Po udanym turnieju Wisłoki…

Za nami halowy turniej Wisłoki. 10 uczestniczących zespołów, spore zainteresowanie i sprawna organizacja – tak można ocenić w skrócie niedzielne
popołudnie w hali Grasshoppers. Wygrał młodzieżówy zespół Błyskawicy i nie jest to niespodzianka. To drużyna 17-18-latków. Wiekszość tych chłopców gra ze sobą od 7-8 lat –  to m. in. Tomek Ratajczyk, Kuba Opioła, Michał Banaś, Darek Krajewski, Alex Kozioł, Kevin Kozioł, Hubert Szeląg, Artur Kielar, Michał Rogalski, Adam Woźniak i Vladi Konczewski..

W zimie trenują  w środy w hali, otwarty sezon spędzaja na rozgrywkach ligowych, pucharowych i okolicznościowych turniejach. Są z piłką na codzien, są zgrani, wybiegani, dobrze wyszkoleni technicznie. Od początku istnienia zespołu prowadzi go z ramienia klubu wiceprezes Błyskawicy Wojtek Woźniak.

Niespodzianką było dotarcie do półfinałów zespołu oldboyow Szymańskiego. Nawiasem mówiąc bramkarz Szymańskiego Robert Bort  został uznany MVP turnieju. Szymanski od roku nie wystepuje w żadnych rozgrywkach ligowych. Do turnieju skrzyknęłi się ad hoc, o średniej wieku lepiej nie mówic, by nie zawstrzydzić młodszych drużyn. A przecież w rozgrywkach grupowych pokonali Wisłokę 2-1,  Dabrovię 3-2 i w decydującym o awansie do czwórki najlepszych – Szaflary 4-3. Przegrali tylko z Igloopolem 1-3.
Gospodarze liczyli na awans co najmniej do półfinału. Wystawili do turnieju dwie równorzędne drużyny, zamiast zgromadzić najlepszych w jednym zespole. W efekcie Wisłoka w grupie A zajęła piąte miejsce z 3 pkt, a teoretycznie slabsze Albatrosy w grupie B wypadli lepiej, plasując się na trzeciej lokacie, z 6. punktami..
Turniej był udany i sprawnie przeprowadzony. Nadzór na grupa A sprawował Marcin Wiencław, a nad grupą B – Piotr Micuła.  Przy organizacji pracowali z pełnym oddaniem: prezes klubu Krzysztof Strzałka i kapitan zespołu Wiesław Raś.
Organizatorzy  skladają podziękowania wszystkim uczestnikom, dziękują także właścicielowi hali Bogdanowi.
No i chyba…do zobaczenia za rok, na „III Wisłoka Chicago Cup“.