Już tylko kilka dni zostało do kolejnej walki Tomasza Adamka w wadze ciężkiej. Polski bokser skrzyżuje rękawice z Michaelem Grantem i ma to być starcie, które przybliży “Górala” do rywalizacji o mistrzostwo świata.
W środę, 18 sierpnia, o godz. 1 pm ET obaj pięściarze staną po raz pierwszy twarzą w twarz na konferencji prasowej przed walką.
Na piątek zaplanowane zostało ważenie zawodników. W sobotę zaś odbędzie się walka. Tomasz Adamek wejdzie do ringu o godz. 22.30 miejscowego czasu. W Polsce będzie wówczas 4.30 nad ranem w niedzielę. Naszego zawodnika ma dopingować aż 15 tysięcy kibiców odzianych w biało-czerwone barwy.
Oto ostatnie doniesienia w tym przeglądzie prasy…
Pojedynek odbędzie się 21 sierpnia w Prudential Center w Newark. Polak ma wyjść na ring ok. 22.30 – 22.45 czasu ET (w Chicago będzie ok. 9.30 – 9.45 p/m._45).
-***
W środę 18 sierpnia o godz. 1 pm ET odbędzie się finałowa konferencja prasowa przed walką Tomasza Adamka i Michaelem Grantem. Tam pięściarze staną po raz pierwszy twarzą w twarz. Konferencja odbędzie się w Global Boxing Gym – Hudson Bread – Breadman Cafe w North Bergen, New Jersey.
W piątek 20 sierpnia w Prudential Center. o godz. 1.45 czasu wschnio-amerykańskiego odbędzie się ważenie zawodników.
Tomasz Adamek będzie wchodził do ringu o godzinie 10.30 ET. Transmisja telewizyjna gali zaczyna się o godzinie 9 pm. Walkę będzie można zobaczyć poprzez pay per view
Będzie to rekordowy wieczór Górala. Na walce jest przewidzianych prawie 15 tysięcy polskich kibiców. A około stu dziennikarzy wystąpiło o akredytacje prasowe.
***
O tym jak spędza ostatnie dni przed walką Tomasz Adamek przed walką ,pisze portal Onet.pl.
Oto fragmenty.
/…/ Walka z cieniem i tarczowanie, spacer i odpoczynek – tak wyglądają ostatnie dni Tomasza Adamka przed sobotnią (21 sierpnia) walką z Michaelem Grantem. Będzie to czwarty pojedynek “Górala” w pięściarskiej wadze ciężkiej.
– Teraz to już jest bardziej odpoczynek niż trening. Ten właściwy zakończył się w piątek. Wtedy miałem ostatni sparing. W sobotę była sauna i masaż. W poniedziałek wieczorem przez parę rund walczyłem z cieniem, potem trzy rundy z Rogerem (Bloodworth, trener Adamka – przyp. red.) na tarczy. Wtorek będzie pewnie wyglądał tak samo. W środę nie założę już rękawic. Będę spacerował i odprężał się. Tego dnia mamy też konferencję prasową. W czwartek i piątek będzie już wyczekiwanie. Dzień przed walką jeszcze ważenie, a potem do boju! – powiedział nam Adamek.
33-letni pięściarz z Gilowic jest zupełnie spokojny przed walką, która odbędzie się w Prudential Center w Newark. Naszemu zawodnikowi kibicować będzie około 15 tysięcy polskich widzów.
– Nie denerwuje się przed walką. Nie ma czym. Jestem zdrowy, a do tego jest wiara w sukces. Nie pozostaje zatem nic innego, jak wyjść w sobotę do ringu i wygrać. Przez jedenaście tygodni solidnie pracowałem nad techniką z moim trenerem. Do tego oczywiście były treningi siłowe i sparingi. Jestem naprawdę znakomicie przygotowany i gotowy na ciężką wojnę – zapowiedział były mistrz świata wagi półciężkiej.
– Myślę, że konferencja przebiegnie spokojnie. Nie wydaje mi się, że będzie chciał prowokować na niej. Nie znam go od tej strony. Zresztą takie dziwne zachowania nic nie pomagają. W dniu walki trzeba po prostu wyjść do ringu z wielkim sercem i pokazać w nim to, co się najlepiej potrafi – tłumaczy nasz pięściarz, który liczy na to, że ciężka praca wykonana z trenerem zaprocentuje w sobotę.
– Dużo ćwiczyliśmy z Rogerem uników ciosów. Mam nadzieję, że to zaprocentuje w ringu. Mam wygrać tę walkę i zrobię wszystko, co w mojej mocy, by tak się stało. Najważniejsze, by była to świetna walka. Bo o to chodzi. Tego chcą kibice. Oni kochają piękne pojedynki.
Jeżeli Adamek wygra tę walkę, przybliży się znacznie do starcia o mistrzostwo świata.
Tomasz Adamek podpisuje plakaty przed walk z Grantem Foto – Mike Gladysz
– Każda walka rodzi coś nowego. Jeśli ją wygram, to wówczas znacznie przybliżę się do starcia o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Mam nadzieję, że tak będzie. Nie będę miał jednak wpływu na wybór rywala w walce o mistrzostwo świata. Ja jestem pięściarzem, ale pracownikiem. Tu rządzą stacje telewizyjne. One proponują walkę i albo się ją bierze, albo nie – zakończył.
Rozmawiał – Tomasz Kalemba, sport.onet.pl
***
Zbyt późno zdecydował się na wyjazd
.Promotor Tomasza Adamka Ziggy Rozalski mówi w wywiadzie dla “Przeglądu Sportowego”, że Tomasz Adamek zbyt późno zdecydował się na wyjazd do USA. – Gdyby Tomek słuchał mnie wcześniej miałby mnóstwo pieniędzy – powiedział Rozalski. Dodał on jednak, że Adamek ma szansę na ustanowienie rekordu wygranych walk, który będzie ciężki do pobicia.
Promotor Adamka jest zdania, że polski bokser jest obecnie trzecim zawodnikiem w Stanach Zjednoczonych za Floydem Mayweatherem jr i Mannym Pacquiao. – Tomka jeszcze sporo od nich dzieli, ale przecież Adamek w USA na stałe mieszka dopiero od dwóch lat – przypomniał Rozalski, który zaznacza jednak, że polski bokser ma na swoich walkach coraz większą publiczność.
– Na walce z Cunninghamem było z sześć tysięcy, na Estradę przyszło już dwa razy więcej, a teraz bilety kupi piętnaście, albo szesnaście tysięcy ludzi! Jest dobrze naprawdę. A gdyby Tomek słuchał mnie wcześniej, byłoby jeszcze lepiej – zaznacza agent “Górala”.
Rozalski jest zdania, że Adamek powinien znacznie wcześniej przeprowadzić się na stałe za ocean: – Dzisiaj po pięciu latach w metropolii nowojorskiej, miałby mnóstwo pieniędzy i mógłby powoli kończyć karierę, będąc tak popularnym człowiekiem jak Gatti albo Gołota – powiedział promotor.
Mimo to Rozalski nie ma wątpliwości, że Adamek może jeszcze zrobić w USA spektakularną karierię: – Jeśli zdobędzie pas mistrza świata wagi ciężkiej, to ustanowi rekord bardzo trudny do pobicia przez kogokolwiek – przepowiada agent, którego zdaniem Polak dokona tego w dwa lata.
***’
A tymczasem sobotni rywal Adamka jest dobrej myśli. Taką informację znaleźć można na portalu interia.pl. Informaja zatytułowana jest
Grant wierzy w zwyciestwo z Adamkiem
Zaledwie cztery dni przed pojedynkiem z Tomaszem Adamkiem (41-1, 27 KO) dobre samopoczucie i wiara we własne siły nie opuszczają Michaela Granta (46-3, 34 KO) oraz jego trenera, Eddie Mustafa Muhammada.
– Na koncie mam tylko trzy porażki, z których wyciągnąłem odpowiednie wnioski. Ta walka to dla mnie wspaniałe i duże wyzwanie, a ja czuję się gotowy na taką próbę. Jestem już doświadczonym bokserem, mam świetnego trenera, a obóz treningowy przebiegał bardzo dobrze. Pojedynek z Adamkiem jest ważny nie tylko dla mnie, ale i całej mojej rodziny. Tylko raz w życiu trenowałem ciężej niż teraz i było to przed spotkaniem z Lennoxem Lewisem – odgraża się niezwykle zmotywowany Grant, który dziesięć lat temu zatrzymał na pewien czas karierę Andrzeja Gołoty.
Michael Grant (z lewej) podczas pojedynku z Andrzejem Gołotą /Getty Images
Na chwilę obecną stawiam Michaela wśród pięciu najlepszych zawodników wagi ciężkiej. Ludzie nie postrzegają go tak jak ja. Pracuję z nim każdego dnia i codziennie ćwiczymy nowe rzeczy. Michael jest większy, mocniej bije, będzie mieć przewagę wzrostu i wagi, a do tego dobrze operuje lewym prostym. Ludzie zobaczą dojrzałego zawodnika, a scenariusz będzie inny niż ludzie myślą – twierdzi z kolei Eddie Mustafa Muhammad, który przecież stał w narożniku Chada Dawsona, kiedy ten zadał “Góralowi” jedyną porażkę w karierze.