Po XI kolejce w Lowell Foods Liga Podhalańska nastąpiła zmiana lidera. Po raczej nieoczekiwanej, wysokiej porażce Watry/Białki z Jagiellonia, na prowadzenie wyszłą Orawa, która bez problemu uporała się z Odrowążem. Przegrana Białki aż 0-4 jest sygnałem, że „jaga”
Z meczu: Jagiellonia – Watra/Biaka 4-0, w akcji bramkarz Wojtek Siwik
jeszcze nie zrezygnowała z walki o podium. Do zakończenia sezonu 2020/2021 pozostały trzy kolejki, a kandydatów do tytułu jest nadal trzech – Orawa, Watra/Białka i Szaflary..
W dolnych rejonach tabeli bez zmian – Odrowąż bliżej środka stawki, a najsłabszymi w tym sezonie pozostają Ratułów i Żywiec Podhale.
Oto wyniki i aktualna tabela
JAGIELLONIA – WATRA/BIAKA 4-0 (0-0)
Bramki: Michał Burzawa 2, Paweł Ściepuk, Krzysztof Marianowski
Bardzo słaby występ lidera. Jeszcze do przerwy było jako tako, bo Białka grała z silnym wiatrem, ale po zmianie stron jej gra zupełne posypała się. Zabrakło wprawdzie trzech podstawowych obrońców, ale to i tak nie tłumaczy bardzo słabego występu.
Natomaist Jagiellonia nareszcie pokazała swą siłę i udowodniła tym występ że może powalczyć z powodzeniem z najlepszymi. Pierwsza bramka padłą dość nietypowo po asyście bramkarza Wojtka Siwika. Grający po przerwie z silnym wiatrem „jaga” uzyskała prowadzenie, gdy po wykopie Siwika spod własnej bramki piłka wylądowała w rejonie pola karnego przeciwnika, gdzie dopadł ją Michał Burzawa i celnie strzelił.
– Już w pierwszej połowie powinniśmy prowadzić – powiedział grający trener Konrad Ślęczka. – Nie wykorzystałem w tym okresie sytuacji „sam na sam”; Michał Burzawa pięknie uderzył z 16-go metra, ale bramkarz obronił. W drugiej połowie już całkowicie kontrolowaliśmy przebieg gry. W tym składzie jesteśmy w sanie walczyć zwycięsko z każdym zespołem. Dobra gra obrony, gdzie szczególnie wyróżnił się Krzysztof Madro.
Poniżej dalsze zdjęcia z tego meczu:
UNIA CHICAGO – RATUŁOW 3-2 (1-0)
Bramki; Sebastian Głódź 2, Rafał Szczepański – Arons Marcus, Daniel Roabhe
Już w 3 min Rafał Szczepański zdobył prowadzenie dla Unii Chicago. Ten sam zawodnik kilka minut później fatalnie wykonał rzut karny, bowiem zamiast strzelać….podał piłkę bramkarzowi. Do przerwy nie padło więcej bramek.
Później dwa gole uzyskał Ratułów. Unia, która całkowicie dominowała, wyrównała na 2-2 po pięknej akcji Eryka Worwy i Patryka Iwańskiego w 70 min, zakończonej celnym trafieniem Sebastiana Głódzia. Ten sam zawodnik 5 minut późnej ustalił wynik na 3-2. Zasłużona wygrana Unii, pomimo iż zabrakło bramkarza. Zastąpił go zawodnik z pola – Mateusz Bachran i spisywał się na nietypowej dla niego pozycji całkiem dobrze. Wynik mógł być wyższy, bowiem Krzysztof Śmierzchowski miał na koncie dwie poprzeczki.
Władek Ciężczak miał tylko 11 zawodników do gry w Ratułowie. Miał pretensje do sędziego, bo jego zdaniem bramka na 3-2 dla Unii padła ze spalonego.
SZAFLARY – ŻYWIEC PODHALE 9-2 (4-1)
Bramki dla Szaflar: Patyk Paprocki 4, Dawid Mikołjczyk 2, Natan Solarski, Alex Budac, Przemek Koziar
Mecz do jednej bramki, cały czas pełna dominacja Szaflar. Wynik mógłby być dwucyfrowy, bo szans na dalsze bramki było sporo.:
ODROWĄŻ – ORAWA 2-6 (1-1)
Bramki: Kamil Barucki, Albert Sudor – Piotr Chrobak 2, Taras Dydych 2, Sebastian Małek, Max Salamata
Orawa nie spuszcza z tonu, W tym meczu wystąpiła w najsilniejszym składzie. Grali wszyscy czterej Ukraińcy, pomimo iż w tym dniu mieli ukraińską Wielkanoc. Trener Ryszard Bury miał aż sześciu zawodników na zmiany.
Pierwsza połowa w miarę wyrównana, po przerwie już dominacja Orawy. Pomimo porażki prezes Odrowąża Tomek Grela nie traci dobrego humoru..
– Nie załamujemy się, gramy dalej, jest o.k.- powiedział.
Grę młodego zespołu Odrowąża pochwalili także rywale. – – podsumował Ryszard Bury
1. Orawa 11 24 35-11
2. Watra/Białka 11 22 28-10
3. Szaflary 11 21 41-26
4. Jagiellonia 11 17 29-26
5. Unia Chicago 11 17 20-25
6. Odrowąż 11 11 12-29
7. Ratułów 11 8 24-40
8. Żywiec Podhale 11 5 14-36