleko? Wolę jechać dalej ,ale grać na dobrych płytach.
odr-kibiceWierni kibice Odrowąża…

Na koniec chciałbym podziękować naszym kibicom za to  że przychodzą, że  jeszcze mają zdrowie oglądać to co gramy. A są wśród nich tacy,, którzy od początku istnienia Odrowąża są z nami – tacy jak założyciel klubu Franek Gal, czy Staszek Mikoś, który nie opuścił chyba ani jednego naszego meczu. Specjalne podziękowanie dla Tomka Greli – za to, że trzyma to wszystko..
***

Najstarszym zawodnikiem Orawy i prawie najstarszym w Lidze jest JERZY SIWIEC, który do Odrowąża doszedł w rok po jego założeniu, czyli przed 15. laty. Miał jeszcze krótką przerwę na występy w Czarnym Dunajcu, a przez kilka lat był i zawodnikiem, i trenerem Odrowąża.
Przyznaje, ze długo byli  chłopcami do bicia w tej lidze, bo w zespole występowali  wyłącznie chłopcy z Odrowąża. Tacy, którzy w Polsce właściwie nigdy w piłkę nie grali. Długo nie było posiłków, z czasem dopiero zaczęto dobierać zawodników z innych drużyn.
– Przez szereg lat byliśmy najstarszym zespołem w Lidze, ale dzisiaj jesteśmy jednym  z najmłodszych – mówi Jurek Siwiec. –  Z weteranów obok mnie pozostali jeszcze Tomek Grela, Piotrek Rabiański, Ryszard Surdel. Mamy naprawdę zespół młodych chłopców, którzy grają bardzo dobrze. Brat Andrzeja Lichonia w ub, roku występował w angielskiej Aston Villa, teraz został wypożyczony do Francji.
– Kto obok ciebie z tych najstarszych pozostaje wciąż w grze?
– Ja jestem najstarszy w drużynie, jednym z najstarszych w lidze. Po mnie w kolejności wieku – Tomek Grela (rzadko pokazuje się na boisku), Piotrek Rabiański – lat 34, Ryszard Surdel – 29 lat.

odr-szampanJurek Siwiec (z prawej) miał pewne problemy z otwarciem szampana…

– Jak perspektywy ma Liga?
– Moim zdaniem Ligi Podhalańska trochę gaśnie w oczach.  Idealnym rozwiązaniem byłoby połączenie obu polonijnych lig – naszej i Stawski Soccer League. Wprowadziłoby to dodatkową rywalizację. Temat nie jest nowy, ale obawiam się, ze bardzo trudny, a może i niemożliwy do zrealizowania.

odr-tomek-grelaTomek Grela – człowiek do wszystkiego  w Odrowążu

Jeśli chodzi o Odrowąż, jestem optymistą – po  tym jak widzę naszych chłopaków, z jaką ambicją, wolą walki i umiejętnościami pokazują się  – mamy chyba szansę pozostania przez kilka następnych lat mistrzami Ligi.
***
Po decydującym o mistrzostwie niedzielnym meczu Odrowąża z Orawą meczu  spytałem podporę Orawy – Ryszarda Burego  czy jego zdaniem Odrowąż wywalczył tytuł zasłużenie. Przyznał że tak, chociaż jego zdaniem  tak naprawdę mistrzostwo powinno przypaść Halnemu , w której to drużynie chłopaki grają… jak z nut,
–  W Orawie mieliśmy w sezonie sporo ubytków w składzie, poza tym zawaliliśmy dwa mecze  – ze Starym Bystrem i jesienią z Ratułowem i t o się zemściło. Tak już zostało do końca. Widać – starzejemy się. Sam jeszcze pozostaję w grze, bo chciałoby sie wygrać jeszcze. Jednego mistrza.

odrowaz-orawa-buryRyszard Bury usiłuje wslizgiem przeszkodzic napastnikowi Odrowąża w oddaniu strzału

Rozmawiał i fotografował – Wiesław Książek